Minister rodziny zapowiada wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej. Szczera deklaracja czy zabieg PR?
W czwartek (16.07.2020), podczas rozmowy na antenie TV Trwam, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że Polska przygotowuje się do wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej.
– Zastrzeżenia do konwencji zostały przez Polskę złożone. Mamy teraz czas, tak naprawdę ustawowy, do końca roku, na wyrażanie swojego stanowiska. Będziemy pracowali razem z resortem sprawiedliwości i Ministerstwem Spraw Zagranicznych, aby przede wszystkim przygotować ustawę i podjąć stosowne kroki do pewnych zmian, które koniecznie powinny być wprowadzone.
Dopytywana, czy Polska wypowie konwencję, minister odpowiedziała, że „przygotowujemy się przede wszystkim do wypowiedzenia, kiedy to zostanie już skonsultowane z Ministerstwem Sprawiedliwości”. Wyjaśniła, że jej ministerstwo czeka na propozycję, która wypłynie z resortów. – Ten kierunek zostanie przedstawiony na rządzie i następnie ustawa zostanie przekazana do parlamentu – zapewniła minister.
Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, nazywana potocznie Konwencją Stambulską, to dokument Rady Europy otwarty do podpisu w 2011 roku. Polska ratyfikowała konwencję w 2015 roku pod rządami PO-PSL.
Według ekspertyzy Instytutu Ordo Iuris konwencja „uderza w podstawy polskiego porządku ustrojowego kwestionując autonomię i tożsamość rodziny oraz ograniczając prawo do wychowania dzieci przez rodziców. Ignoruje zupełnie wychowawcze prawa rodziny, stanowiące przyrodzone prawo ludzkie, szeroko potwierdzone w dokumentach praw człowieka od Konstytucji RP (w art. 48, 53 i szczególnie 72) po Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Dokument ten oficjalnie dotyczy „zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”, ale w rzeczywistości ma charakter po prostu genderowy”.
Czy PiS faktycznie doprowadzi do wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej? Czy jest to szczera deklaracja, czy zabieg PR będący odpowiedzią na obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Tak dla rodziny, nie dla gender”, którą niedawno podjął Chrześcijański Kongres Społeczny oraz Instytut na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris z poparciem kilkudziesięciu organizacji prorodzinnych podejmują? Celem inicjatywy jest niezwłoczne wypowiedzenie genderowej Konwencji Stambulskiej, a także podjęcie prac nad opracowaniem projektu Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny i przedstawienie go na forum międzynarodowym. Strona inicjatywy ustawodawczej wraz z kartą do zbierania podpisów TUTAJ.
O tym, jak niebezpieczna jest ideologia gender i do jakich dramatycznych skutków prowadzi jej wdrażanie obszernie piszę w mojej książce „Żydzi, gender, multikulti, czyli oszustwo i szajba”. Książka do nabycia TUTAJ.
Źródło informacji: TV Trwam, ordoiuris.pl
Zobacz też:
Bosak,Szczesc Boze Braun Kulesza i Dziambor pewnie wściekli. W końcu PIS to ich największy wróg. Co innego „konserwatysta” Trzaskowski…
nie mają być o co wściekli…
Szanowny Antyparchu. Od jakiegoś czasu widzę twoje zaangażowanie w sianiu fermentu. Ewidentnie jesteś płatnym sługusem, trolem, czy innym opłacanym mącicielem. I do tego jakoś przywykłem. Nie rozumiem tylko, jak ktoś wykonujący tak parszywą robotę może wpisać sobie w nicku przedrostek „anty”
Nie powiem nawet „Pies cię jebał”,
bo to mezalians byłby dla psa.
A wiesz, że Tuwim był Żydem? Cosik nieciekawie wyglądasz, bo akurat trafiłeś kulą w płot sądząc po nicku.
„Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa”…
A może jest po prostu zawiedziony i wściekły na tę całą Konfederację?
Dużo ludzi wiązało z nimi nadzieję, ale pokazali swoje prawdziwe oblicze.
Inna kwestia, że strasznie wielu dało się na nich nabrać, a przecież od dawien dawna wiadomo, że ludzie tworzący Konfederację to szabesgoje jak np. Pan Bosak.
.
Powtórzę tutaj apel Św.P. Walentynowicz – „Prawdziwy Polak nie idzie na wybory i nie głosuje.”
Odnosi się to do faktu, że każda z możliwych opcji politycznych, wtedy i dziś, NIE jest polska więc i NIE jest pro-polska.
