R. Wicherek: Rosnące ceny – słów kilka o inflacji
Paliwo, chleb, olej, prąd, gaz, drewno, czyli podwyżki, podwyżki, podwyżki. Rosnące płace i tzw. tarcza antyinflacyjna nie są w stanie zrównoważyć dużo wyższych kosztów życia. Niewiele również wskazuje by miała nastąpić w najbliższym czasie znacząca poprawa. Skąd tak drastyczny trend, jakiego nie było od ponad 30 lat? Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o inflacji. Jej nieoficjalna nazwa to „ukryty podatek” i jest kolejnym sprytnym sposobem na drenowanie kieszeni obywateli. Co powoduje i jak powinno się to odbywać w rzeczywistości? Zapraszam do lektury i uspokajam – będzie prosto i zrozumiale.
Powszechna definicja inflacji mówi o utrzymującym się przez dłuższy czas wzroście cen, połączonym z dużą utratą wartości pieniądza. Powinna ona jednak brzmieć: celowe psucie pieniądza przez rządzących w celu pozyskania większej ilości środków do budżetu od obywateli, bez potrzeby wprowadzania i podwyższania zbyt dużej liczby podatków. Być może teza ta wydaje się przesadzona, ale niestety nie jest. Wzrost inflacji jest osiągany przede wszystkim poprzez ciągły, masowy dodruk pieniądza, który trwa u nas już od ponad dwóch lat.
Dodruk sam w sobie nie jest szkodliwy, a może nawet pomóc w kryzysowej sytuacji, ale w perspektywie krótkoterminowej. Rząd próbuje rozruszać gospodarkę, która została mocno poturbowana na skutek wprowadzania lockdownów, obostrzeń i zamykania biznesów, co pociągnęło za sobą nie tylko niższe wpływy do kasy państwowej, ale czasami nawet konieczność wypłaty rekompensat. Na dłuższą metę dochodzi jednak utrata wartości nabywczej pieniądza. Oznacza to, że choć mamy pieniędzy tyle co zawsze, to będziemy w stanie kupić za nie mniej niż we wcześniejszym okresie. Zbyt dużo pieniądza w obiegu powoduje inflację, a więc i powszechny wzrost cen.
CIĄGŁY DODRUK PIENIĄDZA —-> SPADEK JEGO WARTOŚCI —-> WZROST CEN
Wynika z tego, że jeżeli inflacja w skali roku wynosi np. 7%, to tyle jest nam zabierane dodatkowo z naszych kieszeni bez naszej zgoda, a zazwyczaj i wiedzy. Oczywiście jest to duże uproszczenie, ale chodzi o sam mechanizm. Proces ten władza generuje umyślnie, ponieważ wprowadzanie następnych lub wyższych podatków rodzi większy opór i ryzyko spadku poparcia.
Należy jednak uczciwie nadmienić, że jest wiele powodów coraz większej inflacji. Wolny obieg pieniądza w kraju, rosnąca ilość zaciąganych kredytów przez obywateli i wiele innych.
W ostatnim czasie politycy, także w Polsce, przekonują, że to wina działań wojennych Rosji. Jest w tym tylko ziarno prawdy. Owszem, wojna, w którą angażuje się tak wiele krajów, mających kluczowy wpływ na światowe rynki może dodatkowo podbijać inflację, ale głównym powodem zawsze pozostaje ilość dodrukowywanych pieniędzy. W Polsce, w roku 2020 i 2021 polski rząd dodrukował łącznie 439 miliardów złotych, czyli odpowiednio o 16% i o 8,9% więcej niż wynosi roczna średnia z lat ubiegłych. A wojny jeszcze wtedy nie było.
