P. Krzemiński: Masoneria w Wielkiej Brytanii

Masoneria
5

Większość ludzi kpi lub nie daje wiary gdy słyszy o masonerii. Co ciekawe takie stowarzyszenie, a raczej sekta, istnieje i wielokrotnie wpływała na losy dziejów. Wolnomularstwo działało w wielu krajach, głównie we Francji i Anglii. To ono stworzyło podwaliny dla Wielkiej Rewolucji Francuskiej poprzez propagowanie hasła „wolność, równość i braterstwo albo śmierć”. W niniejszej publikacji skupię się na działaniu masonerii w Wielkiej Brytanii i opiszę jak jej działania ukształtowały dzisiejszy Albion. Postaramy sobie także odpowiedzieć na pytanie czy masoneria to przeszłość czy też stowarzyszenie działające do dzisiaj.

O tym, że Anglia jest wielka głównie dzięki masonerii napisano w piśmie „The Freemanon’s Chronicle” w 1902 r.. Prasa już wtedy była uzależniona od wpływów masonerii dzięki czemu mogła oddziaływać na społeczeństwo. Wielcy masoni jak T. Wilson zakładali liczne organizacje, a dwudziesty ósmy prezydent USA stworzył w Irlandii (tamtejszej kolonii brytyjskiej) antykatolicką sektę Oranżystów o charakterze protestanckim, która deptała po katolickich tradycjach Irlandczyków, równocześnie postulując walkę o niepodległość.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Sama królowa Elżbieta patronuje masońskim lożom kobiecym, a na czele Zjednoczonej Loży Anglii stoi jej bratanek, hrabia Kentu. W Wielkiej Brytanii szczególnie rozpowszechniona jest masoneria rytu szkockiego. Masoneria rekrutuje wiele znanych osobistości, głównie polityków i ochoczo zakłada loże np. „New Welcome Lodge”. Ta została utworzona w 1929 r. przez księcia Walii dla członków komunistycznej partii laburzystów założonej w 1900 roku.

Loże masońskie współpracują z policją i państwowymi organizacjami dzięki czemu ich pozycja jest bezpieczna, z łatwością może uciszać niewygodne osoby i uniknąć konsekwencji. W historii znane są przypadki tajemniczych zniknięć byłych członków masonerii, którzy ujawniali sekrety loży. O sekciarskim charakterze masonerii mogą świadczyć rytualne i okultystyczne obrzędy. Wolnomularstwo zawsze działało jako tajne stowarzyszenie propagujące głównie idee destruktywne i liberalne. Ich skuteczność i wpływy są zaskakujące.

W 1996 r. dziennik „The Guardian” ujawnił, że prezes komisji rządowej do spraw pomyłek sądowych F. Crawford jest członkiem elitarnej loży „Royal Arch” oraz, że stowarzyszenie to zrzesza licznych sędziów, którzy ślubują innym masonom pomoc i łagodniejsze wyroki. Pisarz Martin Short w 1989 napisał książkę „We wnętrzu bractwa. Kolejna tajemnica masonerii”, w której ujawnił listę sędziów, którzy są w lożach. Wszyscy pamiętamy, albo i nie, słynną sprawę z Williamem Morganem, który wydał książkę ujawniającą sekrety bractwa i w ten sposób zdradził tajemnice inicjacji. Został za to zamordowany, winni masoni dostali za to bardzo niewielkie wyroki, a po odwołaniu zostali uniewinnieni i szybko uciekli za granicę,. Spowodowało to bunt ludności, która oburzyła się na tę niesprawiedliwość i od tamtej pory masoni działają tajnie i ze szczególną ostrożnością.

Masoneria to nie niewinna organizacja charytatywna tylko groźne stowarzyszenie polityczne, które mniej lub bardziej wpływa na losy świata i która zwycięża ponieważ jej liberalne i wywrotowe idee panują w XXI. Wolnomularstwo istnieje do dzisiaj i bardzo często jego członkowie powołują się na ich „działalność charytatywną”, a przecież nie tylko tym zajmują się struktury zrzeszające najwybitniejsze umysły naszych czasów…

Źródło: „Masoneria nieszczęście naszych czasów”, Peter Bielik

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Piotrx mówi

    …Gdy świątynia masońska zajaśnieje nad całym światem, a dachem jej będzie błękitne niebo, ścianami dwa bieguny ziemi, filarami zaś Tron Piotra i Kościół Rzymski, wtedy moce tej ziemi, dla których zgromadziliśmy mnóstwo ludzi, obdarzą ich wolnością. (…) Oby Pan Tego Świata dal nam jeszcze jedno stulecie, a cel osiągniemy! …

    Z „modlitwy” br. Philipa W. Blumenhagena (1781-1839)

    ….Rzymscy Papieże, poprzednicy nasi, czuwając pilnie nad zbawieniem ludu chrześcijańskiego, rychło poznali się na tym śmiertelnym wrogu, •wychylającym się z ciemności tajnego sprzysiężenia, czym jest i do czego dąży; i myślą przyszłość przenikając, jakby danym znakiem ostrzegali tak książąt jak i narody, aby nie dawali się chwytać w przygotowane sidła i zasadzki……

    Leon XIII, Hunanum Genus. Encyklika przeciwko masonerii (1884 r.)

    „Masoneria” – Św. Bp dr Józef Sebastian Pelczar , Lwów 1914
    /fragmenty/

    …..Sprzymierzeńcami i kierownikami masoneryi są wreszcie żydzi. Sojusz ten jest rzeczą pewną, a nie brak nawet pisarzy i to poważnych, którzy twierdzą, że masonerya zawdzięcza żydom swój początek. Cóż za tem zdaniem przemawia ?

    Oto przedewszystkiem ta okoliczność, że żydzi .nienawidzą z zasady i bez chęci pojednania się religii Chrystusowej, która ich opór przeciw Zbawicielowi świata potępia, jako też społeczeństwa chrześcijańskiego, od którego doznawali nieraz poniżenia i prześladowania, w zamian za krzywdy, jakie temu społeczeństwu przez lichwę, wyzysk i demoralizacyę zadawali i zadają.

    Konsekwentnie żydzi dążą do tego, by podkopać byt religii Chrystusowej, której Kościół katolicki jest strażnicą i ogniskiem, a społeczeństwo chrześcijańskie poniżyć i osłabić, używając do tego wszelakich środków, ponieważ zaś masonerya zwraca, jak widzieliśmy, nienawiść swoją przeciw Kościołowi i stara się zedrzeć ze społeczeństwa cechę chrześcijańską, przeto łatwo wysnuć stąd wniosek, że żydzi utworzyli masoneryę, jako jeden z pierwszorzędnych hufców w walce z chrystyanizmem.

    Powtóre, żydzi dążą wytrwale do panowania nad światem, do czego jako środek mają służyć nietylko kapitały, giełdy, dzienniki itp. ale także walki, rewolucye i rozprzężenia pośród narodów chrześcijańskich, ponieważ jednak sama roztropność im radzi, by działali w ukryciu, przeto jako swoich pionierów wysuwają masonów, by chrześcijanie gubili chrześcijan. W tym też celu stają żydzi na czele partyi socyalistycznej, spodziewając się, że w ten sposób odwrócą od siebie burzę rewolucyi społecznej, a jeżeli po wielkich przewrotach przyjdzie do utworzenia międzynarodowej republiki kollektywistycznej, oni w niej rządzić będą.

