Papież Franciszek przeciw dożywociu! „Ich nadzieja jest zamknięta w celi”
Ponad tydzień temu, w felietonie pt. „Papież Franciszek młotem na Europę. Wzywa do porzucenia tożsamości i… straszy Hitlerem„ wykazałem sprzeczność w jakiej s ą wypowiedzi watykańskiego hierarchy względem Ewangelii. Na jego nieewangeliczne poczynania szeroko wskazałem także w książce pt. „Moja walka o prawdę”. Podczas sobotnie audiencji generalnej Franciszek znów wypowiedział słowa, które nijak mają się do chrześcijańskiego nauczania. Wszystko wskazuje na to, że papież czyni to z pełną premedytacją.
Do każdego społeczeństwa należy… dopilnowanie, aby kara nie zagrażała prawu do nadziei i zagwarantowanie perspektyw pojednania i reintegracji – powiedział Franciszek na Placu Świętego Piotra. – Uwięzienie dożywotnie nie jest rozwiązaniem problemów – powtarzam: dożywocie nie jest rozwiązaniem problemów, ale problemem do rozwiązania. Ponieważ jeśli nadzieja jest zamknięta w celi, społeczeństwo nie ma przyszłości.
Słowa papieża Franciszka są zaprzeczeniem nauki zawartej w Piśmie Świętym Starego i Nowego Testamentu oraz Tradycji. Biblia jasno wskazuje na koherencję, która zachodzi między miłością (hesed, rahamim, phileo, agape) a sprawiedliwością (sadiq). Tę kwestię tłumaczyli także wielcy teologowie: Anzelm z Cantenbury czy Tomasz Akwinata, który pisał: Pokój jest dziełem sprawiedliwości pośrednio, bo sprawiedliwość usuwa przeszkody do pokoju; jest natomiast dziełem miłości bezpośrednio, jako że miłość sprawia pokój własną treścią. Miłość jest bowiem, według Dionizego, siłą jednoczącą, a pokój jest jednością w skłonnościach dążeniowych. Obie wspomniane wartości odgrywają rolę wiodącą we wprowadzaniu i zachowaniu pokoju, co z pełną premedytacją pomija Franciszek.
Papież Franciszek, nazywający islamskich fundamentalistów „wojownikami nadziei”, bojowników z ISIS porównujący do ewangelistów, a Europejczyków wzywający do „wyjścia ze swojej tożsamości”, różnymi sposobami próbuje zaprowadzić na świecie chaos, który jest istotnym krokiem na drodze budowania Nowego Porządku Świata.
Pozostawiając teologię na boku. Idąc tokiem rozumowania Franciszka, Mariusz T., o którym dzisiaj pisaliśmy na portalu, a który zgwałcił i zamordował czworo chłopców winien być dziś na wolności. Podobnie cały zastęp zbrodniarzy, którzy dopuścili się innych przerażających zbrodni, a dziś odbywają karę dożywotniego pozbawienia wolności. Apele papieża Franciszka są kategorycznym zaprzeczeniem doktryny chrześcijańskiej, która bez sprawiedliwości staje się doktryną chaosu i naiwności.
Przeczytaj także:
Eligiuszu Niewiadomski, powstań! Ojczyzna wzywa! (i chrześcijanie na świecie…)…
Przecież tego nawet nie da się czytać!
Dziadek do orzechów z mosadów pejsbukowych CIAsnosadzonych jest pełen miłości do osadzonych.W żadnym lesie nie będziemy zdrowi kiedy Franek został osadzony wbrew Benedyktowi ostatniemu dla chrześcijan Papieżowi