Policja publikuje oświadczenie ws. molestowania na warszawskiej komendzie. „W imię „zawodowej solidarności” potrafią bronić zboczeńców”
Po nagłośnieniu sprawy 18-latki, która pod irracjonalnymi zarzutami posiadania materiałów wybuchowych została zatrzymana przed tegorocznym Marszem Niepodległości, a na komendzie miała być molestowana (WIĘCEJ TUTAJ), warszawska policja wydała oświadczenie pt. „Fakty w rewelacjach na temat pobytu w PdOZ KSP”. Po dokładnej lekturze oświadczenia, pod którym żaden z funkcjonariuszy policji nie miał odwagi odręcznie się podpisać, co zauważyli Szturmowcy, z którymi organizacyjnie jest związana poszkodowana dziewczyna, można odnieść nieodparte wrażenie, że warszawska policja nieźle się mota, a sprawę, która „nie mieści się w żadna rubryka” klasycznie próbuje sprowadzić ad absurdum. Do oświadczenia policji odnieśli się sami Szturmowcy.
Zacznijmy od tego, że wrzucone na twittera przez KSP oświadczenie nie posiada odręcznego podpisu. Jak widać rzecznik KSP, kom. Marczak, nie chciał wziąć pełnej odpowiedzialności za oświadczenie – zawsze będzie można kiedyś w przyszłości powiedzieć, że ktoś podpisał się za niego. Biorąc pod uwagę ilość przekłamań, nie dziwi nas to szczególnie – piszą Szturmowcy i zaznaczają, że 18-letnia koleżanka stała się ofiarą politycznej szykany, gdyż pod irracjonalnymi zarzutami została zatrzymana na czas trwania Marszu Niepodległości, o czym Komenda Stołeczna Policji nawet nie wspomina.
Ewidentnym fałszem w oświadczeniu rzecznika KSP jest także informacja, że w dniu 11 listopada w godzinach 3:35-20:15 nasza koleżanka była jedyną kobietą zatrzymaną na komendzie. To ciekawe stwierdzenie, ponieważ 10 listopada została zatrzymana razem ze swoją niepełnoletnią koleżanką, wobec której co najmniej jeszcze o 3:40 podejmowano na komendzie czynności w związku z zatrzymaniem i która po przesłuchaniu wieczorem 11.11 została wypuszczona mniej więcej w tym samym czasie, co nasza koleżanka – na dowód załączamy zdjęcie jej protokołu zatrzymania. Ponadto, razem z naszą koleżanką w celi przebywała tej jeszcze inna kobieta, którą wypuszczono dopiero 11 listopada po śniadaniu. Czyżby stołeczni policjanci nie wiedzieli nawet kogo trzymają w swoich celach? Czy może to celowe fałszowanie przebiegu zatrzymań w nocy z 10 na 11 listopada, żeby zdyskredytować historię opisaną przez molestowaną dziewczynę? – pytają Szturmowcy, na temat których od wielu miesięcy produkuje się obrzydliwe „fake newsy”, np. o ich kolaboracji z banderowskimi organizacjami.
Następnie Szturmowcy słusznie zauważają, że monitoring, na który powołują się policjanci, niewiele jest warty, co pokazała sprawa Igora Stachowiaka z Wrocławia.
Jak widać w imię „zawodowej solidarności” potrafią bronić morderców, sadystów i zboczeńców – stwierdzają Szturmowcy. Na koniec dodamy jedno. My pokazujemy wszystkie dowody, którymi dysponujemy – protokoły zatrzymania, wysłane zażalenie, potwierdzenie jego doręczenia do sądu. Jakie dowody przedstawia rzecznik KSP? Oświadczenie na zwykłej kartce A4 bez oficjalnego nadruku oraz bez odręcznego podpisu. Czyżby w całej sprawie było coś niewygodnego, coś czego policja pokazać nie chce?
Oświadczenie policji, w filmie skomentował także Jacek Międlar.
Przeczytaj:
PILNE! 18-latka jechała na Marsz Niepodległości… Została schwytana i molestowana przez policjantów
Kiedyś w moim małym podkarpackim miasteczku szalał, wtedy jeszcze milicjant Setlak. Do dziś kiedy posterunkowy jest nadgorliwy, mówi się na niego Setlak. Kiedyś Setlak zamknął swojego ojca, gdy ten miał promile prowadząc samochód. Jego ojciec do końca życia się chwalił uczciwością swojego syna. Wierzę, że i dziś wielu policjantów jest uczciwych, nawet na przekór swojego środowiska. Nie tylko w filmach, ale także w realu, policjant czasem walczy z systemem, że znieczulicą i wypaleniem zawodowym. To co mi się osobiście nie podoba, to przywilej przedwczesnej emerytury, uważam to za niemoralne. A spawacz? A pracownik budowlany? A kobieta pracująca na taśmie 12 godzin? A kierowca Tira? Oni nie zasługują, choć ciężej pracują. A strażak, na co dzień nie robiący kompletnie nic, chłopaki oprócz gaszenia pożarów, na co dzień mają problem co dziś zrobić na obiad w kantynie, oni też są 49-letnimi emerytami. Kiedy ostatnio jakiś strażak zginął w pożarze?
a gdzie ta policja w Polsce.przecież to typowa milicja!
Zuch dziewczyna. Odważna prowokacja, która pokazuje moralne dno Policji. Posterunkowy erotoman, który nie pozwolił sobie na więcej tylko dlatego, że są kamery.