P. Krzemiński: Persowie – Żydzi XX wieku

Udałem się ostatnio do kina na ciekawą komedię satyryczną. Przed samym seansem puszczono reklamy i zwiastuny innych filmów. Moją uwagę przykuł jeden zwiastun. Chodzi o dramat Holy Spider.

Od razu domyśliłem się, że chodzi o Iran. W migawce zauważyłem zabytki perskiej kultury, które są zagrożone sankcjami Stanów Zjednoczonych, z powodu braku odpowiednich możliwości ich renowacji. Nie o to jednak chodziło w zwiastunie. Reżyser ukazał bardzo dziwnie umalowane kobiety, widać było, że makijaż był po prostu sztucznie przesadzony jak u lalki. Oczywiście nie mamy prawa mówić kobietom jak mają wyglądać, ale mam prawo zauważyć, że było to po prostu nieapetyczne.

Po samym zwiastunie można było wiele wyczytać. Strażnik Islamskiej Rewolucji obmacujący i dotykający kobiety, które trafiły na dołek za „niemoralność”. Podobny zabieg jak księża gwałcący dzieci. Oczywiście zdarza się. Jeżeli jednak ma to pokazywać całościowo kulturę Iranu i ma widza zachodu zapoznać z tym krajem, to ktoś za dużo wypił.

Bardzo dobrze zrobiony film, na który poszły liczne pieniądze, nakręcony zresztą przez Irańczyka, który żyje w Kopenhadze, ma ewidentnie obrzydzić nam Iran. Mamy rzygać na samą myśl o Iranie. I nie ma żadnego znaczenia, że twórca pochodzi z Iranu. Do niczego go to szczególnie nie uprawnia, ani nie czyni go specjalistą w kwestii Persji od razu. Jak Stuhr może się wstydzić własnego kraju. Ma do tego prawo.

Pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło oglądając zwiastun, to projekcja „Wiecznego Żyda” Goebbelsa. Filmy praktycznie opierają się na tym samym mechanizmie. W filmie z III Rzeszy wielka rzymsko-grecka kultura stała przeciwko tej wstrętnej, niezrozumiałej, zabobonnej kulturze żydowskiej. Propagandówka pokazywała niezrozumiałe dla nas zwyczaje żydowskie, które miały budzić nasze obrzydzenie. Mądrość etapu różni się tylko tym, że teraz nie pokazuje się, że Persowie się jakoś od nas różnią biologicznie. I tylko tyle.

Teraz to wspaniała kultura swobody i wolności, najlepiej spod znaku gwiazd Ameryki pokazuje palcem ten wstrętny Iran z obrzydliwą kulturą, która nienawidzi kobiet. Mamy nienawidzić Iranu. Izraelscy generałowie mówią, że atak na Iran jest nieunikniony, łatwiej będzie zachodowi to zaakceptować, jeżeli będzie widział w Iranie wstrętny twór dla mężczyzn gwałcicieli i bojowniczek z makijażem na barykadach. Nie będą nam przeszkadzać bomby spadające na Teheran!

Przeczytaj także:

P. Krzemiński: Nad Polską czarne mgły!