Mer Lwowa po odsłonięciu posągów na Cmentarzu Orląt: „Niech to będzie krokiem w kierunku ostatecznego wzajemnego przebaczenia przeszłych krzywd”

mer Lwowa Andrij Sadowy/ fot. screen
15

W piątek (20.05.2022) Ukraińcy odsłonili posągi lwów na Cmentarzu Orląt we Lwowie, które od 2016 roku były zakryte płytami paździerzowymi jako rzeźby o „antypaństwowym charakterze”.

ZOBACZ: Ukraińcy odsłonili lwy na Cmentarzu Orląt. Minister Dworczyk dziękuje za „ważny dla Polski gest”

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W związku z odsłonięcie posągów mer Lwowa, Andrij Sadowy, napisał na Twitterze, że „w historii między Ukraińcami a Polakami było wiele kart”, a „groby naszych przodków po obu stronach granicy były świadkami konfliktów i wzajemnych krzywd”, które „stawały na przeszkodzie wzajemnemu porozumieniu”.

Sadowy podkreślił też, że „wspólny wróg wykorzystywał te karty historii”, ale obecnie tocząca się wojna „pokazała, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem”. – Niech te lwy na polskim cmentarzu wojskowym we Lwowie, które niegdyś były przedmiotem kontrowersji i zostały zamknięte, będą krokiem w kierunku ostatecznego wzajemnego przebaczenia przeszłych krzywd – zaapelował mer Lwowa.

Mój komentarz: Dopóki Ukraińcy będą zaprzeczać, że ich przodkowie dokonali ludobójstwa na Polakach, dopóty o żadnym porozumieniu i wybaczeniu nie ma co mówić. Dopóki w ukraińskim miastach stoją pomniki tych, którzy to ludobójstwo przygotowali i przeprowadzili, odsłonięcie lwów niczego nie zmieni. Żyją jeszcze świadkowie ukraińskich zbrodni, których bestialstwo jest po prostu porażające. Ukraińcy nie tylko zabijali. Ukraińcy dręczyli swoje ofiary w okrutny sposób.

Jak mamy mówić o „wzajemnym przebaczaniu? Czy Polacy przeprowadzili ludobójstwo na Ukraińcach? Nie! To Ukraińcy przeprowadzili ludobójstwo na Polakach. I zrobili to w imię „Ukrainy czystej jak szklanka”. A dla takich czynów nie ma usprawiedliwienia. Nawet burzenie cerkwi przeprowadzone za czasów II Rzeczypospolitej, które Ukraińcy słusznie postrzegają jako krzywdę, nie jest usprawiedliwieniem dla ludobójstwa.

Dopóki na polskiej szkole we Lwowie będzie wisiało popiersie ludobójcy Szuchewycza, dopóki Ukraińcy będą śpiewać „Batko nasz, Bandera”, dopóki ulicami ukraińskich miast będą przechodzić pochody z flagami UPA, nie ma szans na żadne autentyczne pojednanie polsko-ukraińskie. Jeśli Ukraińcy tego nie rozumieją, apelowanie o „wzajemne przebaczenie przeszłych krzywd” jest pozbawione sensu.

Źródło informacji: Twitter

Zobacz też:

„Nikt nie wierzył, że Ukraińcy będą mordować Polaków. Mówili: powoli go rżnij, bo to dobry człowiek.” Wywiad z Anną Kownacką-Góral, świadkiem ukraińskiego ludobójstwa na Polakach [WIDEO]

 

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Hammurabi mówi

    Dokładnie tak Pani Katarzyno!

  2. Elzbieta mówi

    Nigdy im nie zaufam, tak samo jak pejsatym !! Ukry to dzicz, przez ostatnie 8 lat udoskonalali swoje bestialstwo na wsch.Ukrainie, wspomagani finansowo przez zlo tego swiata czyli USA

  3. Elzbieta mówi

    Jak my Polacy ma ufac ukrom, skoro nawet rodacy przed nimi uciekaja! Mam kolezanke z Tarnopola, ktora wraz z mezem i trojka malych dzieci emigrowali juz dawno, uciekajac przed banderyzacja, ktora zaczyna sie juz w przedszkolu! Tylko bezmozgowe lewactwo moze sie przyjac na taki „gest”.

