Minister z PO do polskich patriotów: „Wypie**alać z UK”
Bartłomiej Sienkiewicz, w latach 2013-2014 minister spraw wewnętrznych (za rządów PO-PSL) nie daje o sobie zapomnieć. Polityk, który kilka lat temu zasłynął skandalicznymi wypowiedziami w nieistniejącej już restauracji „Sowa i Przyjaciele”, wypowiedział skandaliczne słowa w kierunku polskich patriotów przebywających na emigracji. Mainstream przemilczał sprawę.
PRZECZYTAJ: J. Międlar: Przeczytałem program PO. To broszura bezwstydu i hipokryzji [WIDEO]
To no teraz ONR Brygada Zagranica: wyp… z UK! – do polskich patriotów z brygady ONR w Wielkiej Brytanii napisał Bartłomiej Sienkiewicz. Wypowiedź ministra z PO padła w lipcu bieżącego roku, ale została przemilczana przez media głównego nurtu. Słowa Sienkiewicza były odpowiedzią na komentarz Pawła Lisiewicza, działacza lewicowej Fundacji Obywatelskiego Rozwoju o rzekomym „przyzwoleniu Polski na nagonkę na społeczność LGBT”. Lisiewicz postawił irracjonalną tezę, że wyimaginowana nagonka doprowadzi do sytuacji, że „Polska nie będzie miała na Zachodzie żadnych przyjaciół”.
No to teraz ONR Brygada Zagranica: wyp… z UK!
— Bartłomiej Sienkiewicz (@BartSienkiewicz) July 21, 2019
– Cóż za kultura osobista i erudycja. Godna współczesnego polityka, który chciałby sobie uzurpować prawo do decydowania o losie innych. Pan liczy na głosy ludzi? Może najpierw nauczy się Pan manier – odpowiedziała brygada ONR.
Gdyby podobne słowa wypowiedział któryś z prawicowych polityków np. w kierunku organizacji LGBT, o sprawie zapewne pisałyby wszystkie media i perorowano by o narastającej homofobii w „polskim ciemnogrodzie”. Jak widać, zdaniem głównego ścieku na szacunek zasługuje tylko „rasa marksistowskich panów”, a chamidła, które winny być skazane na polityczny niebyt, lansowane są w mediach na mecenasów tolerancji i pokoju. Oto jak działa demoliberalna propaganda.
Przeczytaj:
To stwierdzenie oznacza, że ONR jest bardzo potrzebne ;).
Pewno, że jest. Wspaniała organizacja, bezkompromisowa i naprawdę patriotyczna i narodowa. Nie jakaś pipi-plawicowa.
No i znowu zagadka: jak ktoś taki mógł być ministrem spraw wewnętrznych???
Jedyne wytłumaczenie to: jaki rząd taki minister.
Czy temu chamowi nie ma kto dać w ryj ? Zasłużył sobie nie jeden raz.
Jakoś za rządów dobrej żydozmiany koleś który kazał podpalić budkę przed rosyjską ambasadą z rzuceniem podejrzeń na narodowców nie siedzi.
A kto go ma zamknąć?? Przecież Konfederacja nie rządzi a reformy sądów nie było 😉
Wszystko wskazuje że układ „My nie ruszamy waszych wy nie ruszacie naszych” będzie trwał. Naszym zadaniem jest włożyć kij w szprychy systemowi. Pozdrawiam.