Towarzyszu Mazguła, wyluzujcie! Sowieckie tanki już Wam nie pomogą! Zostało Wam tylko szambo!
Czytam facebookowy wpis czołowego „demokraty” płk Adama Mazguły zatytułowany „Krew będzie tańsza” i zastanawiam się, czy Mazguła naprawdę wierzy w to, co napisał. Jeśli tak, to mamy do czynienia z człowiekiem dotkniętym obłędem, któremu przydałaby się jakaś terapia, bo w takim stanie umysłowym gotów pójść w ślady nieszczęśnika, który podpalił się na Placu Defilad. Wydaje mi się jednak, że Mazguła wariatem nie jest. Dlaczego zatem wypisuje androny o „rozkwicie faszystowskiego systemu władzy”, o „katolickim reżimie władzy”, o „faszyzującej politycznej milicji”, o „kościołach pełniących rolę biur partyjnych PiS-u”? Dlaczego o ministrach obecnego rządu pisze „często wcześniejsi przestępcy”?
Rozwiązanie tej zagadki nie jest trudne. Wystarczy sięgnąć do „Sztandaru Ludu” ze stycznia 1947 roku i przeczytać artykuł poświęcony zbliżającym się wyborom. Komuniści doskonale wiedzieli, że w uczciwej walce wyborczej przegrają z kretesem. Wyniki miały być więc sfałszowane, tak jak sfałszowano wynik referendum w 1946 roku. A do tego fałszerstwa trzeba było przygotować odpowiedni grunt.
Zobaczcie, jak brzmiała wtedy komunistyczna propaganda: „Okres wyborczy jest czasem batalii o utrwalenie Polski Demokratycznej. Wybory mają zatwierdzić ustrój Demokracji Ludowej w Polsce. Ostateczne utrwalenie tego systemu przekreśli raz na zawsze nadzieje reakcji na powrót do władzy. Wie o tym dobrze całe podziemie sanacyjno-eneszetowskie. Dlatego mobilizuje wszystkie swoje siły do walki z demokracją. W tej mobilizacji każdy, kto walczy z Polską Demokratyczną, jest dobrym sprzymierzeńcem. Bandyci z NSZ-u i WiN-u idą ręka w rękę z jawnymi wrogami Polski, banderowcami i bulbowcami ukraińskimi, a nawet z hitlerowcami z Wehrwolfu. Ci rzekomi polscy patrioci (…) jednoczą się w walce przeciw Polsce Ludowej z tymi, którzy wytrzebili nie tysiące, lecz setki tysięcy Polaków i którzy marzą o całkowitym wyniszczeniu narodu polskiego. (…) Niestety, wykolejeńcy ci znajdują protektorów wśród legalnie działającej opozycji. Łączność PSL-u z bandyckim podziemiem jest publiczną tajemnicą. (…) Właśnie dlatego, że reakcja w walce o swoje osobiste interesy posługuje się degeneratami, mordercami i sabotażystami, musi zostać w wyborach ostatecznie zlikwidowana”.
A teraz dla porównania fragment wpisu Mazguły: „Pozwalamy na rozkwit faszystowskiego systemu władzy, który wcześniej zamordował miliony Polaków. Godzimy się na tworzenie bezprawia przez przestępców konstytucyjnych. Milczymy, odzierani z godności, przyzwalamy z wyrozumiałością na katolicki reżim władzy, na kłamstwa i oszustwa. Nie oponujemy, gdy władza gloryfikuje najbardziej nadętych i nieodpowiedzialnych ministrów, często wcześniejszych przestępców i ludzi szerzących podziały społeczne i zniszczenie. Nie reagujemy, gdy w tym zakłamywaniu historii i współczesnych ocen politycznych uczestniczy Kościół katolicki. (…) Dziś widać wyraźnie, że zarówno PiS, Kukiz’15, jak i Kościół katolicki atakują propagandą kłamstwa. Ich czyny i zamiary są odwrotne do głoszonych poglądów. Jeśli krzyczą, że szerzą miłość, to znaczy, że szerzą nienawiść i podział społeczny”.
W obu zacytowanych fragmentach zastosowano ten sam schemat, czyli przedstawiono przeciwnika politycznego jako faszystowskiego zbrodniarza zwalczającego demokrację. Taki był przekaz komunistycznej propagandy opluwającej polskie podziemie antykomunistyczne. Taki też jest przekaz dzisiejszej propagandy „obrońców demokracji”. Jest jednak pewna różnica. Propaganda utrwalaczy władzy ludowej miała wsparcie sowieckich tanków. Propaganda „obrońców demokracji” takiego wsparcia nie ma. I to jest ta wielka różnica, aczkolwiek nie znaczy to, że wypociny Mazguły można zbyć wzruszeniem ramion. Trzeba pokazywać, z jakiego szamba Mazguła czerpie wzorce.
