Straszne! Brutalne walki muzułmanów pod Calais! Francuzi rozkładają ręce. NAGRANIE
To nic, że kryminogenna „Dżungla w Calais” oficjalnie została zlikwidowana. Wciąż na terenie tego miasta i w okolicy panoszą się hordy agresywnych i żądnych krwi muzułmanów. I to nie jest żadna przesada, albo islamofobiczna propaganda. To czyste fakty. W ubiegły piątek wybuchły brutalne zamieszki pomiędzy imigrantami z Afryki. Lokalne władze rozkładają ręce.
W piątkowe popołudnie na ulicach Calais walczyło ponad 100 muzułmanów z Erytrei i Etiopii. Okładano się kijami, prętami, rurami i obrzucano kamieniami. Rannych było kilkadziesiąt osób. Policja oraz brygada antyterrorystyczna z trudem interweniowały przy użyciu gazu łzawiącego. Dlaczego nie użyto broni gładkolufowej? Czyżby to stało w sprzeczności z polit-poprawnym bełkotem eurokratów?
W okolicach Calais wciąż przebywa ponad 600 imigrantów. Na porządku dziennym dochodzi do ataków na kierowców TIR-ów. To z ich ręki zginął polski kierowca, a grupa Polaków została zaatakowana, a samochodów zniszczony.
PRZECZYTAJ (KLIK): Polski kierowca spłonął żywcem, bo muzułmanie ustawili blokadę na drodze!
Wszyscy liczą na przedostanie się do Wielkiej Brytanii, licząc na wielkie benefity finansowe i leżenie do góry brzuchem. Doskonale zdają sobie sprawę, że włodarze z Wysp faworyzują ich „mniejszość” udzielając zgodę na tworzenie fundamentalistycznych stref no-go oraz pedofilię na białych dzieciach, czego przypadki mamy chociażby w Telford i Birmingham.
Sprawa francuska wydaje się nie do opanowania. Źle wybrany prezydent i wszystko musi być przesunięte o następne pięć lat, ale to już chyba za późno.
Cyt. To nic, że kryminogenna „Dżungla w Calais” oficjalnie została zlikwidowana. Wciąż na terenie tego miasta i w okolicy panoszą się hordy agresywnych i żądnych krwi muzułmanów. ..rozwiązanie jest proste, wysłać regularną armię wojska (nie brać jeńców i…. po problemie!
Odstawić do kraju macierzystego i no problem