Raport Stroopa to oficjalny raport napisany w maju 1943 przez Jürgena Stroopa, dowódcę niemieckich sił likwidacyjnych w getcie warszawskim. 75-stronicowy dokument opisuje niemiecką wersję wydarzeń podczas powstania w getcie warszawskim, które wybuchło 19 kwietnia 1943 r. Do tekstu dołączono także 52 czarno-białe zdjęcia ilustrujące akcję pacyfikacji warszawskiego getta, które prezentujemy poniżej w filmie. Przygotowany został w trzech identycznych kopiach dla Heinricha Himmlera, Friedricha Wilhelma Krügera i Jürgena Stroopa.
Niemiecki raport wielokrotnie wspomina o zaangażowaniu w walki polskiego ruchu oporu, zarówno w atakach wymierzonych w kordon policyjny rozmieszczony wokół getta (Akcja Getto), jak w walkach w jego wnętrzu. Autor wobec Polaków używa określenia „polnische Banditen”, czyli „polscy bandyci”.
We wstępie czytamy, że siły niemieckie były: nieustannie pod ostrzałem ognia spoza getta, to znaczy ze strony aryjskiej oraz przy pierwszym wtargnięciu do getta udało się Żydom i polskim bandytom dzięki przygotowanemu napadowi z bronią w ręku odeprzeć nasze atakujące siły wraz z czołgami i wozami pancernymi.
W innym miejscu jest mowa o oddziale żydowskim wspartym polskimi żołnierzami: Główna grupa Żydów, wymieszana z polskimi bandytami, wycofała się na tak zwany Plac Muranowski już w pierwszym lub drugim dniu walk. Tam zostali dozbrojeni przez znaczną grupę polskich bandytów. Grupa ta postanowiła się ufortyfikować w każdy możliwy sposób aby powstrzymać nas od dalszej penetracji terenu getta. Na dachu betonowego budynku wznieśli dwie flagi żydowską oraz polską jako sygnał do walki przeciw nam. Te dwie flagi zostały zdobyte w drugim dniu akcji podczas rajdu specjalnej grupy bojowej.
Niemcy odkryli 120-osobową grupę silnie uzbrojoną w pistolety, karabiny oraz lekkie karabiny maszynowe, która stawiała opór. W bitwie, która się wywiązała, 24 bandytów zostało zabitych, a 52 aresztowano. Stroop notuje (…) aresztowaliśmy 17 Polaków, pomiędzy nimi dwóch policjantów polskich, którzy powinni byli wiedzieć o istnieniu tej bandy. Pomiędzy bandytami, którzy zostali złapani lub zabici było trochę polskich terrorystów, których zidentyfikowaliśmy z całą pewnością. Dzisiaj z sukcesem odkryliśmy i zlikwidowaliśmy jednego z założycieli oraz przywódców żydowsko–polskiej organizacji wojskowej.
W swojej relacji z całej akcji pacyfikacyjnej w getcie Jürgen Stroop chronologicznie podaje konkretne liczby złapanych i zabitych „Żydów oraz polskich bandytów” czasem wyszczególniając ich polską narodowość. W czasie rozstrzeliwań, zdarzało się znowu, że bandyci ginęli z okrzykiem: Niech żyje Polska.
W świetle niemieckiego raportu wynika wyraźnie, że żydowskich powstańców aktywnie wspierali w walce liczni polscy żołnierze, uderzający na wroga przy murach getta oraz walczący w samym getcie wraz z bojownikami żydowskimi.
Straty niemieckie Raport Stroopa podaje niskie: 16 zabitych i 85 rannych, wymienionych z nazwiska. Większość badaczy uznaje, że te dane zostały prawdopodobnie zaniżone.
Według autorów raportu Stroopa, w getcie znajdowało się 56 065 żydów, z tej liczby w walce zginęło ok. 6000 żydów, 7000 zamordowano na miejscu, 6900 wysłano do Treblinki, a około 36 000 do innych obozów.