Nie pomoże również na dłuższą metę ciągłe podwyższanie stóp procentowych. Doraźnie jest to dobry pomysł, gdyż w związku z boomem na budowę domów ilość zaciąganych kredytów znacząco wzrosła i taki ruch wyhamuje zapewne tą tendencję, ale problem jest dużo głębszy i wymaga rozsądnych oraz umiejętnych działań. Przede wszystkim zatrzymania szalonego wręcz dodruku i postawienie na rodzimych przedsiębiorców, którzy prowadząc w kraju własne biznesy odprowadzaliby znaczne kwoty do państwowego budżetu. W innym przypadku historia będzie ciągle zataczać koło. Nie ma bowiem korzystnej inflacji i nie powinna przekraczać ona 1-2%. Koniec końców najbardziej stratny będzie zawsze zwykły obywatel.
Przeczytaj także:
Po upadku w 2008 Lehman Brothers na skutek pęknięcia nadmuchanego chciwością banksterki balonu na kredytach subprime, Banki centralne ruszyły ratować banki komercyjne dokapitalizowując je drukowanym, pustym pieniądzem. Ponieważ uchodziło to bezkarnie i bez efektu inflacyjnego, biznes kręcił się bezkarnie przez lata, do chwili obecnej. W Polsce też w 2013 U „Puchacza” B. Sienkiewicz ugadał z M. Belką deal dodruk za głowę Rostowskiego na stołku min. Fin. I od tej pory także NBP zaczął ten niecny proceder i kontynuuje po dziś dzień. Teraz na całym świecie ten skumulowany nawis pustego pieniądza eksplodował inflacją, a podnoszone rozpaczliwie stopy % nie są w stanie go zniwelować. Dochodzą do tego nakręcające dodatkowo spiralę inflacji, braki na rynkach surowcowych i energetycznym. W Polsce mamy jeszcze duży spadek złotego co mocno podroży importowane towary i też podniesie inflację. To efekt rozwianych złudzeń o środkach z KPO wymienianych na PLN i mających go wzmocnić. Itd, itp. Wątpię, by w 8 roku rządów masy PISowe jeszcze łykały śpiewkę, że to wina Tuska i Putina, ale TVPISinfo już z pewnością szykuje odpowiednią ofensywę propagandową by konsolidować szeregi i rozwiewać wątpliwości.
Ciemne, zbolszewizowane masy pisowskie ( i nie tylko) ŁYKAJĄ opowieści, jak to niedobry Putin spowodował inflację!..
Będzie bolało nie tylko miłośników pisdzielców, platfonsów, całej zbrodniczej post magdalenkowej ferajny ale wszystkich.
Inflacja nawet jeszcze nie doszła do linii z napisem Start.
spoko lewak,holoty w sejmie nic nie ruszy,grisza Braun zaglosuje za podwyzkami,jak do tej pory. I nie tylko on.
tak ze sobie patriotyzmem mordy nie wycierajcie.
ryj w korycie ponad zycie i programami partyjnymi.
Rozwój idei kapitalistycznej miał miejsce w XVIII wieku. Wtedy Adam Smith opublikował pracę „Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów”, w której zostały opisane zasady nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej. Erę przemysłową w XIX wieku można bez wątpienia określić erą kapitalizmu — w tym okresie system ten rozwijał się dynamicznie. Pierwsze istotne zmiany w gospodarkach kapitalistycznych przyszły wraz z czasami Wielkiego Kryzysu w latach 30. Znaczenie zaczęła zyskiwać większa rola państwa w gospodarce.
A idiota Mikke z Braunem co wam oferuja? Szparagi u niemca i 4 zl na godz>
dlaczego kurwinowcy,szafujacy przedsiebiorczoscia,zarabianiem pieniedzy,zebraja o nie jak parch sommer zebra na swoj kanal czy najwyzszy czas? zresza jak to nieroby z cep-u,realu24,emisji. rozumiem wspierac dr Kurek bo to naukowiec,historyk ale zeby przedsiebiorca-kurwinowiec zebral o kase to chyba wstyd i hanba.
do roboty smierdzacy leniu,a nie zebraj nieudaczniaku jak owsiak.