Prezydenci USA i Rosji spotkają się w Genewie. Biały Dom deklaruje gotowość do przywrócenia stabilizacji w relacjach obu państw
We wtorek (25.05.2021) rzecznik Białego Domu, Jen Psaki, poinformowała o planowanym spotkaniu prezydenta USA Joe Bidena z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, do którego ma dojść 16 czerwca w Genewie. – Przywódcy przedyskutują wiele pilnych kwestii, jako że dążymy do przywrócenia przewidywalności i stabilizacji w relacjach amerykańsko-rosyjskich – czytamy w oświadczeniu Białego Domu.
W komunikacie Kremla poinformowano, że prezydenci mają omówić przyszłość dwustronnych stosunków, walkę z pandemią Covid-19, problemy związane ze strategiczną stabilnością nuklearną oraz konflikty regionalne.
Spotkanie na neutralnym gruncie zaproponowała administracja USA, o czym na początku maja poinformowała rosyjska gazeta „Kommiersant”. Biden nie ukrywa, że widzi pole do współpracy z Kremlem tam gdzie jest „wspólny interes”. Dlatego zaproponował Putinowi spotkanie na neutralnym gruncie. Tydzień temu Departament Stanu USA poinformował Kongres, że nie nałoży sankcji na firmę nadzorującą budowę Nord Stream 2, chociaż apelowali o to zarówno Republikanie, jak i Demokraci.
Źródło informacji: whitehouse.gov, PAP
Zobacz też:
a to onuce, te juesej…
Zresetują swoje animozje a nasi żydolokaje będą udawać, że nie wyszli na głupków
Paradoksalnie każda „stabilizacja” stosunków pomiędzy Rosją a USA jest dla Polski bardzo złą okolicznością, już od końcówki 1943 roku. Takie – nazwijmy to – „współdziałanie” – w dodatku z Niemcami i Anglikami w tle to już okoliczność dla Polski tragiczna od ponad wieku.
Przy poziomie naszych speców od „dyplomacji”, przy zaangażowaniu w „dobro” Rzeczpospolitej tuzów opozycyjnych, przy bezkrytycznym poddawaniu się wyrokom, orzeczeniom i wizjom unijnych kierowników, przy upolitycznieniu działania wielkich Spółek Skarbu Państwa, przy poziomie przemysłu (zwłaszcza zbrojeniowego) nie mamy szans nawet ością w gardłach stanąć przyszłym okupantom, że o walce nawet nie wspomnę, pomny wychowania młodego pokolenia.
Wszystkim wymyślającym innym od „onuc” „lokajów” tu i gdzieś indziej mędrkom zalecam przeczytanie (ze zrozumieniem rzecz jasna) niewinnego wierszyka Brzechwy (właściwie Jana Wiktota Lesmana):
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
„Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.”
„Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!”
Rzecze na to kalarepka:
„Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!”
Groch po brzuszku rzepę klepie:
„Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”
„Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.”
„A to feler” –
Westchnął seler.
Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:
„Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?”
Burak tylko nos zatyka:
„Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.”
„A to feler” –
Westchnął seler.
Naraz słychać głos fasoli:
„Gdzie się pani tu gramoli?!”
„Nie bądź dla mnie taka wielka” –
Odpowiada jej brukselka.
„Widzieliście, jaka krewka!” –
Zaperzyła się marchewka.
„Niech rozsądzi nas kapusta!”
„Co, kapusta?! Głowa pusta?!”
A kapusta rzecze smutnie:
„Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”
„A to feler” –
Westchnął seler.
Jeśli wciąż nasze „swary głupie” będą narodowym sportem Polaków, to faktycznie stracimy odzyskaną niepodległość na następne wieki a może i na zawsze. W sumie jakby nie patrzeć, to już to przerabialiśmy, tylko w ciut innych okolicznościach…
szczerze? naród podlaczków na to zasługuje. żałośni, ciemni konsumpcjoniści, bez wizji przyszłości ni chęci stworzenia jej… po mnie choćby potop, płakał nie będę
a już na pewno za podlaczków umierać nie zamierzam. proste jak j
Jesteś wręcz książkowym przykładem wad, które przypisałeś innym. To się nazywa dysocjacyjne zaburzenie świadomości. Niestety, podobnych tobie jest naprawdę na pęczki.
Inaczej mówiąc kwalifikujesz się do zbioru potomków beneficjentów zmian powojennych, hołdujących narzuconej Polsce przez „wyzwolicieli” jedynie słusznej ideologii, wpajanej tym, którzy ostali się po niemieckiej „Intelligenzaktion” i sowieckich prześladowaniach „piśmiennych”.
WSYD!
aha. na trampka nalatywali że się zwąchał z put-inem. a co teraz robi ten mamlący dziadziuś sikający do bidetu? ROFL
Moskale podobno polecą na Jowisza, ale nie wiem, czy wszyscy. Mogliby przed wylotem zlikwidować USA i resztę wrogów Polski, wtedy mielibyśmy spokój.