    Potrzccie, żydzi nietylko są fanatycznie przywiązani do swoich ideałów i tradycyj, ale mają swoją organizacyę, odrębną i tajną, bo podlegają ślepo rabinom, ci zaś odbierają rozkazy od jakiejś władzy najwyższej i ukrytej.

    Co więcej, żydom znaną była oddawna organizacya tajna, bo wszakże zaraz po rozprószeniu swojem w r. 70 (czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Tytusa) i w r. 135 (czyli po zduszeniu buntu Barkochby) mieli władzę naczelną ukrytą, która im zastępowała dawny sanhedryn, z przewodniczącego (nasi) i 70 radców złożony. Mianowicie w Palestynie najwyższe tajne rządy nad żydami sprawował przez czas jakiś „patryarcha Judei”, rezydujący W Jaffie lub w Tyberyadzie, a pozostali tamże doktorowie prawa wzięli się w, drugim wieku po Chr. do napisania Miszny, czyli Talmudu jerozolimskiego. Ale to zwierzchnictwo zniknęło w wieku piątym, po edykcie Teodozyusza II z r. 449. Natomiast wyłoniła się już w wieku II po Chr. w Babilonie godność „księcia niewoli albo wygnania” (po grecku Echmalotarcha), jako najwyższa władza nad żydami Wschodu i Zachodu, co Talmud babiloński wyraźnie poświadcza (Traktat Sanhedrin fol. 5). Książęta wygnania, . wybierani z rodu Dawidowego, wykonywali swą władzę, bądź jawnie, bądź tajnie, według tego, czy żydzi pod panującymi Wschodu używali spokoju, czy byli prześladowani; dopiero w r. 1005 kalif muzułmański kazał zamordować ostatniego „księcia wygnania” Ezechiasza, co zmusiło żydów do nowego rozprószenia się po świecie. Zdaje się nie ulegać wątpliwości, że miejsce księcia wygnania zajęła jakaś naczelna władza tajna, przesyłająca żydom swe rozkazy za pośrednictwem rabinów; ale gdzie ona przybywała w biegu wieków i o ile ona wpłynęła na utworzenie, organizacyi masońskiej, z braku świadectw historycznych dociec trudno.

    Wprawdzie niektórzy autorowie powołują się na dwa pisma z r. 1489, to jest, na list żydów z miasta Arles do żydów w. Konstantynopolu (z 13 stycznia 1489) i na odpowiedź „księcia żydowskiego” (z 21 listopada 1489); czy atoli te pisma są autentyczne, na pewne twierdzić nie można. Za to zaprzeczyć się nie da, że między judaizmem i masoneryą zachodzi ścisły związek, nietylko co do ostatecznych celów, ale także co do zewnętrznych form rytuału masońskiego, bo wszakże tego dowodzą same nazwy: Adonai, Salomon, Zorobabel, Noachita, Książę Jerozolimy, Wódz Przybytku, Kawaler Kadosz i inne, – dalej legendy masońskie, zwłaszcza o budowie świątyni salomońskiej i zamordowaniu Hirama – wreszcie godła masońskie w lożach używane, jak np. świecznik siedmioramienny i liczenie lat; wszystko to przypomina Biblię Starego Zakonu albo historyę żydowską.

    Znać też w rytuale masońskim wpływ żydowskiej Kabały; a nawet jeden z autorów twierdzi, że Kabała jest filozoficzną podstawą i kluczem masoneryi. Jest zatem ścisłe pokrewieństwo między judaizmem i masoneryą ; ale niema dowodów historycznych, że żydzi byli czynnymi przy założeniu pierwszych lóż angielskich. Co więcej, konstytucya masońska, napisana w r. 1723 przez Andersona, wyklucza żydów od udziału w lożach; taką bowiem daje wskazówkę: „Jakkolwiek w wykonaniu dobroczynności na żadną religię, ani narodowość względu nie mamy, to przecież dotychczas uważamy za rzecz bezpieczniejszą i potrzebniejszą nikogo do zakonu naszego nie przyjmować, jak tylko tych, którzy w świecie profanów religię chrześcijańską wyznają”. Konsekwetnie W. Loże berlińskie nie przyjmowały żydów do swoich lóż, a tej praktyki trzymały się także loże francuskie; dziś atoli to ograniczenie istnieje tylko w dwóch W. Lożach niemieckich i w lożach szwedzkich. Już w wieku XVIII, żydzi wciskali się do lóż, a nawet tworzyli nowe systemy i ryty; tak np. żyd Stefan Morin zaprowadził wyższe stopnie w masoneryi północno-amerykańskiej; żyd Pasqualis dał początek kabalistycznej sekcie Elus Cohens; żydzi Bernard, Michel i Benarride wynaleźli obrządek zwany Mizraim.

    Nadto żydzi mieli i mają dotąd loże osobne, do których chrześcijan nie przyjmują, jak n. p. w Londynie, Lipsku, Frankfurcie („zu Drei Nesselen”) Hamburgu, Stanach Zjednoczonych Ameryki i gdzieindziej. Loże przygotowały emancypacyę i równouprawnienie żydów, która nastąpiła najprzód we Francyj, na mocy uchwały Zgromadzenia narodowego z 27 września 1791, później zaś w innych krajach (w Austryi w r. 1867). Za Napoleona I. otrzymali żydzi we Francyi uznanie Wielkiego Sanhedrynu, czyli naczelnej władzy wyznaniowej, podczas gdy ich bankierowie, zwłaszcza z rodu Rothschildów, do olbrzymiego doszli majątku, w biegu wieku ciągle pomnażanego.

    Mając w ręku kapitały, poczęli żydzi oddziaływać silnie na politykę, jużto jawnie przez giełdy i dzienniki, jużto skrycie przez udział w tajnych towarzystwach; tak np. żyd, znany pod pseudonimem Piccolo Tigre, był jednym z najczynniejszych członków Wysokiej Wenty karbonarskicj, a inny żyd, nazwiskiem Klaus, osiadły w Niemczech, dostarczał pieniędzy na cele rewolucyjne. Po strąceniu z tronu Ludwika Filipa, który dla żydów był bardzo łaskawy, źyd-mason Cremieux dostał się do rządów, jako jeden z ministrów republiki; on też w r. 1860 założył „powszechny związek izraelski” (Alliance israelite universelle), mający jako cel jawny obronę interesów żydowskich na całym świecie, a jako cel ukryty: „zbudowanie nowej Jerozolimy na gruzach tronu papieży i monarchów”. Tak bowiem pismo związku p. t. Archives israelites (z r. 1861 str. 165) wyraźnie zapowiedziało, że „miejsce cesarzy i papieży zajmie teraz nowe królestwo, nowa Jerozolima”. Na czele tego związku stoi komitet centralny, z siedzibą w Paryżu; on też za, pomocą komitetów okręgowych i miejscowych kieruje żydami, po różnych krajach rozprószonymi, a przez dzienniki obrabia opinię publiczną także w społeczeństwie chrześcijańskiem. Jak ścisłą jest łączność i jak wielką solidarność żydowska, pokazało się w r. 1858, kiedyto ochrzczenie małego żydka Edgara Mortary przez służącą chrześcijankę w Bolonii i umieszczenie go w katechumenacie rzymskim, by mógł poznać religię chrześcijańską, poruszyło wszystkie dzienniki żydowskie i liberalne, wszystkie szczególnie loże masońskie do krucyaty przeciw Rzymowi.