Żydopisiory nie takie rzeczy zapowiadali. W zapowiadaniu są mistrzami świata.
to nie mistrze świata, to wredne mordy…
więcej niż 10% z 1 mln 300 tys. nie odbiją, a do tego może tak być, że wybory prezydenckie będą jeszcze raz…
Pani Katarzyno niech Pani pozdrowi Grzegorza Brauna i jego asystenta Sabine
Ja jestem pisiorem i w dużej mierze zgadzam się z szanownym Panem Międlarem w wielu kwestiach natomiast uważam, że konflikt polsko-polski został nadmuchany przez lewactwo po Smoleńsku. Gdybyśmy dostali mimo upływu lat szczątki była by szansa na rekonstrukcję fizyczną i choć komu pokazać hipokryzję tego co wtedy wygadywali ale czy prawdą poparta namacalnymi dowodami pomogłaby zjednoczyć naród – chyba nie. Z zachodu płyną już tak wielkie pieniądze, że będzie nam bardzo ciężko budować zdrowe państwo. Zobaczcie jakie poparcie ma plastikowy kandydat Trzaskowski, facet wyciągnięty z rękawa na zastepstwo.. te liczby powinny dać nam do myślenia czy budować nową indywidualność polityczno-narodową czy wzmacniać działania w porozumieniu z mniejszym złem……
Co zrobiło pisiorstwo żeby sprowadzić wrak? Co zrobiło piziorstwo żeby zablokować forsę spływającą od lewackich sponsorów?
Jak może dobro jednoczyć się ze złem? Jak mogą dobrzy ludzie jednoczyć się ze złymi ludźmi?
zwykły PR, nie wierzę w ani jedno jej słowo…
Za dużo mówią, za mało robią.
Konwencja stambulska już w samej swej oficjalnej nazwie jest szczytem obłudy i zakłamania. Wyrazem obłudy jest dyskryminacja ze względu na płeć (nie ma mowy o przemocy wobec mężczyzn) oraz stygmatyzowanie jednego rodzaju społeczności (rodziny), gdzie każda taka społeczność jest mniejszością w społeczeństwie (ma góra 20 członków wobec wielomilionowych państw). Kłamstwo tytułu konwencji polega na tym, że akurat kobity w katolickim społeczeństwie nie są dyskryminowane tylko uprzywilejowane, zaś rodzina normalna jest miejscem niezwykle bezpiecznym – matecznikiem przemocy są związki sodomickie, domy publiczne (gdzie bije się kobiety zmuszając do nierządu).
Tak więc konwencja ta jest odzwierciedleniem zakłamania i obłudy świata niekatolickiego. A kłamstwo systemowe to zagrożenie dla cywilizacji — gospodarki i społeczeństwa.
Dajmy szansę, poczekajmy a może cud się zdarzy i wypowiedzą? Wtedy czy to źle? Cierpliwości panie i panowie. Bez plucia bez podniety to czas gra na ich niekorzyść.
Cuda, cuda ogłaszają… A bez ironii, to zawszeć lepiej pomyśleć kogo, gdzie i po co się posyła. Konwencja Stambulska to stek bzdur, które w ogóle nie powinny stanowić przedmiotu zainteresowania polskich władz. Jednak jest problem, bo to unia podpisała Konwencję: „Decyzja Rady (UE) 2017/866 z dnia 11 maja 2017 r. w sprawie podpisania, w imieniu Unii Europejskiej, Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w odniesieniu do azylu i zasady non-refoulement”
Niepokojący jest punkt 7, głoszący: „Unia ma również wyłączną kompetencję do przyjmowania obowiązków określonych w Konwencji w odniesieniu do swoich własnych instytucji i administracji publicznej” oraz kolejny, 8 punkt „Z uwagi na fakt, że kompetencja Unii i kompetencje państw członkowskich są ze sobą powiązane, Stroną Konwencji powinny zostać zarówno państwa członkowskie, jak i Unia, tak by mogły razem, w spójny sposób, realizować obowiązki określone w Konwencji i wykonywać prawa im powierzone”. Sam punkt 12, który brzmi tak: „Należy podpisać Konwencję” brzmi jak przymus, choć w punkcie 11 stwierdzono, że: „Dania nie uczestniczy w przyjęciu niniejszej decyzji i nie jest nią związana ani jej nie stosuje”. To zaś oznacza, że wypowiedzenie Konwencji nie jest porywaniem się z motyka na słońce.
Gorzej będzie z potencjalnym spadkiem po „profesorze” Bartoszewskim z Terezina, chociaż są pewne wątpliwości co do złożenia podpisu pod tym haniebnym dokumentem.
Temat zastępczy – nie będzie żadnego wypowiedzenia! Chyba chodzi o wchłonięcie przez Orlen Lotosu i PGNiG, które z punktu widzenia mieszkańców Polski będzie bardzo niekorzystne, a do tego otwiera drogę do realizacji niejasnych interesów na tym polu – patrz dziwaczne warunki tego przejęcia podyktowane przez UE.