Po upadku powstania Niemcy zrównali getto warszawskie z ziemią. Z rozkazu Adolfa Hitlera spalono i wysadzono wszystkie domy znajdujące się na terenie objętym walkami. Dzielnica żydowska przestała istnieć w Warszawie. Niemcy zrealizowali dosłownie tytułowe słowa z raportu: Es gibt keinen jüdischen Wohnbezirk in Warschau mehr! (Żydowska dzielnica mieszkaniowa w Warszawie już nie istnieje!).
Zapraszam do obejrzenia filmu ze zdjęciami z Raportu Stroopa.
Przeczytaj i obejrzyj także:
Trzeba to upublicznić a koniecznie trzeba wydać w wielkim nakładzie (także po angielsku) książkę Tadeusza Bednarczyka ” Życie codzienne warszawskiego getta”. Próbował to zrobić zmarły niedawno Albin Siwak ale, jak twierdził, rodzina Autora stawia zdecydowane veto. Licho wie dlaczego? Sugerował, że przekupieni lub przestraszeni a może i to, i to. Jedyny nakład rozszedł się błyskawicznie . Szukałem bardzo długo a sprzedawcy uliczni uprzedzali , że jak będą mieli to powyżej 300 zł bo tyle płaci ktoś kto to skupuje. Pan Siwak użyczył mi swój egzemplarz z dedykacją Autora i pozwolił skserować ale tylko we wskazanym zakładzie
I cóż Ci uczyniono, PRAWDO?!
– A PRAWDA, jak oliwa, choćby najmniejszymi szczelinkami, zawsze na wierzch wypływa…
Należy wysłać do Izraela i do New Yorku zdjęcia ze zniszczonego getta warszawskiego. Niech roszczą sobie pod właściwym adresem tj. berlińskim, a w Warszawie w ambasadzie niemieckiej.
Żydki już się z niemiaszkami dogadali! Teraz będą gnębić Polaków!
Nie jest to nowe pytanie, ale warto je przypomnieć: czy my wreszcie już podliczyliśmy długi tej drugiej strony, tj. naszych gości przewlekłych? Nie wiem – specjalistów brak?, czy odwagi wobec oczywistości? Przecież – jakkolwiek w reprezentacyjnym zastępstwie… za tych niechcianych współbraci – wytworzono sytuację taką, że kto chce, to „wali w nas, jak w kaczy kuper”! Kto by w ogóle pomyślał – nawet Niemcy, a kauboye to już zupełnie,
i historycznie, i niczym bracia syjamscy!
Jak to się mówi „kasa, Misiu, kasa”…
A my co? Też W ZASTĘPSTWIE mamy ściągać te ostatnie portki i jeszcze to wszystko mało i mało, i mało?
No to mamy ogromne kukułcze gniazdo za naiwność zwaną dobrocią!
Stroop okłamywał Hitlera podając łatwą do weryfikacji listę niemieckich ofiar? Tak twierdzą historycy? Zapewne polscy i żydowscy historycy z ŻIH, którzy nie wyobrażają sobie, że można pisać prawdę.
Okazuje się, że zarówno dla jednych, jak i drugich nadal pozostaliśmy „polnisze banditen”…
Warto było? Nie mam już pewności…
Teraz dyskutanci, ze Powstanie Warszawy bylo samobojstwem moga sobie geby przecierac, myslac o motywacji Polakow walczacych w gettcie – tak to byla smierc w walce a nie jak roslinka, najbardziej czlowieczy odruch odrozniajacy nas od roslin.
Sasiednie narody chetnie morduja, pomagaja, chowaja sie, kredytuja „Bo trzeba” – jaka skrajna roznica, az dech zatyka.
Duma z bycia Polakiem jest niesamowita.
Probuja to przekierowac na jakas martyrologie, ze zyjemy jako ofiary i tylko nasza martyrologia a w rzeczywistosci jest to piekna duma bycia Polakiem.
Niesamowite a tak piekne, ze wszystko staje sie szare.
Jednak pan Siwak nie miał racji. Książka się ukazała przy udziale rodziny pana Bednarczyka. Kupujcie zanim ją z rynku nie wyeliminują jak wydania poprzedniego.