Sąd Najwyższy pochyli się nad moim kazaniem z Białegostoku
Pamiętacie moje kazanie z Białegostoku z kwietnia 2016 roku, w którym w oparciu o historię Exodusu wzywam do odrzucenia tchórzostwa, bierności oraz zachęcam do intronizacji Chrystusa w sercu? Myślę, że tak. Jak zapewne wiecie, moje kazanie bardzo nie spodobało się społeczności żydowskiej, której przedstawiciele, rzecz jasna, w Mszy Świętej nie uczestniczyli. Sprawa trafiła do prokuratury i w oparciu o opinie biegłych dwukrotnie została umorzona. Wielu łapało się za głowę, do czego to doszło, żeby innowiercy próbowali cenzurować słowa wygłoszone z kościelnej ambony. SPRAWĘ OSKARŻENIA SZCZEGÓŁOWO TŁUMACZĘ TUTAJ. I co wydarzyło się dalej?
Żydzi ze stowarzyszenia B’nai B’rith (loża o takiej nazwie w 1938 roku została zdelegalizowana przez polskiego prezydenta, a działalność w niej zrównano z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej) oskarżyli mnie subsydiarnie (prywatnie po dwukrotnym umorzeniu). Po wpłynięciu do sądu aktu oskarżenia, Sąd I instancji jasno wskazał, że Żydzi z B’nai B’rith nie mają prawa mnie oskarżać, gdyż nie mają legitymacji procesowej i sprawa została umorzona. Żydzi się odwołali. Sąd II instancji, mimo jasno sprecyzowanych przepisów i orzecznictwa uznał, że umorzenie to decyzja przedwczesna. Sprawa znów trafiła do I instancji, w której zostałem uniewinniony. Sąd jasno i kategorycznie wskazał, że absolutnie nie może być mowy o jakimkolwiek przestępstwie. Żydzi znów się odwołali, wydając zapewne kolejne grube pieniądze na swoich prawników. W II instancji, sędzia Ewa Mokrzysz z Sądu Okręgowego we Wrocławiu uznała, że o uniewinnieniu nie może być mowy i w zasadzie zacytowała apelację żydowskich oskarżycieli. Uznała, że sprawa ma trafić do I instancji i zasugerowała, że mam zostać skazany. Nawet nie odniosła się do odpowiedzi na apelację, którą złożyli moi prawnicy. Po prostu sparafrazowała te dyrdymały, które strona przeciwna zapisała w apelacji. Nad tym bezprawiem pochylą się teraz sędziowie Sądu Najwyższego.
Moi prawnicy złożyli skargę od wyroku sądu odwoławczego do Sądu Najwyższego, który teraz rozstrzygnie czy wolno jeszcze dokonywać egzegezy Pisma Świętego i swobodnie głosić homilie, czy może ci, którzy do kościoła nie uczęszczają, posiadają legitymację na cenzurowanie tego, co dzieje się w katolickich świątyniach.
Pełną treść kazania z okolicznościami jego wygłoszenia znajdziecie w mojej książce „Moja walka o prawdę”.
Usługi prawne wraz z opłatą sądową sięgają niemal 3 tysięcy złotych. Jeśli ktoś chce i może się dorzucić to proszę i dziękuję: https://buycoffee.to/jacekmiedlar
Wpłaty bezpośrednie na konto o nr.: 72 1050 1562 1000 0097 6014 5657.
Same koszty sądowe (bez usług prawnych) w ostatnich 2 latach wyniosły mnie niemal 30 tysięcy złotych, dlatego tym bardziej dziękuję za zrozumienie.
Przeczytaj także:
Zobaczymy, czy Sąd Najwyższy ma przebłyski świadomości, skąd mu nogi wyrosły i jaki naród go wykształcił?
Jeśli oni mogą, jako obcy bezprawnie ingerować w naszą religię, to my winniśmy oskarżyć ich o faszyzm za nazywanie wszystkich innych gojami, których to oni mogą i muszą obdzierać ze skóry. Nie trzeba przypominać, że za tę swoistą butę kiedyś zostali srogo ukarani. Widocznie są do tego wybrani, jak siebie sami nazywają.
I właśnie o pieniądze im chodzi. Mając niewyczerpalne zasoby gotówki mogą latami ciągać Polaków po sądach chyba, że te całkowicie się podporządkują ich wymaganiom tak jak niegdyś minister Kalemba z PSL który ochoczo zgodził się na bestialskie mordownie zwierząt w imię religijnych sadystycznych zasad.
Ten „desant” to element zaplanowanej akcji której wcześniej ofiarą padła Szwajcaria.
Należy połączyć akcje „zmiękczające” w jedną całość od „marszów żywych”, poprzez działalność Hartmana, Engelking, Grabowskiego polegającą na tworzeniu „faktów” i oderwanych od rzeczywistości oskarżeń, po gnębienie w sądach polskich patriotów.
ich dzialalnosc to ciag dalszy skandali. wypracowane sciezki od pokolen. tak czy siam my Polacy jestesmy skazani na zwyciestwo
Do Hamurabiego! Tylko cała zjednoczona Europa może tę bestię przegonić
@Bestialski
Europa nawet jeśli kiedykolwiek miała, to już dawno utraciła zdolności zjednoczeniowe. Pokolenia z „chowu” pozbawione wychowania są ogłupione do tego stopnia, że dadzą sobie wmówić każdą bzdurę. Jedyne co łączy obecnie narody europejskie to pęd za jeszcze wygodniejszym życiem i wyścigi w uwiarygodnianiu lewackich bredni które stają się dzięki temu prawem. Taką kupę idiotów rozpieprzą i to pokojowo, zgodnie z „prawem” dzisiejsi migranci i „uchodźcy”. Kiedy już uczynią Europę na swoją modłę staną się tym czym byli tam skąd uciekli.
Tak na marginesie – skoro mowa o zjednoczeniu – poczytaj sobie zamieszczane tu komentarze. Kilka osób i co? Jedna Polska, jedna sprawa?
Najgorsze jest to ze jakieś zydki probuja wymusic na polskich sedziach wyrok ktory bedzie po ich mysli. I zawsze znajdzie sie jakis sedzia ktory za odpowiednia kase wyda wyrok taki na jakie bylo zlozone zamowienie. W koncu wszystko mozna kupic.
@Asd
Właśnie dlatego, tak bardzo zależy wrogom Polski na grze emocjami w temacie sędziów, ich mianowania, odpowiedzialności za czyny.
Póki co nominacja sędziowska w oczach zwykłego obywatela, jest równoznaczna z postawieniem zwykłego, pełnego ludzkich ułomności (bo któż ich nie ma?) człowieka ponad prawem, którym ma szafować.
Trzecia władza jak widać tylko teoretycznie jest trzecia, bo ta ustawodawcza i wykonawcza tak naprawdę stają przed faktem jej umiędzynarodowienia co szalenie utrudnia wszelkie zmiany z uwagi na polityczne, gospodarcze i ekonomiczne interesy wsparte władzą czwartą czyli teoretycznie wolną władzą: mediami.