Paradne! Transseksualista powalczy z kobietami na Olimpiadzie. „Ma duże szanse, by pokonać wszystkie kobiety”

Laurel Hubbard / Fot. Indian Express
9

Mogliśmy się spodziewać, że lewacka indoktrynacja w końcu zatruje świat sportu. I tak też się stało. Nafaszerowany hormonami mężczyzna podający się za kobietę wystartuje w Olimpiadzie rywalizując z innymi reprezentantkami płci pięknej. „Ma duże szanse, by pokonać wszystkie kobiety” – piszą internauci.

Mowa o Laurelu Hubbardzie – sztangiście z Nowej Zelandii, który będzie rywalizował w nierównej walce z kobietami na zbliżających się wielkimi krokami zawodach olimpijskich w Tokio. Ma 43 lata i będzie najstarszym sztangistką w stawce, a jego wyniki pozwalają mu myśleć o zwycięstwie nad wszystkimi kobietami.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie od dziś wiadomo, że mężczyźni w zawodach sportowych, zwłaszcza siłowych, deklasują kobiety z uwagi na istotne różnice budowy anatomicznej, muskulaturę. Jak zatem pozostałe uczestniczki rywalizujące z transpłciowym mężczyzną mają mówić o równej walce o medale?

Hubbarda to nie interesuje i publicznie wyraża wdzięczność za umożliwienie mu konkurowania z kobietami, które ma nadzieję zdeklasować w zawodach i zarobić wielkie pieniądze.
Jestem wdzięczna za życzliwość i wsparcie jakie otrzymuję od wielu Nowozelandczyków. Gdy złamałam rękę trzy lata temu, sugerowano mi, że to koniec sportowej kariery, ale z wasze wsparcie, zachęty i miłość pozwoliły mi przejść przez ten mroczny okres. Ostatnie osiemnaście miesięcy pokazało nam, że w jedności jest siła – mówi mężczyzna nafaszerowany kobiecymi hormonami.

Hubbard zmienił płeć osiem lat temu, mając trzydzieści pięć lat. Spełnia wymagania Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego dla… transpłciowych sportowców. Między wymogami znalazł się zapis o poziomie testosteronu, który musi być poniżej pewnej wartości przez co najmniej 12 miesięcy przed startami w zawodach.

Belgijka Anna Vanbellinghen, która będzie startować przeciwko Hubbard, określa start transpłciowej zawodniczki jako „kiepski żart” dla innych uczestniczek. – Rozumiem, że określenie ram w których transpłciowe osoby mogą startować w zawodach jest trudne z wielu powodów i osiągnięcie w pełni satysfakcjonującego rozwiązania jest prawdopodobnie niemożliwe. Jednak każdy, kto trenował podnoszenie ciężarów na najwyższym poziomie wie, że ta konkretna sytuacja jest niesprawiedliwa dla idei sportu i sportowców – tłumaczy Belgijka.

Czyżbyśmy byli świadkami początku końca kobiecego sportu?

Źródło cytatów i informacji: BBC, Onet

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Rebih mówi

    Cała idea sportu kobiecego upada. Kategorie kobiece powstały po to, by kobiety też mogły uprawiać sport, odnosić sukcesy w sporcie wyczynowym, przebywać w swoim gronie itd. Oczywiście, niższy poziom sportu kobiecego był od dawna drzazgą w oku neo-marksistowskich „liberałów” twierdzących, że płcie są równe. Cóż zatem prostszego, by mężczyźni występujący jako kobiety zaczęli bić rekordy i zbliżyli rekordy w kategoriach kobiecych do rekordów w kategoriach męskich? W ten sposób narracja o równości płci zostanie obroniona, a przecież walka na froncie ideologicznym jest dla neo-marksistów najważniejsza. Oczywiście, szkodliwość i głupota takiego sposobu myślenia jest oczywista, ale to w niczym nie przeszkadza, bo przecież lewicowi aktywiści z myślenia nie słyną. Wręcz przeciwnie.

  2. Hammurabi mówi

    Jedynym rozsądnym wyjściem z takiej sytuacji byłaby rezygnacja wszystkich pań mających z tym czymś konkurować na podeście.
    Są koszty, których nie wolno ponosić. Kawałek pozłacanego krążka z całą pewnością nie jest wart zeszmacenia uczestnictwem w takich „zawodach”. Rzecz jasna pieniądze nie śmierdzą, nawet wyjęte spod zapoconej pachy transseksualnego dziwadła. Ale trzeba mieć swoją godność i mam nadzieję, że nie braknie jej kobietom.

  3. Szczur mówi

    @Hammurabi Najrozsądniejsze byłoby to, żeby MKOL ustanowił dwie dodatkowe kategorie – dla transseksualnych mężczyzn i dla transseksualnych kobiet. Wtedy okazałoby się kto zmienia płeć, bo tak czuje, a kto po to, żeby żerować na słabszych.

  4. Hammurabi mówi

    Ależ są już organizowane „igrzyska paraolimpijskie”. Wystarczy dodać odpowiednią „kategorię”…
    A poważnie MKOL jest towarzystwem wzajemnej adoracji i z obawy przed spadkiem zysków (tych do podziału) gotów jest na każdy idiotyzm. Jest propozycja, by za niespełna cztery lata w programie IO znalazł się breakdance. Potem to już tylko dopuszczenie żarcia hamburgerów na czas i puszczanie bąków z pomiarem głośności, skoro Jedna z najbardziej klasycznych dyscyplin olimpijskich – zapasy – okazała się za mało atrakcyjna, niepasująca do nowej wizji szanownego „Komitetu” i chciano ją z listy dyscyplin olimpijskich usunąć.

