Pacjenci odcięci od opieki medycznej! NFZ zaleca ograniczenie lub zawieszenie planowych zabiegów diagnostycznych i operacyjnych
W ramach walki z relatywnie niegroźnym patogenem, jakim jest SARS-CoV-2, pacjenci z poważnymi schorzeniami zostają odcięci od opieki medycznej. W środę (14.10.2020) Narodowy Fundusz Zdrowia wydał zalecenie, aby ograniczyć do niezbędnego minimum lub czasowo zawiesić udzielanie świadczeń wykonywanych planowo.
Zalecenie dotyczy przede wszystkim planowanych pobytów w szpitalach w celu przeprowadzenia diagnostyki oraz zabiegów diagnostycznych, leczniczych i operacyjnych, w szczególności: endoprotezoplastyki dużych stawów, dużych zabiegów korekcyjnych kręgosłupa, zabiegów naczyniowych na aorcie brzusznej i piersiowej, pomostowania naczyń wieńcowych, zabiegów wewnątrzczaszkowych, dużych zabiegów torakochirurgicznych, nefrektomii (usunięcie nerki), histerektomii (usunięcie macicy). Ograniczenie nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych – informuje NFZ.
Jednocześnie przypominamy, że w każdym przypadku odroczenia terminu udzielenia świadczenia, należy indywidualnie ocenić oraz wziąć pod uwagę uwarunkowania i ryzyka dotyczące stanu zdrowia pacjentów, a także prawdopodobieństwo jego pogorszenia oraz potencjalne skutki – czytamy w zaleceniu NFZ.
Oczywistym jest, że odkładanie planowanych zabiegów diagnostycznych i operacyjnych doprowadzi do pogorszenia stanu zdrowia pacjentów. Co do zasady nie robi się operacji, jeśli nie jest potrzebna. Jeśli zaś jest konieczna, to nie można jej odkładać w nieskończoność. Czy urzędnicy NFZ nie zdają sobie z sprawy z tego, że odkładanie pomostowania naczyń wieńcowych może skończyć się zgonem osoby, której tym zabiegiem można było uratować życie? Czy urzędnicy NFZ nie wiedzą, że ograniczenie diagnostyki jako takiej musi doprowadzić do zmniejszenia wykrywalności nowotworów? Przecież bardzo często wykrywa się raka przypadkowo przy okazji innych badań. NFZ stworzył sobie dupochron w postaci wyjaśnienia, że ograniczenie nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki nowotworowej. I co z tego? Ta diagnostyka i tak będzie ograniczona.
Zalecenie NFZ to lockdown służby zdrowia. Wystraszeni pacjenci już przestali zgłaszać się do lekarzy. Teraz lekarze dostali sygnał, że mają odraczać zabiegi, przy czym to oni będą wskazani jako winni w przypadku pogorszenia stanu zdrowia lub zgonu pacjenta, który nie trafił na zabieg w terminie. Minister Niedzielski i urzędnicy NFZ stwierdzą, że oni walczyli z Covidem, więc nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za dramat pacjentów odciętych od leczenia. A potem wręczą sobie nagrody i będą z siebie bardzo dumni. Pozostaje zadać pytanie kluczowe: dlaczego płacimy na NFZ, skoro nie otrzymujemy świadczeń, za które płacimy?
Źródło informacji: nfz.gov.pl
Zobacz też:
Za mało ludzi umarło na covid, trzeba podkręcić statystyki…
Już blisko 8 procent zgonów dziennie w Polsce jest z powodu Covid. Mało? Spokojnie, idzie w górę.
matka polka , to przesadny nick, lepszy byłby bezmyślna polka (celowo z małej litery). Zapytam cię elokwencjo, po co wszystkim przyjmowanym do szpitala dają deklarację do podpisania, że zgłaszają się z podejrzeniem covid, choć chorują na serce, albo nerki, a nie zrobiono im żadnych badań? Odpowiem za ciebie, boś ciężko myśląca, ano po to aby łatwo było fałszować statystyki i dostawać dodatkową kasę z naszych składek zdrowotnych.
Teresa – to przesadny nick. Pasowałoby ci bardziej „idiotka”.
Według takich idiotek jak ty ci wszyscy ludzie, którzy nie mają teraz nawet gdzie do szpitala trafić (przypadki śmierci w karetce), którzy leżą pod respiratorami, których już brakuje, to kwestia fałszowania statystyk?
Nie, nazwać cię „idiotką” to zbytnia nobilitacja. Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słowa, którym można by określić twoją tępotę intelektualną.
Nie patrzcie na ten problem z bliska. Oddalcie się, uspokójcie nerwy na chwilkę i pomyślcie.
Sięgnąć należy wstecz i to dość daleko, bo do czasów okupacji niemieckiej, kiedy to zupełnie jawnie głoszono, że „naród panów” nie potrzebuje aż tylu niewolników polskich, że wystarczy dziesięć milionów umiejących się podpisać i liczyć do stu podludzi, których jedynym zadaniem ma być praca dla dobra wielkiego narodu niemieckiego.
Później, sięgnąć należy do roku 1968. Dokładnie do 7 kwietnia 1968 roku, kiedy to powstała międzynarodowa organizacja zrzeszająca naukowców, polityków i biznesmenów, zajmująca się badaniem i publikowaniem globalnych problemów świata, w tym również związanych z zagrożeniami środowiska.