    Większe jeszcze wzburzenie w świecie żydowskim wywołała sprawa żyda oficera Dreyfusa, skazanego za zdradę przez sąd wojenny francuski; wówczas Związek Alliance israelite nałożył na każdego żyda podatek i nie spoczął, dopóki przy pomocy lóż nie przeprowadził zniesienia wyroku.

    Jak sprytnie działa ten związek, wypowiedział trafnie w r. 1868 X. Ratisbonne, nawrócony żyd, a potem kapłan: „Żydzi z natury swej są zręczni, przemyślni, przejęci żądzą panowania. Z czasem duch ich przeniknął całą obecna cywilizacyę. Kierują oni giełdą, prasą, teatrem, literaturą, administracyą państwową, wszelkiemi drogami komunikacyjnemi na ziemi i morzu, a przewagą majątku i geniuszuopasali, jakby żelaznem kołem, całe społeczeństwo chrześcijańskie”.

    Nie dziw też, że pewien uczciwy mason, zapytany, dlaczego wystąpił z sekty, taką dał odpowiedź: „Porzuciłem stanowczo lożę i stowarzyszenie, bom nabył przekonania,, że jesteśmy jedynie narzędziem żydów, pchających nas do zburzenia chrześcijaństwa”.

    Mianowicie w drugiej połowie XIX. wieku i na początku XX. działalność żydów w lożach i po za lożami stała się wybitną i szkodliwą. Za Napoleona III. ich bankierzy, Perreire, Millaud i inni, trzęśli finansami francuskimi, a nawet żyd-konwertyta, X. Jan Marya Bauer, wcisnął się do Tuilleryi na spowiednika cesarzowej Eugenii, aby stać się potem oszustem i apostatą. Do rządu tymczasowego w r. 1870 dostał się znowu żyd-mason Cremieux, ale głównym wówczas działaczem był Gambetta, pochodzący, jak twierdzą, z żydowskiej rodziny „Gam-berle”. Trzecia republika wyniosła żydów w górę, tak że nietylko opanowali większe dzienniki i kapitały, ale zawładnęli lożami, a przez loże wyborami i rządami, zawarłszy sojusz z radykalistami i socyalistami.

    We Włoszech Adryan Lemmi, z katolika apostata-żyd, i żyd Ernest Nathan byli przez czas jakiś nader czynnymi. wielkimi mistrzami Wielkiego Wschodu i odznaczali się zaciekłą nienawiścią do katolicyzmu. Pierwej jeszcze, bo około r. 1870 żydzi, niepomni dobrodziejstw otrzymanych od Piusa IX., należeli do najzaciętszych Wrogów papiestwa; z nich też po r. 1870 wyszli redaktorowie trzech głównych dzienników rzymskich (Opinione, Liberia, Nuova Roma), nazwiskiem Dina, Arbib i Lewi, niezrównani w szkalowaniu papieża i wyszydzaniu religii katolickiej.

    W Portugalii i Hiszpanii żyd Mendizabal w pierwszych dziesiątkach XIX. wieku przewodził w walce z Kościołem i ze stronnictwem konserwatywnem, a nawet w r. 1834 owładnął ster rządu w Hiszpanii. W Austryi żydzi są głównymi pionierami liberalizmu antykatolickiego i przez swe dzienniki panowali nad opinią publiczną, dopóki nie wystąpiło na widownię stronnictwo chrześcijańsko-socyalne, z dzielnym burmistrzem Dr. Kar. Luegerem na czele (1910). Ale i teraz wielki wpływ wywierają; oni też przewodzą w „związkach humanitarnych” austryackich, które są ukrytemi lożami, jakoteż w lożach węgierskich i w antyreligijnym związku p. t. Freie. Schule.

    A jakże się dzieje w Galicyi ? Oto niektóre miasta galicyjskie, jak Brody i Chrzanów, są zupełnie zżydziałe; w wielu innych są żydzi w większości, a wszystkim prawie miastom i miasteczkom w Galicyi i Królestwie zdołali żydzi nadać piętno semickie; wszakże Warszawa liczy ich przeszło 300,000, Lwów blisko 50,000, Kraków 30,000. Co do stanu majątkowego, w Galicyi wykupili żydzi od r. 1867 nie mniej jak 35% ziemi, drugie tyle mają w dzierżawie, po miastach zaś posiadają przeszło połowę wszystkich parcel i realności. W przeciągu ośmnastu lat, od r. 1874 do r. 1892 przeszło w ich posiadanie 43.000 mniejszych posiadłości ziemskich. Od tego czasu sprzedaje się na drodze publicznej licytacyi przeszło 2000 gospodarstw rok rocznie, a przeważna ich część przechodzi w ręce żydowskie.

    Co do ducha, wśród żydów galicyjskich szerzy się syonizm, jawny wróg społeczeństwa chrześcijańskiego i polskiego. Chodzą także wieści, jakoby żydzi mieli swoją lożę we Lwowie, ale sprawdzić to trudno. Z Rosyi masonerya od r. 1821 jest wykluczona; za to żydzi w r. 1905 stanęli na czele ruchów rewolucyjnych, które przez kilka lat wstrząsały tem państwem. Oni to zorganizowali w: Królestwie Polskiem stronnictwo socyalno-rewolucyjne, zwane Bund, a w nim i przezeń t.z. „bojówkę” do wykonywania skrytobójstw i napadów na posterunki, kasy i składy monopolowe, z czego potem wyrodził się ohydny bandytyzm. Tak jednak umieli manewrować, że z tych rozruchów i strajków szkodę ponieśli sami robotnicy chrześcijańscy, i wogóle Polacy, podczas, gdy korzyść mieli żydzi i Prusacy.

    Wszędzie żydzi nietylko łączą się z partyą socyalno-demokratyczną, ale nią kierują. Ojcami dzisiejszego socyalizmu byli Lassalle i Marx, z których pierwszy był żydem, a drugi pochodził od żydów; obecnie przewódcami tegoż są również żydzi, jak n.p. w Austryi Adler, Ellenbogen, Kohn, Verkauf i inni, w Galicyi Diamand, Haecker, Liebermann, Czaki, Drobner, Mantel i inni. Wszędzie żydzi posługują się tą samą etyką, to jest, wyzyskiwaniem wszystkiego na swoje dobro, choćby przyszło użyć środków tak przewrotnych, jak anarchia, szpiegowanie, oszustwo, lichwa, pornografia, handel żywym towarem itp. Wszędzie wreszcie mają żydzi te same dążności i hasła, a więc nietylko opanowanie kapitałów, handlu, wielkiego przemysłu, prasy i rządów, ale także zdemoralizowanie społeczeństwa, zdeptanie Kościoła katolickiego, skrępowanie wolności religijnej, zabór dóbr duchownych, zniesienie zakonów, zaprowadzenie małżeństwa cywilnego, rozwodów i szkół bezwyznaniowych;

    a ponieważ takie same dążności i hasła ma również masonerya, przeto żydostwo używa masoneryi za swoje narzędzie, by odbudować „świątynię jerozolimską” . sprowadzić do niej „mesyasza”, to jest, dojść do panowania nad światem ; bo według postępowych pojęć żydowskich, mesyaszem ma być sam naród żydowski po obaleniu chrześcijaństwa.