Od dwóch lat „obrońcy demokracji” bombardują nas przekazem zaczerpniętym wprost z komunistycznych agitek. Wszyscy ci, którzy nie podpisują się pod tezami „obrońców demokracji” są nazywani faszystami. Rząd RP jest faszystowski, Kościół katolicki wspiera faszyzm, po ulicach maszerują faszyści, których chroni faszystowska policja. Faszyzm, wszędzie faszyzm. A z tym faszyzmem walczą demokraci pokroju płk Mazguły. Jest to tak absurdalne, że trudno uwierzyć, aby ktoś mógł w to uwierzyć. A jednak znalazł się taki, który uwierzył do tego stopnia, że popełnił samobójstwo. I ten nieszczęśnik został okrzyknięty przez „obrońców demokracji” męczennikiem w walce z „faszyzmem”.
Do czego Mazguła wykorzystuje śmierć człowieka, którego propaganda „obrońców demokracji” doprowadziła do śmierci? Oto kolejny fragment jego wpisu: „Wróćmy jednak do pana Piotra. Dla władzy i kościoła jego desperacki czyn to policzek. (…) M. Błaszczak, jak to ma w zwyczaju, wysłał swoją faszyzującą polityczną milicję do spisywania i zastraszania tych, którzy oddawali hołd jego postawie. Hierarchowie kościelni ironizują na ten temat i wyśmiewają ofiarę. Nie jestem teologiem, ale czy Chrystus nie był podobnie poniżany przy sądzeniu i prowadzeniu go z krzyżem?”.
To jest klasyczne zagranie propagandowe polegające na prowokacji mającej wywołać oburzenie, które zostanie natychmiast przedstawione jako faszystowskie tłamszenie demokratycznej wolności słowa. Porównanie samobójcy otumanionego przez medialną szczujnię do Chrystusa jest przecież absurdem, ale ten absurd ma służyć wygenerowaniu negatywnych emocji, które natychmiast zostaną wykorzystane do ataku na katolików. Mazguła brnie w ten absurd z premedytacją. To jest stara szkoła komunistycznej propagandy, która wykreowała świat na opak zbudowany na ordynarnych, bezczelnych kłamstwach. Dziś kłamstwa Mazguły mają polit-poprawną pieczątkę z napisem „trzeba szanować cudze poglądy”. Sztuczka polega na tym, że powiedzenie Mazgule, iż łże on jak bura suka, jest natychmiast kwalifikowane jako dowód na „faszystowską nietolerancję” wobec „demokraty”.
Jak zatem powinniśmy reagować na prowokacje Mazguły i reszty „demokratów”? Czy mamy poddać się polit-poprawnej terrorowi i kłaść uszy po sobie, gdy ten komunistyczny propagandysta pluje Polakom w twarz? Mowy nie ma! Nie wolno nam grać w grę, której zasady zmuszają nas do tolerowania propagandowych zagrywek „demokratów”. Odpowiedź na te brednie powinna być taka: Wypad, towarzyszu Mazguła! Jesteś kłamcą posługującym się bełkotem urągającym rozumowi i przyzwoitości. Jesteś spadkobiercą najgorszej zarazy, która zainstalowała się w Polsce dzięki sowieckim tankom. Ale tych tanków już nie ma. Została tylko żałosna propaganda. A na tej propagandzie, towarzyszu Mazguło, zajedziecie tam, gdzie Wasze miejsce. Do szamba!
Bardzo wielka szkoda, że Ludowe Wojsko Polskie miało takich oficerów, oficerów starszych.
Myślałem, że noszenie munduru do czegoś zobowiązuje. Nie mówię już o honorze oficera.
Czy Mazguła był oficerem politycznym w Ludowym Wojsku Polskim, bo takich się szkoliło w szkołach oficerskich przez 4 lata. Oficer polityczny w jednostce był 3 osobą po dowódcy jednostki i szefie sztabu. Na pewno był członkiem PZPR towarzysz MAZGUŁA
Słowa tej pieśni są jednoznaczne :
https://www.youtube.com/watch?v=HdQaaciv9pU
Dziękujmy Bogu za takich wrogów
Zawsze ciekawi mnie skąd tacy ludzie czerpią wzorce. Kim byli jego rodzice? Gdyby walczyli o wolna Polskę watpię czy gadałby teraz jak typowy syjonista. Czyli wszyscy patrioci to faszyści…
Na szczęście prawda jest taka, że syjoniści się rozmydlają. Nawet ci co napasli się na „balcerowskiej prywatyzacji” dzisiaj tylko od czasu do czasu czkają swoimi poglądami, bo tak są przeżarci. A ich dzieci to już tylko piata woda po kisielu, co najwyżej posadki załatwiane przez rodziców. Ale następne pokolenie ich dzieci będzie to wszystko miało już w d. I to właśnie będzie już koniec tego antypolskiego szamba. Syjoniści się naturalnie rozmydlą w Polsce. To jest nieunikniony proces. Czy oni tego nie widzą, że się już kończą?
Inna sprawa, że władze przejęli socjalisci z PiS, którzy okrzyknęli sie „prawicą” bo gardłują narodowe hasła. Jedną ręą trzymają polską flagę, a drugą w kieszeni Polaków. Nikt nie rozumie, albo celowo nie chce zrozumieć, że silny naród to naród bogaty. A bogate Panstwo tworzą bogaci obywatele, a nie łupieni podatkami a karmieni propagandą 500plus. Wolę ulgi podatkowe od 500zł jałmużny. Bo ulgi zachecają do pracy, a symboliczna danina ogłupia społeczeństwo i uczy bierności.