Sensacja! Posłanka Gasiuk-Pihowicz szowinistycznie mrugnięta przez ministra Kownackiego [WIDEO]
Do sensacyjnego wydarzenia doszło wczoraj podczas posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz została szowinistycznie mrugnięta przez byłego wiceministra MON Bartosza Kownackiego. O szowinistycznym mrugnięciu poinformowała sama posłanka w pełnej emocji wypowiedzi: „Panie ministrze, czy pan mrugnął do mnie w tym momencie? To jest szowinistyczne i naprawdę absolutnie nielicujące z powagą komisji zachowanie!”
Na pomoc posłance Pihowicz pospieszył przewodniczący komisji, czyli poseł Stanisław Piotrowicz, który wydał ministrowi Kownackiemu polecenie następujące: „Panie ministrze, ja bardzo pana ministra proszę, żeby nie tylko nie mrugał, ale w ogóle nie patrzył w tę stronę”.
Ze swojej strony również apelujemy do ministra Kownackiego, żeby w stronę posłanki Pihowicz nie patrzył, a najlepiej, żeby zamknął oczy i zatkał uszy, bo może się okazać, że nie tylko szowinistycznie mruga, ale tez szowinistycznie podsłuchuje. I co wtedy? Jak nic trzeba będzie zorganizować jakiś czarny protest w obronie nękanej posłanki Nowoczesnej.
Minister szowinistycznie puszcza oko do posłanki @Gasiuk_Pihowicz pic.twitter.com/wPJloJwFVX
— Anna Gańska-Lipińska??? (@AnnaMariaGL3) 5 marca 2018
Źródło: twitter
To to już jest przegięcie nie powiem czego! No co za szowinizm! Co na to organizacje monitorujące, zatroskane itp itd. Takie nękanie, takie prześladowanie… Jak żyć ;). Co za naród. Znowu zaczynają ci patrioci nacjonaliści i to w pamiętnym marcu….
Nawet mrugnięcie jest niepoprawnie politycznie i nienowoczesne.
Chusty, posłanka Gasiuk-Pihowicz powinna mieć ze sobą stertę chust. I rozdawać je wszystkim facetom wokół niej, żeby przewiązywali sobie oczy. Wtedy nikt nie będzie mrugać ani patrzeć na nią, a ona zazna wreszcie spokoju od „szowinizmu”, zwłaszcza w marcu.
Możecie sobie żartować, jednak głupota niektórych posłów i posłanek (jak to brzmi: „posłanka” skojarzenie z pościelą uderzające) jest tak porażająca, że wywołuje uzasadnione obawy, o stan ich zdrowia psychicznego, co z kolei w połączeniu z ich „plenipotencjami jeneralnymi” budzi lęk o bezpieczeństwo Najjaśniejszej Rzeczpospolitej!
Jedna bredzi od rzeczy i skleci coś z sensem jak się pomyli, drugiej się wydaje, że łyżką wszystkie rozumy pozjadała bo w rachunku prawdopodobieństwa celuje, inny zaś noszenie aktówki za balcerowiczem traktuje jako legitymację do profesury…
Wszystkich zaś łączy niczym mafijna więź rodzinna nienawiść do wszystkiego, co polskie.
Publiczne darcie projektu ustawy, śpiew z sejmowej mównicy, kpina z zarobków ciężko pracujących Polaków za mniej niż sześć tysięcy na rękę… Załóżmy, że bezinteresowne (w co doprawdy trudno uwierzyć na trzeźwo) kalanie własnego gniazda…
A my, Polacy co?
Jak zawsze nic. Nic z naszej strony nie grozi plującym na nas, nic nie grozi obecnym byłym i przyszłym handlarzom wystawiającym nasz honor na wyprzedaży bez naszej wiedzy a tym bardziej zgody, budującym obcym na naszej ziemi muzea, wydającym nasze pieniądze na wspieranie działalności naszych wrogów i konserwację ich cmentarzy. Jak tak dalej pójdzie, spracowana opatrzność nie da już rady i staniemy się wspomnieniem, jak wymarły (na własne życzenie) gatunek.
Całkiem jej palma odbiła