    Już kilkadziesiąt lat temu wyrzekł słynny żyd, minister Disraeli (lord Beaconsfield): „Żyd w naszych czasach doszedł do tego, że na sprawy. Europy wywiera wpływ zdumiewający”. O ileż słuszniej powiedzieć to można dzisiaj . Tymczasem społeczeństwo chrześcijańskie zamyka oczy, by nie widzieć grożącego mu niebezpieczeństwa; a nawet pomaga masonom i żydom w ich destrukcyjnej robocie!…

  2. Piotrx mówi

    „Masoneria – czyżby papierowy tygrys?” Arnaud de Lassus

    JAWNE CELE MASONERII

    „Nasz cel ostateczny to cel Voltaire’a i Rewolucji Francuskiej: unicestwienie na zawsze katolicyzmu, a nawet wszelkiej idei chrześcijańskiej, i niedopuszczenie, by przetrwała na ruinach Rzymu”

    Wyjątek z wciąż obowiązującej instrukcji Wysokiej Wenty. Tekst napisany w r. 1819, a opublikowany przez Cretineau-Joly w książce L’Eglise romaine en face de la Revolution (Kościół Rzymski w obliczu Rewolucji), t. II, str. 72 do 79. Wysoka Wenta była tajnym stowarzyszeniem włoskim, które w pierwszej połowie XIX wieku zdawało się przejmować dziedzictwo iluminatów w kierowaniu tajnymi związkami.

    „ODKATOLICYZOWAĆ ŚWIAT”

    Stwierdzenie pierwsze:

    Działalność rewolucyjna w krajach katolickich

    We Francji, we Włoszech, w Hiszpanii, w Ameryce Łacińskiej i ogólnie we wszystkich krajach katolickich lub przeważnie katolickich masoneria wprzęgła się do dzieła destrukcji religijnej i politycznej. Masońskie zaangażowanie w szerzeniu bezbożnictwa jest znane, a nazwiska masonów: Voltaire’a, Robespierre’a, Jules Ferry’ego, Emila Combes’a mogą służyć do zilustrowania tego faktu, jeśli chodzi o Francję. Nienawiść do religii wydaje się tu współistotna z masonerią. Na płaszczyźnie politycznej działalność masonerii od przeszło 250 lat objawiała się, jako stały (i skuteczny) wysiłek, by osłabić i zniszczyć (od zewnątrz i od wewnątrz) narody katolickie na korzyść hegemonii protestanckiej. Usu­nięcie Burbonów, rewolucja francuska, zniesienie katolickiego cesarstwa Austro-Węgier, rozdrobnienie Ameryki Łacińskiej na mnóstwo rywalizujących ze sobą państw, często tak małych, że właściwie bezsilnych… tyle faktów w dziedzinie polityki, do których powstania masoneria przyczyniła się w sposób decydujący i w których spowodowaniu częstokroć podejmowała inicjatywę.

    Stwierdzenie drugie:

    Działalność zachowawcza w krajach protestanckich

    W krajach protestanckich dzieje się inaczej. Tu masoneria występuje jako siła nacjonalistyczna, imperialistyczna, utrzy­muje nawet dobre stosunki z zadomowionymi w nich Kościołami. W Wielkiej Brytanii udziela poparcia dla tronu i anglikanizmu; wraz z premierem Palmerstonem (który w swojej epoce był jednym z głównych przywódców masonerii) przyczyniła się do przemodelowania dziewiętnastowiecznej Europy zgodnie z interesami mocarstw protestanckich. W Prusach, potem w Niemczech, poparła imperializm Hohenzollernów. W Stanach Zjednoczonych stanowi cement, który spaja w ło­nie jednego państwa różnonarodowe populacje. Krótko mówiąc, od XVIII wieku aż do wybuchu pierwszej wojny światowej jej działalność konsolidowała na płaszczyźnie politycznej kraje protestanckie i przyczyniła się znacznie do hegemonii, którą dziś sprawują.

    To podwójne stwierdzenie można streścić, jak następuje:

    Bardziej jeszcze, niż komunizm, masoneria jest w naszych katolickich krajach „partią zagraniczną” i tak jak komunizm jest siłą „dogłębnie przewrotną”. Powiedziawszy to, wykazałem, jak sądzę, że istnieje zasadnicza różnica między masonerią krajów anglosaskich i tą samą masonerią w krajach katolickich, głównie w krajach łacińskich Europy Zachodniej. W tych pierwszych jest organizmem propaństwowym lub parapaństwowym, cenną pomocą w polityce narodowej i „alter ego” protestanckiego establishmentu. W tych drugich przeciwnie, jest siłą obcą, stałą konspiracją przeciwko duszy i ciału narodu, państwem w państwie, starającym się wchłonąć je lub zdominować i użyć przeciwko narodowi.

    Jak wytłumaczyć te dwojaką działalność masońską: antyreligijną i rewolucyjną w krajach katolickich, raczej religijną i konserwatywną w krajach protestanckich?

    Oto punkt widzenia pewnego masona:

    Jeśli chodzi o protestantyzm, który w sposób żałosny pozostał zamknięty w bagnie dosłownej niewoli wobec jednej księgi i który, pozbawiony ożywczej energii pchającej do przodu pracę umysłu, załamał się i rozpadł na pozbawione siły denominacje wyznaniowe, można go brać pod uwagę jedynie jako rubrykę statystyczną. Tylko tak silnie spoista organizacja katolicyzmu jest jeszcze czynnikiem aktywnym, zdolnym powstrzymywać formację ludzi w drodze ku emancypacji rodzaju ludzkiego. Nie można o tym zapomnieć… W rozumieniu nieomylnego Kościoła katolickiego, papieskiego, rzymskiego, mason nie może absolutnie być chrześcijaninem. Ten Kościół jest wyzwaniem rzuconym nie tylko zakonowi masonerii, lecz również całemu cywilizowanemu społeczeństwu….

    Można więc przyjąć, iż co najmniej do pierwszej połowy XX wieku głównym celem masonerii było zniszczenie katolicyzmu, „odkatolicyzowanie świata”. Ażeby „odkatolicyzować świat”, strategia masońska na płaszczyźnie politycznej musiała polegać na wzmacnianiu establishmentów protestanckich i posługiwaniu się nimi, by zniweczyć lub osłabić wszelką formę władzy publicznej, sprawowanej przez katolików.

