Tarapaty – świetny polski film dla dzieci już na DVD
W sprzedaży na DVD pojawił się nowy polski film dla dzieci „Tarapaty”. Bohaterami tego dynamicznego, pełnego humoru i naprawdę profesjonalnie zrobionego filmu są: 12 Julka, dziewczynka rezolutna i dzielna, o urzekającej aryjskiej urodzie, oraz jej sympatyczny i zaradny kolega Olek, chłopiec o typowych słowiańskich rysach.
Akcja filmu rozgrywa się w współczesnej Warszawie. Julka, zamiast spędzić wakacje z rodzicami, wprost z podstawówki z internatem, trafia do ciotki w Warszawie. Ciotka okazuje się być osobą niesympatyczną i upośledzoną emocjonalnie, słuchaczką radia Tok FM i czytelniczką „Gazety Wyborczej”, która zamiast otoczyć miłością dziecko chce je odesłać do internatu szkolnego, co jej się jednak nie udaje i co powoduje, że bohaterka przeżywa przygodę w stolicy (co zabawne film wyprodukowała firma należąca do wydawcy „Gazety Wyborcze”).
W Warszawie Julka poznaje Olka, i razem postanawiają rozwikłać tajemnice włamania do mieszkania ciotki Julki oraz odnaleźć zaginiony skarb. Akcja filmu związana z poszukaniem cennego zabytku jest dynamiczna i pełna humoru. Obraz ogląda się z ogromna przyjemnością. Film jest wolny od jakiejkolwiek lewicowej czy gender propagandy (przyjaźń nastoletnich bohaterów film nie ma na siłę wykreowanego wątku erotycznego), więc spokojnie można go pokazywać dzieciom.
Scenarzystka i reżyserka filmu jest Marta Karwowska. W filmie zagrały takie gwiazdy polskiego kina jak: Hanna Hryniewicka, Jakub Janota-Bzowski, Joanna Szczepkowska, Krzysztof Stroiński, Roma Gąsiorowska, Maria Maj, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Piotr Głowacki.
Obraz sfinansowany przez podatników, za pośrednictwem Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i Mazowieckiego Funduszu Filmowego (instytucji kultury Samorządu Województwa Mazowieckiego). Choć finansowanie filmów z pieniędzy podatników nie jest dobrym pomysłem (pieniądze powinny zostawać w kieszeni podatników), to tym razem można mieć nadzieje, że film przyniesie dochód i pieniądze podatników wrócą do kieszeni PISF i MFF (wracają o ile film nie okazuje się być deficytowy).