„Mój więzienny pamiętniczku.” Cóż tam, panie, w polskiej polityce? Podsumowanie dnia (11.07.2018)
„Mój więzienny pamiętniczku. Dziś sąd był dla mnie łaskawy i pozwolił, żebym wyszedł z aresztu jak tylko wpłacę 500 tysięcy kaucji. Mój kochany papuga, zwany Koniem Giertychem, powiedział, że planujemy wpłacić kaucję jak najszybciej. Szlag by to trafił! Tyle szmalu! A przecież ja jestem uczciwy i czysty jak łza i z pewnością w ogóle bym nie mataczył. Jak bum cyk cyk. Nie wiem o co chodzi temu sądowi. Przecież nie zwieję do Izraela. Nie po tym, jak PiS odniósł tam wielki sukces” – tak wyobrażam sobie dzisiejszy wpis Stanisława Gawłowskiego do jego więziennego pamiętnika, który prowadzi siedząc w areszcie śledczym w Szczecinie, gdzie trafił w połowie kwietnia z zarzutami korupcyjnymi. Zobaczycie, że on jeszcze na tym pamiętniku zarobi!
– Nie spocznę do czasu, aż cała prawda nie zostanie wyjaśniona i każdy z tych okrutnie zamordowanych nie zostanie upamiętniony – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszych warszawskich obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. Trzymam premiera za słowo, ale widząc, co wyprawia strona ukraińska, która ekshumację pomordowanych uzależnia od kolejnej nowelizacji ustawy o IPN, zastanawiam się, w jaki sposób Morawiecki zamierza doprowadzić do upamiętnienia każdej z ofiar. Bez ekshumacji nie ma przecież mowy o godnym pochowku i upamiętnieniu. I jeszcze pytanie następujące: co takiego się stało, że prezydent Duda i rząd PiS nagle zostali takimi twardzielami jeśli chodzi o Ukrainę? Czyżby miała to być naprawa wizerunku w oczach elektoratu patriotycznego, który partia rządząca traktuje ostatnio z buta?
Prezydent Duda rozmawiał dziś z prezydentem Trumpem o wzmacnianiu polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej w zakresie sprzętu oraz współpracy jednostek wojskowych. Rozmowa odbyła się podczas szczytu NATO, który rozpoczął się dziś w Brukseli. Przywódcy państw NATO mają rozmawiać m.in. o podziale obciążeń, nowych dowództwach i zdolnościach obronnych. Jeśli Żydzi – przy pomocy USA – wymuszą na Polsce wypłatę 300 miliardów dolarów, to podczas kolejnego szczytu NATO polski prezydent będzie siedział przed wejściem do budynku z pojemnikiem na datki i tabliczką „Zbieram na pistolet i kilka granatów. Pomóżcie, dobrzy ludzie, bo musieliśmy już sprzedać ostatnią koszulę, żeby spłacić naszych żydowskich sojuszników”.
„Jesteśmy członkiem UE, działamy w jej ramach, Niemcy są naszym sojusznikiem. Z drugiej strony chcemy utrzymania jedności transatlantyckiej. Polska w tej sytuacji zawsze będzie działać na rzecz zbliżenia między Niemcami a Stanami Zjednoczonymi, bo też odczuwamy te spory i to nie jest dobre, jeśli te drogi się rozchodzą” – oświadczył dziś szef MSZ Jacek Czaputowicz. Odetchnęłam z ulgą. Jak już minister Czaputowicz zabrał się za godzenie Niemiec i USA, to można spać spokojnie. W związku z tym proponuję, żeby do konstytucji wpisać ministra Czaputowicza, jedność transatlantycką i drogi, które się nie rozchodzą. Bez tego ani rusz!
Źródło informacji i cytatów: pap
Przeczytaj też:
Katarzyna TS: Wojna żydowsko-żydowska czy teatrzyk dla gojów?