    ZNIWECZYĆ PORZĄDEK NATURALNY

    Niweczenie porządku naturalnego w krajach katolickich

    Oto, co stwierdził na początku tego stulecia były mason Copin-Albancelli:

    Mamy dziś dowód, że zniszczenie ducha katolickiego nie jest jedynym celem masonerii. Dowód ten wynika z faktu, że gdy tradycja religijna Francji została całkowicie wyeliminowana z naszego ustroju państwowego, siły niszczycielskie zwróciły się w inną stronę. Obecnie atakuje się idee własności, rodziny i ojczyzny. A więc zniszczenie ducha katolickiego to nie było wszystko, co zamierzano. Jednak wobec zaciekłości w stosunku do niego, jesteśmy niemal pewni, że postanowiono zacząć od zaatakowania katolicyzmu, zanim się podejmie resztę działań.

    „Reszta działań”! Trzeba przez to rozumieć uporczywą akcję, by wytworzyć nowe obyczaje i nowe prawa, pomocne w niszczeniu moralności naturalnej. To zadanie zostało podjęte już w wieku ubiegłym, obecnie zdaje się ono stano­wić jeden z priorytetowych celów masonerii, jak świadczą o tym niedawne akcje, w których loże masońskie i powszechnie znani masoni walczyli w pierwszym szeregu: rozwód za obopólną zgodą, pełnoletniość w wieku 18 lat, upowszechniona edukacja seksualna, antykoncepcja, aborcja, sztuczne zapłodnienie, przygotowanie umysłów do eutanazji, zniesienie przepisów dyskryminacyjnych w stosunku do homoseksualistów.

    Już cytowana książka Pierre’a Simona De le vie avant toute chose (Życie przede wszystkim) daje w tych kwestiach świadectwo brutalne i niezbite.

    Niszczenie porządku naturalnego w krajach protestanckich

    Rola przypadająca w udziale krajom protestanckim zakłada, że zachowują one, na pewien czas, swoją wewnętrzną siłę i stabilność; stąd destrukcja porządku naturalnego była w nich bardziej opóźniona, niż w krajach katolickich. Oto jak w 1913 r. jezuita amerykański, o. Herman Gruber, sformułował wytyczne masońskiego programu, tak jak go przedstawiano w prasie masońskiej w Stanach Zjednoczonych:

    1) Unicestwić całkowicie wpływy społeczne wywierane przez Kościół i w ogóle przez religię albo poprzez otwarte prześladowanie, albo przez tak zwany rozdział Kościoła od państwa.

    2) Zlaicyzować czyli zeświecczyć całe życie prywatne i publiczne, a przede wszystkim oświatę powszechną.

    3) Rozwijać systematycznie w dziatwie szkolnej wolność myśli i sumienia; chronić ją, jak tylko można, przed zgubnymi wpływami, jakie wywiera na nią Kościół, a nawet ich właśni rodzice; jeśli zajdzie potrzeba, użyć w tym celu przymusu.

    Omawiając ten program, amerykański pisarz, Paul A. Fisher, w swej książce Behind the Lodge’s Door (Poza drzwiami loży) wykazuje, że został on w Stanach Zjednoczonych w dużej części zrealizowany w ciągu trzydziestu lat, od 1940 do 1970 roku. Podkreśla on, że w tym czasie Sąd Najwyższy uległ w znacznej mierze dominacji masońskiej (przeciętnie sześciu sędziów Sądu Najwyższego na dziewięciu należało do masonerii). W sumie zamiar masonerii zlaicyzowania społeczeństwa został osiągnięty w Stanach Zjednoczonych, tak jak we Francji, lecz z opóźnieniem o kilkadziesiąt lat.

    „SOLVE ET COAGULA” – NISZCZ, BY ODBUDOWAĆ

    Niszczenie ma jakiś sens tylko wtedy, jeśli w zamian można zbudować coś innego.

    Podkopywaliśmy, wywracaliśmy, burzyliśmy, demolowaliśmy ze wściekłością, która czasem wydawała się ślepa, po to tylko, by w lepszych uwarunkowaniach wystawić budowle bardziej piękne i trwałe. Otóż, skoro ziemia wokół nas jest już pokryta ruinami, będącymi naszym dziełem, najwyższy czas, byśmy się poważnie zabrali do nauki naszego zawodu – budownictwa, rzemiosła prawdziwego Wolnego Mularza.

    Co ma być niszczone? Porządek przyrodzony i nadprzyrodzony. Co ma być zbudowane? Społeczeństwo szczęścia bez Marksa i bez Jezusa, całkowicie zlaicyzowane, zerotyzowane, nowy człowiek w odmianie masońskiej… Krótko mówiąc – utopia przeciwna naturze. Taki właśnie ujawnia się cel, do którego wyraźnie, w sposób dostrzegalny dąży masoneria. Mówimy: wyraźnie, w sposób dostrzegalny… inny jej cel, bardziej ukryty, ukaże się później….

  3. Piotrx mówi

    cd…

    OSIĄGNIĘTE REZULTATY

    ” Wszędzie powinno się masonerię odczuwać, nigdzie nie powinno się jej odkryć”.

    Dumna z odniesionych sukcesów, masoneria nie kryje swego triumfalizmu, owszem, zapowiada nowe zdobycze. Wielki mistrz Wielkiego Wschodu Włoch, w marcu 1991, oświadczył:

    ” W przeciągu dwóch lat światło masonerii oświeci wszystkie kraje Wschodu, a Kościół myli się, jeśli się spodziewa, iż uda mu się wskrzesić tam wiarę dogmatyczną”.

    SUKCESY W WIELU DZIEDZINACH

    Ten triumfalizm można zrozumieć, jeśli się weźmie pod uwagę sukcesy masonerii odniesione w całym świecie:

    1. Sukcesy w dziedzinie idei: nasze społeczeństwo cechuje racjonalizm („dogmat” suwerenności ludu, instytucje i życie społeczne zlaicyzowane, odrzucenie ładu Bożego, naturalnego i nadprzyrodzonego, w polityce, wychowaniu, kulturze, ekonomii…). Cechuje je również okultyzm (którego ukrytą potęgę ukazuje obecnie New Age). Otóż racjonalizm i okultyzm stanowią dwie części składowe ideologii masońskiej.

    2. Sukcesy w dziedzinie moralności: początkowo rozwijana w lożach, „moralność” masońska w zakresie antykoncepcji, przerywania ciąży, eutanazji, swobody seksualnej itd. prawie wszędzie została uprawomocniona lub wkrótce będzie.

    3. Sukcesy w polityce: po wypróbowaniu odpowiednich mechanizmów w lożach, masoneria w wielu krajach wprowadziła ustrój polityczny na swój obraz i ku swojej wygodzie, ustrój zwany demokracją, który historyk Fransois Furet tak charakteryzuje: „We władzy demokratycznej zawsze istnieje ukryta oligarchia, jednocześnie i sprzeczna z jej zasadami, i niezbędna dla jej funkcjonowania”.

    4. Sukcesy w opanowywaniu szczytów władzy. Były prezydent Stanów Zjednoczononych, Georges Bush, czyż nie jest „Wielkim Suwerennym Inspektorem Generalnym 33 stopnia” masonerii amerykańskiej? Np. francuski rząd Edith Cresson miał również w swoim składzie 9 masonów.