  5. Laura mówi

    Na ten pomysł wpadł też tatuś braci Wiliams i zrobił interes w tenisie.
    Tyle że on się z tym kryje i synkowie udają babki. Mistrz w bieganiu kobiet to także trans. A Teraz paranoja jest legalna.

  6. Szczur mówi

    @Hammurabi W takim razie, MKOL jest albo głupi, albo zindoktrynowany, bo kto będzie oglądał Mistrzostwa w Breakdance, czy w pluciu na odległość? Masz rację. Zamiast gloryfikować piękną ideę współzawodnictwa atletów z poszczególnych krajów, będą gloryfikować sikanie na odległość. Chociaż, sikanie na odległość to zbyt męskie, a zwalczamy patriarchat. Więc pewnie sikanie w głąb. Tylko, ile w tym kasy? Ja pierdolę, jak to dobrze, że mam już czterdzieści lat.

  7. Szczur mówi

    @Hammurabi To znaczy, co ja mogę zrobić jako pojedynczy człowiek? Potrzebujemy struktury podziemnej. Jest nas wielu, ale nie jesteśmy zorganizowani. Gdybyśmy byli zorganizowani w oddziały, bataliony, wtedy moglibyśmy walczyć. Wtedy, moglibyśmy spojrzeć swoim wnukom w oczy, gdy zapytają co zrobiliśmy, gdy odbierano nam wolności jedną, po drugiej i powiedzieć, że poszliśmy siec wroga.

    Niestety, oprócz gadania w Internecie, nie robimy nic w kierunku organizowania się w oddziały, czy bataliony. Myślimy, że wybory co cztery lata cokolwiek zmienią, a z każdą ekipą, czy „czterolatką”, jesteśmy w coraz głębszej dupie.

    Pamiętamy o tym, że Polacy, w chwili największej potrzeby, potrafili się wzmóc i pokonać wroga i tym się grzejemy. Ale żaden z nas nie jest gotów wykonać pierwszy krok.

    I mógłbym wezwać ludzi do czynu bo mnie, tak jak Ciebie, wkurwia obecny stan rzeczy. Ale czy ktoś za mną pójdzie?

  8. Hammurabi mówi

    Jako pojedynczy człowiek możesz zdziałać bardzo wiele. Już sam brak zgody na wszechobecną głupawkę na dorabianie ideologii do czegoś co tak naprawdę jest zboczeniem, to już wiele.
    Każdy czas miał, ma i będzie mieć swoje problemy, swoje wojny i swój brak zasad.
    Jednak walka siłą fizyczną z bandą popaprańców nie jest najlepszą drogą. W sumie właśnie o to tacy tęczowi dranie zabiegają, by któryś z nich dostał po tzw. „pysku”, najlepiej w świetle jupiterów i przed obiektywami.
    To naprawdę nie jest aż takie trudne sprowadzić do parteru takie cos jak np. „rafallala” atakujące przechodzącą dziewczynkę. Tylko, że wówczas to coś ustawi się na pozycji męczennika. Sam fakt zdecydowanej i twardej reakcji jest wystarczający i mniemam, że zarówno Ty, jaki wielu innych ludzi byłoby w stanie zareagować jak należy.
    To „gadanie w Internecie” ma również swój cel. Pomijając kwestię zboczeńców i przestępców jest jak piasek sypany w tryby machiny stworzonej do niszczenia tradycyjnych wartości, a nawet tych ponadczasowych wartości uniwersalnych, leżących fundamentem pod naszą cywilizacją.
    Problem tkwi – jak zawsze w polskim piekle – w sztywności przekonań, przekładającej się na brak zorganizowania. Tu się z Tobą zgadzam w stu procentach!!!
    Jedni działają pisząc książki, dokopując się do zapomnianych faktów, wyciągają z mroków zapomnienia fakty niczym podziurawione kulami czaszki z jam grobowych, inni opisują swoje przejścia ze służbami państwowymi, w poszukiwaniu prawdy. Jeszcze inni zaś paradują w furażerce i prócz bezsprzecznie celnych uwag dyskredytują się niekonieczne potrzebnymi acz soczystymi uwagami. Są również tacy, co przy bezdyskusyjnie wysokim intelekcie, rozmieniają się na zabawę w baristykę.
    Wiele razy pisałem i dziś to jeszcze raz napiszę. To co Cię tak denerwuje, wpędza w depresję, ta niemoc, bałagan i brak jedności jest wynikiem działań naszych śmiertelnych wrogów, którzy metodycznie mordując kwiat polskiej inteligencji i prześladując jej niedobitki przez dziesięciolecia doprowadzili do tego, że społeczeństwo przybrało postać zblendowanej pulpy, bezpostaciowej i bezrozumnej. Postać popiołu, już prawie wystygłego.
    Jak pisał Wyspiański:
    „Niech na całym świecie wojna,
    Byle polska wieś zaciszna,
    Byle polska wieś spokojna”.

    Jednak… Norwid zauważył, że:
    Co­raz to z Cie­bie jako z drza­zgi smol­nej
    Wo­ko­ło lecą szma­ty za­pa­lo­ne
    Go­re­jąc nie wiesz czy sta­wasz się wol­ny
    Czy to co Two­je bę­dzie za­tra­co­ne
    Czy po­piół tyl­ko zo­sta­nie i za­męt
    Co idzie w prze­paść z bu­rzą.
    Czy zo­sta­nie
    Na dnie po­pio­łu gwiaź­dzi­sty dy­ja­ment
    Wie­ku­iste­go zwy­cię­stwa za­ra­nie?

    Wyrzućmy partykułę „czy”!

  9. MACIEJ mówi

    TFU, spluwam na to.
    Świat się kończy na naszych oczach.
    Czas na Sodomę i Gomorę Vol.2

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.