PILNE! Działacz Konfederacji zawieszony w prawach studenta UW. Protestował przeciw lewicowej indoktrynacji na uczelni
– Zostałem zawieszony na rok w prawach studenta, ponieważ nie przestrzegałem zasad poprawności politycznej poza Uniwersytetem. Trudno, odwołuję się, wyrok komisji dyscyplinarnej nie jest prawomocny. Pani rzecznik chciała relegacji. W tym semestrze, na chwilę obecną, mam średnią 5.0. Zostało mi 5 miesięcy studiów i obrona pracy – informuje na Twitterze Konrad Smuniewski, student Uniwersytetu Warszawskiego, działacz Ruchu Narodowego, kandydat Konfederacji w wyborach parlamentarnych 2019.
Zostałem zawieszony na rok w prawach studenta, ponieważ nie przestrzegałem zasad poprawności politycznej poza Uniwersytetem
Trudno, odwołuję się, wyrok komisji dyscyplinarnej nie jest prawomocny. Pani rzecznik chciała relegacji
W tym semestrze, na chwilę obecną, mam średnią 5.0
— Konrad Smuniewski (@SmuniewskiK) 3 lutego 2020
Zostało mi 5 miesięcy studiów i obrona pracy.
— Konrad Smuniewski (@SmuniewskiK) 3 lutego 2020
Za co ukarano Konrada Smuniewskiego? Za to, że na Facebooku zamieścił wpis, w którym nazwał Uniwersytet Warszawski „bastionem skrajnej lewicy” oraz za to, że wziął udział w manifestacji „Uniwersytety wolne od marksizmu”, która odbyła się przed UW, a także udzielał wywiadów, w których krytykował sytuację na UW. „Koniec z tą hucpą i indoktrynacją, którą nazywają nauką. Tak, chcemy nauki, nie lewicowo-liberalnej propagandy!” – apelował Smuniewski.
30 października 2019 roku rzecznik dyscyplinarny UW, dr hab. Magdalena Błaszczyk, skierowała wniosek do Komisji Dyscyplinarnej, w którym domagała się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec Konrada Smuniewskiego i wydalenia go z uczelni za „popełnienie czynów naruszających przepisy obowiązujące na UW oraz uchybiających godności studenta UW”. Uzasadnienie wniosku o wyrzucenie Smuniewskiego z uczelni znajdziecie w poniższym linku.
ZOBACZ: Skandal! Chcą go wyrzucić z uczelni za sprzeciw wobec marksizmu i lewackiej indoktrynacji
Mój komentarz: Dyskryminacja na polskich uniwersytetach jest faktem. Dyskryminowani są studenci i wykładowcy, którzy mają odwagę przeciwstawić się lewicowej indoktrynacji zastępującej naukę. Trzydzieści lat po tzw. obaleniu komunizmu, na polskich uczelniach rządzi marksizm, gender i ideologia LGBT. Skrajnie lewicowe ugrupowania, takie jak Studencki Komitet Antyfaszystowski, przejęły uniwersytecką przestrzeń. Ci, którzy nie zgadzają się na lewacki dyktat, są natychmiast stygmatyzowani jako „faszyści” i padają ofiarą donosów. Tak stało się w przypadku Konrada Smuniewskiego, którego zawieszono w prawach studenta, ponieważ jego poglądy nie wpisują się w lewacką polit-poprawność, przy pomocy której terroryzuje się normalnych ludzi. I jeszcze jedno – gdzie jest minister Jarosław Gowin, który zapowiadał, że nie pozwoli, aby na polskich uczelniach panowała dyskryminacja?
Źródło informacji: Twitter
Zobacz też:
Kolejny „sukces” masona Guwina, autonomia pozwala lewactwu, które rządzi na uniwerkach na takie rzeczy.
Jakby po staremu, całą Warszawę z tym hasłem przeciw ważniaków lewicy oplakatować Ci się udało,byłbyś nadal wzorowym studentem ,lokalnie w biednym kraju,ale przecież CIA kontroluje Facebook i to zbudowało,żeby kontrolować światowy inwentarz i decydować kto z niego i z ich łaski,może żyć jak w raju
Ordo Iuris powinno się tym zająć i pomóc mu.
Jeśli na uniwersytecie nie ma nauki, tylko lewacka indoktrynacja, to pan Konrad musiał się nieźle zindoktrynować, jeśli ma średnią 5,0
Gender takie złe, biedny student boi się gender, bo za dużo jest silnych i niezależnych kobiet dla takich „samców alfa” od siedmiu boleści jak on…
A średnia 5.0 w pierwszym semestrze V roku, kiedy w sesji ma się zazwyczaj od 1 – 2 egzaminy… Miej średnia 5.0 przez całe studia i wtedy się chwal 😉
Zajmij się studiowaniem, a nie dumaniem, nie odczujesz indoktrynacji.
Trzeba pokazać siłę tej lewackiej hołocie, ona innego języka nie rozumie. Ich miejsce w chlewie, nie na uniwersytecie!
deantysemantyzacja wyrażenia >polit-poprawność coś po prawo | a po prawo jest lewo
piszcie 'polit-lewość’ dla stanu i 'polit-lewność’ do określenia tego procesu.
nie oszukujmy się antyznaczeniowo czyli antysemantycznie. Nie dla antysemantyzmu !
już się szykują i potem bedą sżydzić „nie ukończył żadnych studiów”