    5. Sukcesy w dziedzinie oświaty i szkolnictwa (patrz aneks 2, poniżej).

    TRZY OSIĄGNIĘCIA SZCZEGÓLNIE DONIOSŁE

    Podkreślimy tu trzy osiągnięcia masonerii, które pozostawiły głębokie ślady w społeczeństwie świeckim i w społeczności religijnej.

    1. Wtargniecie liberalizmu do wnętrza Kościoła

    Niepodobna zaprzeczyć, że dzięki II Soborowi Watykańskiemu idee liberalne znacznie poszerzyły swą penetracje w Kościele.

    W dziele L 'oecumenisme vupar unfrancmacon de tradition (Ekumenizm w oczach wolnomularza wiernego tradycji), ogłoszonym w r. 1964, jego autor, mason Yves Marsaudon, tak wypowiadał swoją radość:

    „Jesteśmy pewni, że każdy mason, godny tego imienia i oso­biście ożywiony duchem tolerancji, musi bez żadnych zastrzeżeń winszować sobie tych nieodwracalnych wyników Soboru, niezależnie od jego tymczasowych uchwał. My oklaskujemy te wydarzenia, równie nieoczekiwane, co niekiedy aż brutalne, było bowiem rzeczą oczywistą, że ten Kościół, najbardziej dogmatyczny, musi pewnego dnia zniknąć albo się przystosować, a jeśli się przystosować, to zawrócić do korzeni… Katolicy powinni by tak całkiem nie zapominać, że wszystkie drogi prowadzą do Boga („W domu Ojca mego jest mieszkań wiele…”), i zachować nadal tę odważną postawę wolności myśli, która, można tu naprawdę mówić o rewolucji, pochodzi z naszych lóż masońskich, a teraz rozpostarła się wspaniale ponad kopułą św. Piotra”.

    Yves Marsaudon potwierdził w sumie, w r. 1964, częściowe wykonanie masońskiego planu, opracowanego przez włoską Wysoką Wentę w r. 1819, który w ogólnym zarysie przedstawiliśmy powyżej.

    Czy można sobie wyobrazić bardziej okropną ranę, zadaną religii opartej na Prawdzie objawionej, niż rozkład od wnętrza samego pojęcia prawdy? Wystarczy jeden rzut oka na to, co się dzieje choćby w naszej katechizacji, aby ocenić ogrom spustoszeń tą drogą spowodowanych.

    2. Powszechne przyjęcie się „dogmatu” o suwerenności ludu

    Ten „dogmat” można zwięźle tak sformułować:

    Każda jednostka jest wolna i suwerenna ze swej natury i istoty… Suwerenność ludu jest sumą tych suwerenności indywidualnych… Przeciwstawia się ona diametralnie chrześcijańskiemu pojęciu władzy; prowadzi z konieczności do wyeliminowania Boga, którego z życia ludzkiego wypędza zrewoltowany człowiek, inspirowany przez Ducha Ciemności.

    Nieuniknione następstwo: laickość. „Laickość jest dopełnieniem suwerenności ludu”, powiedział Ferdinand Buisson. Spopularyzowanie się tych idei politycznych, powszechne ich wprowadzenie w życie jest bez wątpienia dziełem lóż.

    3. Moda na stowarzyszenia myśli

    Podkreśliliśmy powyżej w rozdziale IX doniosłość tego procesu masońskiej proweniencji, który się praktykuje w wielu grupach i stowarzyszeniach, choć jego uczestnicy nie zdają sobie sprawy z jego zdradliwości. Wobec takich osiągnięć przyznajemy, iż były wielki mistrz Wielkiego Wschodu, Michel Baroin, mógł oświadczyć w r. 1979: „Wybiła godzina masonerii”.

    (…)

    DZIAŁALNOŚĆ MASONERII NA TERENIE RODZINY I SZKOŁY

    Zamierzając stworzyć nowy typ społeczeństwa, pozbawionego więzi z prawem nadnaturalnym i z prawem naturalnym, masoneria musiała zająć się rodziną i szkołą. Przyjrzyjmy się tu pokrótce jej działalności w obu tych dziedzinach.

    I. Rodzina

    Zachodzi całkowita sprzeczność między rodziną według planu Bożego, a rodziną pojmowaną po masońsku.

    „Wszystkie czynniki tworzące rodzinę – pisze o. N. Deschamps – wszystko to, co rodzinę stanowi: małżeństwo, monogamia, dozgonna nierozerwalność, podporządkowanie się małżonki w równo­ści praw, wzajemne zobowiązania, podobnie jak wzajemne powinności rodziców i dzieci -mają swe korzenie i swe zasadnicze oparcie w religii objawionej. Masoneria natomiast zwalcza nie tylko religię objawioną, lecz nawet sam naturalny porządek rzeczy, głosi bowiem zasadę, że człowiek nie ma żadnego innego celu poza samym sobą i że moralność polega na satysfakcji, jakiej dostarcza pełna swoboda udzielona wszystkim popędom”.

    Oświadczenia masońskie

    Aby wykazać niezmienność antyrodzinnego nastawienia masonerii, podajemy tu kilka oświadczeń masońskich z różnych epok..

    Odseparować mężczyznę od rodziny

    W r. 1822, przedstawiciel włoskiej Wysokiej Wenty wydał takie zalecenie: „Gdy się chce pozbawić mężczyznę dobrych obyczajów, jest rzeczą istotną odseparować go od rodziny… Po oderwaniu go od żony i dzieci i ukazaniu mu, jak uciążliwe są te wszystkie obowiązki, wzbudźcie w nim pragnienie innego życia… Gdy w jakichś osobnikach zaszczepicie odrazę do rodziny i do religii (jedno prawie zawsze idzie w parze z drugim), podszepnijcie im odpowiednie słowo zachęty, aby dołączyli do najbliższej loży”.

    „Moje ciało należy do mnie”

    Adolphe Thiers, sławny polityk i zarazem mason, w. swym dziele La propriete (Własność), w taki oto sposób przedstawił sens fałszywej zasady „Moje ciało należy do mnie”, która służy dzisiaj do usprawiedliwiania rozwiązłości obyczajów i aborcji: „Człowiek wśród swoich właściwości osobistych posiada pierwszą i niezaprzeczalną własność, podstawę wszystkich innych. Pierwszą z moich własności jestem ja, ja sam. Moje nogi, ręce, moje ciało, mój duch należą do mnie, niezaprzeczalnie do mnie”.

    Małżeństwa cywilne

    Domaganie się wprowadzenia małżeństwa cywilnego, by uwol­nić naszych współobywateli spod tyranii narzucanej im w imię Kościoła ekskluzywnego i twardego – była to inicjatywa, którą podjęliśmy, co prawda nie w imieniu masonerii, ale w jej interesie”.

    Antykoncepcja, aborcja

    Od lat .1820, 1840, 1880 przejdźmy do epoki współczesnej. Otóż wola masonerii zniszczenia fundamentów rodziny występuje z taką samą siłą, jak kiedyś, jak świadczą o tym słowa Pierre’a Simona zawarte w jego dziele De la vie avant toute chose (Przede wszystkim życie), a jest on byłym wielkim mistrzem Wielkiej Loży Francji i namiętnym propagatorem antykoncepcji:

    „Polemika w przedmiocie prawa Veil… poruszyła głęboko oba światy” (s. 211). (Idzie tu o istotną różnice między światem katolickim a zlaicyzowanym światem o inspiracji masońskiej).