Organizacja ta której jednym z założycieli był niejaki David Rockefeller, oficjalnie zwie się „The club of Rome” a bardziej swojsko „Klub Rzymski”.
W połowie lat 70-tych Klub Rzymski uznał że Polaków powinno być zaledwie 15 milionów.
Działo się to w epoce „Gierka”, kiedy przyrost naturalny w Polsce był na tyle wysoki, że jak widać budził obawy pewnych kręgów.
Cytuję:
„W wywiadzie Andrzeja Bonarskiego z prof. Dennisem L. Meadowsem, który współopracowywał raport „Granice wzrostu”, zamieszczonym w „Kulturze” w styczniu 1975 r., pada często cytowana cyfra 15 milionów obywateli Polski, która według niego jest wielkością optymalną: „Na przykład, jeżeli chodzi o Polskę, to sądzę, że macie zbyt duży przyrost ludności. 15 milionów ludności [!bold–cm] gwarantowałoby równowagę. Dalej: jeżeli chodzi o Polskę, widzę takie problemy – po pierwsze: właśnie zahamowanie eksplozji demograficznej”.
I co?
Długo nie trzeba było czekać, bo już pan Tusk stwierdził:
„Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci”.
Dziś można śmiało zaryzykować tezę, że ktoś podjął myśl tego „geniusza” i dodał do niej starców, osoby przewlekle chore i te, których leczenie jest na tyle drogie, że przestaje się opłacać.
Mamy oto przykład działań które – póki co – zawoalowane i nafaszerowane pustymi sloganami zmierzają w stronę eutanazji i to na skalę tak szeroką, że wyobrazić sobie jej nie można. Przecież nieopłacalne będzie leczenie każdego Polaka!
Gdzieś czytałem bardzo mądre powiedzenie:
„Najmądrzejszą rzeczą na świecie jest krzyczeć, zanim się zostanie rannym. Nie ma po co krzyczeć, będąc już rannym – zwłaszcza śmiertelnie”.
Krzyczmy więc i to zgodnym chórem, bo jeszcze kilka lat a z krzyku jedynie kwilenie pozostanie a po kilku następnych CISZA.
Brawa antymaseczkowe oszołomy. Może więcej artykułów jeszcze napiszecie, by nie nosić maseczek, nie przyjmować mandatów, bo przecież nic się nie dzieje i epidemia jest wymyślona?
Brawo maseczkowy oszołomie,niewolniku,noś maseczkę i przyłbicę a będziesz zdrowy i co najważniejsze nie zapłacisz mandatu
Nie życzę ci, żebyś umarł na Covid albo leżał w śpiączce farmakologicznej jak warzywo ze zniszczonymi płucami (w wyniku niby zwykłej grypy), jak jeden z moich znajomych. Ale jakby taki jeden z drugim oszołomem jednak go złapał, doświadczył tego jak to jest, kiedy nikt ci nie chce pomóc, bo szpitale zablokowane, a ty się np. dusisz, albo poleżał 2 miesiące w szpitalu, to byłoby to naprawdę z dużą korzyścią dla jego rozwoju intelektualnego. Skończyłoby się p…..nie o maseczkowym niewolnictwie.
Na Covid umrzesz , jak odmówią ci pomocy medycznej , bo nie mają czasu z powodu Covida . To są jedyne ofiary tej pandemii . To jest po prostu ludobójstwo , a ten „profesor” jest nawołującym do masowych mordów .
Skoro odmówią ci pomocy przy Covidzie, bo nie mają czasu ze względu na Covid, to Covid jest realnym zagrożeniem, czy wyimaginowanym. Trudna zagadka, czy prosta?
No to sobie poczytałem… Pięć osób i ja szósty. Tak mało w tyle wrzasku i inwektyw…
Jak ma w tym grajdole być choć namiastka porządku, skoro w gronie kilku osób jest tyle niezgody?
Manipulują Wami (mną również) kierują Wami…
„Narodowy Fundusz Zdrowia wydał zalecenie, aby ograniczyć do niezbędnego minimum lub czasowo zawiesić udzielanie świadczeń wykonywanych planowo”.
To jest skandal i tragedia w jednym, dlatego nieśmiało próbowałem przypomnieć dążenia naszych śmiertelnych wrogów, by ktoś się zreflektował.
Ludzie, w jakim świecie Wy żyjecie?
Kolejne atrapy zwiastowanego przez przez Mateusza „państwa dobrobytu kładą się jak teren zabudowany w „Misiu”. Ogłupione przez propagandę i zastraszone covidowym „wilkiem” stado baranów wierzy ciągle swemu Bacy i jego juhasom z psami. Daje się pędzić w nieznane wierząc, że trafią na „niwy zielone i nad wody spokojne”. wątpiące czarne owce odłączające się od stada to nieliczne wyjątki i chwała im za odważną postawę. Ale to za mało, by rząd się zreflektował, że prowadzi nas do społeczno-gospodarczej i teraz jeszcze zdrowotnej eksterminacji! A rodzinie niezoperowanego w porę pacjenta uśmiechnięty lekarz oznajmi: cieszcie się, że nie miał covid i was nie zaraził.