    „Rozwiązania, jakie proponuje tradycyjna moralność, nie mogą już nas zadowolić. One się opierają na sakralizacji zasady życia, zasady zabobonnej i fetyszystycznej” (s. 233).

    „Konflikt między antykonpcepcją a wartościami socjoreligijnymi jest nieunikniony” (s. 145).

    „Wyzwolicielska antykoncepcja obaliła mur tradycyjnych fatalnych niemożności. Jego zniknięcie otwiera wolną przestrzeń dla wprowadzenia nowej moralności” (s. 194).

    Rodzina, struktura w stadium zaniku

    W artykule pod takim tytułem Humanisme, organ prasowy Wielkiego Wschodu Francji (lipiec 1987), oznajmia już w pierwszych zdaniach, że tradycyjną rodzinę można uznać za relikt przeszłości: „Współcześnie rozwija się znamienny proces społeczny o waż­nych następstwach w wielu dziedzinach, także w odniesieniu do rodziny: tradycyjne jej struktury podtrzymywane przez pewną moralność, pewien pogląd na życie, pewien typ „cywilizacji”, okazują swoją niezdolność do utrzymania społecznej równowagi, w której żyliśmy do tego czasu”.

    A oto jeden z proponowanych środków zaradczych:

    „Modyfikacje komórki rodzinnej powinny by zmierzać do złagodzenia nadmiernej sztywności jej ram, by ją lepiej przystosować do współczesnych wymagań. Wikler (specjalista od prawa małżeńskiego) sądzi, że z prawnego punktu widzenia aktualne małżeństwo dozgonne powinno być ograniczone w czasie, podlegać rewizji co pięć lub co dziesięć lat. Formuła kontraktu małżeńskiego, periodycznie odnawianego, (Margaret Mead, USA), bardziej odpowiadałaby aktualnym warunkom społeczno-ekonomicznym”.

    Masońskie działania na szkodę rodziny

    Humanisme woli o czymś nie pamiętać: jeśli dzisiaj tradycyjne struktury rodzinne nie są w stanie „utrzymać społecznej równowagi”, wynika to z faktu, iż były one metodycznie osłabiane, to znaczy niszczone przez działalność masonerii – stałą, od dwustu lat! A oto kilka aspektów tego problemu:

    Rozwody

    Zalegalizowane we Francji ustawą z dnia 20 września 1792 r., przegłosowaną w Zgromadzeniu Narodowym (które­go większość stanowili wolnomularze), rozwody zostały zniesione w r. 1816. Zalegalizowano je ponownie w r. 1884, a z tym faktem związane jest nazwisko deputowanego, później senatora, oczywiście wolnomularza, Alfreda Naquet.

    Aborcja

    W artykule p.t. „Masoni, triumfalny powrót”, L 'Express z 7 października 1988 r. poinformował, że „w gabinecie Si-mone Veil dr Pierre Simon będzie jednym z twórców ustawy o dopuszczalności aborcji”. Masoni chętnie się zresztą przyznają do tego, że w tej sprawie odegrali rolę siły napędowej: „Wierzcie mi, powiedział Fred Zeller, były wielki mistrz Wielkiego Wschodu, wierzcie mi, że w ostatnich czasach tylko dzięki naszemu porozumieniu się (między masonami) przeciwko zatwardziałym i zasuszonym konserwatystom można było uchwalić zapisy, dotyczące aborcji i planowania rodziny”.

    Eutanazja, rozwód za obopólną zgodą, homoseksualizm…

    Powszechnie znana jest akcja na rzecz eutanazji, kierowana przez wolnomularza H. Caillavet’a, byłego senatora. Inicjatywy tego „czcigodnego parlamentarzysty” nie ograniczyły się jednak li tylko do eutanazji: „W zakresie obyczajów H. Caillavet przyczynił się niewątpliwie do zmiany socjologicznego krajobrazu Francji. Nawet jeśli to inni, na ogół z opozycji, przeprowadzili w parlamencie projekty, których on był ojcem. Wniosek ustawy o rozwodzie za obopólną zgodą – to on. Pierwszy liberalny projekt ustawy o aborcji, r. 1971, to również on. O skreśleniu zdań dyskryminujących homoseksualistów, kilka tygodni temu, to wciąż on”. Poprzestańmy na tym bardzo niekompletnym wykazie antyrodzinnych działań masonerii. To, cośmy przypomnieli, aż nadto wystarczająco dowodzi, jak nienawidzi ona rodziny i jak metodycznie zdąża do jej destrukcji.

    II. Szkoła

    Już od r. 1750 francuscy masoni szkołę uważali za priorytetowy przedmiot swego zainteresowania. „Kto ma w ręku szkolę, ten ma wszystko”, powiedział jeden z nich, Jean Mace, założyciel francuskiej Ligi Nauczania.

    Deklaracje i programy

    Kilka przykładów tych deklaracji i programów jasno wykaże niezmienność masońskich poglądów w tej dziedzinie.

    Wiek XVIII

    24 marca 1763 r. wolnomularz La Chalotais, prokurator generalny parlamentu Bretanii, złożył w tymże parlamencie swój „Projekt edukacji narodowej”. Ów dokument przewidywał między innymi:

    – monopol państwa obejmujący całe szkolnictwo;

    – opracowanie nowych podręczników szkolnych;

    – świeckość;

    – zawłaszczenie dziecka od 6 do 18 lat życia.

    System edukacji, zaprojektowany przez La Chalotais, zostanie przedłożony Konwentowi w 1793 przez wolnomularza Robespierre’a z rekomendacji Lepelletiera.

    Wiek XIX

    Cytowaliśmy już powyżej (s. 131) dokument Wysokiej Wenty włoskiej, gdzie powiedziano: „Zostawcie na boku starość i wiek dojrzały; idźcie do młodzieży i, jeśli to możliwe, do dzieci…” We Francji,, powołanie do życia Ligi Nauczania przez masona Jean’a Mace, daje masonom okazję do ponownego potwierdzenia swego stanowiska: „Z wielkim zadowoleniem możemy stwierdzić, że Liga Nauczania brata Jean’a Mace i statua brata Voltaire’a spotykają się w naszych lożach z najwyższą sympatią. Nie można było połączyć dwóch subskrypcji bardziej z sobą zgodnych: Voltaire, czyli obalenie przesądów i zabobonów, i Liga Nauczania, nowe stowarzyszenie, bazujące wyłącznie na wiedzy i oświacie. Wszyscy nasi bracia są tego samego zdania. Nieco później nastanie Trzeciej Republiki stwarza nowe możliwości. Stąd bardziej precyzyjne dopracowanie pro­gramów po linii nakreślonej sto lat wcześniej przez La Chalotais. Na konwencie masońskim w r. 1877 tak wyznaczono pierwszy odcinek drogi do przebycia: „Z chwilą, gdy system oświaty bezpłatnej i obowiązkowej zostanie wprowadzony i zacznie funkcjonować, szkoły gminne ulegną zlaicyzowaniu, z konieczności stopniowo…….

  4. Piotrx mówi

    cd..

    Wyeliminowanie Towarzystwa Jezusowego

    Znana jest istotna rola masonerii w rozwiązaniu Towarzystwa Jezusowego w drugiej połowie XVIII w.. Był to fakt o decydującym znaczeniu dla przygotowania Rewolucji r. 1789. Tak o tym pisze Eduard Drumond:

    „Wolnomularze pozbyli się jedynego wroga, którego w tym społeczeństwie lekkomyślnym i frywolnym obawiali się na serio, mianowicie jezuity. Bardzo bystry, bardzo przenikliwy, jezuita uosabiał najlepsze cechy ducha francuskiego: rozsądek, kulturę i ogładę humanistyczną, zrównoważoną inteligencję, które uczyniły nasz wiek XVII tak wielkim na kartach historii… System wychowawczy jezuitów, a także akcentowane u nich ćwiczenie w logicznym rozu­mowaniu formowały ludzi zdolnych do rozwagi a niepodatnych na uwodzące słówka. Ten przeciwnik, dobrze obeznany ze sprawami świata, nie ulegający przy tym żadnej z ziemskich namiętności, był niezwykle groźny j najwyższym ułatwieniem dla masonów było usu­nięcie go z teatru, w którym oni mieli wystąpić”.

    I Drumond przytacza to zdanie rewolucjonisty (i masona), Rabaud’a Saint-Etienne: „Bez uprzedniej kasaty Jezuitów Rewolucja Francuska była niemożliwa”.

    (…)

    Kasata kongregacji zakonnych

    Pierwszym krokiem w tym kierunku był sławetny „artykuł 7”, narzucony dekretem z 29 marca 1879 r.: „Nie wolno dopuścić do kierowania zakładem publicznym lub prywatnym jakiegokolwiek rodzaju ani upoważnić do nauczania ni­kogo, jeśli należy do kongregacji nie uznanej przez władze”. W rok później, 29 marca 1880 r., zarządzono dekretem kasatę Towarzystwa Jezusowego i rozwiązanie kongregacji, które nie uzyskały zatwierdzenia. W wyniku tego zarządzenia w czerwcu, a następnie w październiku 1880 r. wypędzono z kraju trzydzieści osiem kongregacji zakonnych.

    Laicyzacja oświaty

    Wprowadzono ją przy pomocy szeregu ustaw, z których pierwsza (r. 1882) ustanawiała świeckość publicznych szkół podstawowych; uznano ją później za „spiżowy filar” Republiki. Od tego czasu, tj. od r. 1879 aż do wybuchu wojny w r. 1914, kolejne rządy masońskie angażowały się w ostre prześladowanie szkolnictwa katolickiego, co w krótkim zarysie przedstawiliśmy powyżej (s. 129). Jednocześnie poszerzał się i utwierdzał system laickiej oświaty państwowej, funkcjo­nujący do dzisiaj. Tuż po uchwaleniu ustawy w r. 1882, zaprowadzającej świeckość publicznej szkoły podstawowej, dziennik Le Temps zamieścił następującą diagnozę sytuacji: „Nie bądźmy krótkowzroczni, być może jest to najbardziej znaczące wydarzenie naszych czasów. To początek i zaródź rewolucji światopoglądowej i obyczajowej, której doniosłości niepodobna dziś ocenić. Ukierunkowanie tego, co można by nazwać tradycyjną duszą Francji, zmienia się niemal w oczach; miejsce autorytarnych doktryn zajmują – we wszystkich dziedzinach – inne, opierające się na wolnym wyborze; pokolenia, które wyjdą z tych nowych szkół, nie będą podobne do poprzednich”.

    W tym samym prawie czasie, nieco tylko wcześniej, Ernest Renan w swoim Marku Aureliuszu ukazał antykatolickie ostrze laickiego systemu szkolnego, który przygotowywano: „Gdyby Marek Aureliusz, zamiast używać lwów i rozpalonych krzeseł zorganizował szkoły podstawowe i państwową oświatę racjonalistyczną, znacznie skuteczniej zapobiegłby uwiedzeniu świata przez chrześcijańską nadprzyrodzoność”.

    Szkolnictwo w Piątej Republice

    Po stu latach oto osiągnięte wyniki: ukierunkowanie „tradycyjnej duszy Francji” szybko się zmieniło; 80% młodych Francuzów przeszło przez system szkolny „państwowej oświaty racjonalistycznej” i u wielu z nich jakiekolwiek zainteresowanie światem nadprzyrodzonym wyparowało całkowicie. Nie można też pomówić o przesadę Jean’a Madiran, gdy pisze: „Szkolnictwo publiczne wprowadzono we Francji dla jej dechrystianizacji. Ta intencja, ta celowość to fakt historyczny. Przed stu laty powstał pewien zamysł, pewien plan, nabrał on mocy z objęciem władzy przez Jules’a Ferry. Ten plan został wykonany. Zamierzony rezultat osiągnięto: Francja została zdechrystianizowana”. Stąd znaczenie sukcesu politycznego, odmiesionego w maju i czerwcu 1981 przez partię, w której większość stanowią nauczyciele szkół państwowych: „W istocie rzeczy świętowane jest nie co innego, jak zwycięstwo Antykościoła, czynnego na terenie szkoły, tej straszliwej machiny wojny domowej, dzięki której Republika masońska narzuciła swą władzę ludowi, wrogo do niej nastawionemu”.

    Wniosek końcowy

    Ten krótki rzut oka na problemy, które poruszyliśmy, uświadamia nam, jak konieczną jest rzeczą, by obrońcy rodziny i wolnego szkolnictwa dobrze się zaznajomili z celami i metodami działania masonerii. Niestety, w zainteresowanych środowiskach ta znajomość jest niemal całkowicie zaniedbana.

    „Podziwiam, napisał Jacąues Ploncard d’Assac, podziwiam, żeby się tak wyrazić – tych dzielnych rycerzy, walczących w obronie wolnego szkolnictwa, którzy zapisują stosy papieru w tej kwestii, lecz nigdy ani nie wspomną o masonerii”. To samo, niestety, można by powiedzieć o tych, którzy walczą w obronie rodziny i życia poczętego. Tu tkwi przyczyna naszej słabości, której koniecznie trzeba zaradzić. Jakże można skutecznie walczyć o sprawę rodziny i wolnej szkoły, jeśli się nie zna ich głównego przeciwnika ?….

  5. Zbulwersowany mówi

    Albo ktoś służy Panu Bogu w Trójcy Przenajswietszej Jedynemu albo Lucyferowi. Kto chce mieć życie wieczne w Niebie służy Panu Bogu, kto służy Lucyferowi będzie smażył się na wieczne czasy w piekle a zgodnie z zaslyszana wersją będzie charatany non stop przez lucyferian z olbrzymimi penisami wyposażonymi w wielką ilość metalowych haczykow i z niespozytymi chuciami. Wcale nie zazdroszczę zydomasonerii i innym barbarzyncom ich przeznaczenia.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.