  4. Ewa-Maria mówi

    Jeszcze przeprosiny należą się za Wołyń. Szczególny mam sentyment do Lwowa jak i całych Kresów Wschodnich. Dzięki mojej Mamie, która z mojej babci siostrą i jej mężem podróżowali po całych kresach. Mama opowiadała mi niesamowite historie jakie tam przeżyła i co zwiedziła. Jak mówiła były to cudowne lata jej młodości. Siostra mojej babci i jej mąż mieli Cyrk Objazdowy przemieszczali się z miejsca na miejsce, także była to dzisiejsza Białoruś. Mnie pozostały piękne zdjęcia z ich podróży. Moim od zawsze pragnieniem było zobaczyć Lwów. Niestety nie dane było mi to, przez covid.

  5. Kwal mówi

    Nie ufam Banderowcom….Polacy nie dajcie się nabrać na jakąś dobroduszność Banderowców…

  6. finka mówi

    To zdjęcie dykty zasłaniającej posągi lwów to drobna „przysługa” za wpakowane miliardy z naszych kieszeni w Ukrainę oraz jej obywateli przebywających na naszym utrzymaniu w Polsce. Ostatnio warszawski rząd dorzucił 25 tys. ton benzyny dla banderalndu, dlatego my już kupujemy po 7,20 zł.

  7. zagłoba sum mówi

    No to sie wysiliły banderowskie ścierwa!.. Jeszcze moze mamy przepraszać te gnidy???

  8. Flex mówi

    Stary numer rabina z kozą, najpierw wprowadzoną, a teraz wyprowadzoną. Wszyscy pieją z zachwytu i już widzą świetlaną przyszłość oraz wspólny marsz ku niej. Oczywiście poza trzeźwo myślącymi. Problem w tym, że druga strona maszeruje pod czarno-czerwonymi sztandarami, eksponując na nich Banderę, Szuchewycza i całą plejadę swych narodowych „bohaterów”.

  9. Danuta mówi

    Ta wypowiedź to zrównanie ofiar z oprawcami.

  10. Michu. mówi

    To jest gest symboliczny, ale za nim muszą iść następne. Ponadto Rząd pompuje tak astronomiczne pieniądze na Ukraińców, że to jest bardzo niepokojące. Żeby było pojednanie muszą odżegnać się od ludobójców tzw. bohaterów Ukrainy. Nie mogą też zrównywać sytuacji, bo to oni mordowali nas i prędzej czy później powinni za to przeprosić, ekshumacje itd. Jasne, że odsłonięcie Lwów jest dobrym krokiem, ale to dopiero początek.Polacy niedługo powyjezdzaja na zachód przy takich cenach wynajęcia mieszkań i drozyznie nie da się normalnie żyć, a w tv wciąż propaganda dobrobytu. Dobrobyt może mają dziennikarze jeśli zarabiają kilkadziesiąt tysi na miesiąc. Ale nie przeciętni Polacy. Tusk i reszta jeszcze gorsi. Zostaje Konfederacja, tylko u nich martwi mnie to, że zlikwidowaliby cały socjal, a ubogim jednak pomagać trzeba. PiS wyrzuca kasę dając często bogatym np 500 programy społeczne są potrzebne, ale beneficjentami powinni być ludzie potrzebujący. Pozdrawiam, miłego weekendu.

  11. W K mówi

    jakiś Ukrainiec napisał mi swój punkt widzenia:
    ,, Nie wy najpierw przeproscie za:
    – zniesienie autonomi ksiestwa Ruskiego
    – zabijanie gwalty i niewole Kozakow/Ukraincow
    -Gwalcenie Ukrainek i robienie z nich Tulipanow
    – Uznawanie Wisniowieckiego za Bohatera
    -Przyznanie sie do bezprawnej okupacji terenow Rusi/Ukrainy
    -Brak dowodow, ze Slava Ukrainyi jest wymyslona przez UPA skoro, wedlug historykow bylo to znane wczesniej !
    -Oddajcie czesc Wielkiemu Hetmanowi Chmielnickiemu, o Bandere juz nie prosimy
    -przyznajcie sie do zdrady Petlury, ktory mial pragnienie, by zakopac spory i pojsc w przyszlosc.”

    Potem pisał jeszcze innym:
    ,,Strzelcy Siczowi, jak sama nazwa wskazuje, byly odzialem nawiazujacym do tradycji Kozackiej, sam Petlura okreslam sie Atamanem.”
    […]
    ,,A wy spiewaliscie Bogurodzice palac nasze wioski”

    Podziękowałem mu za jego szczere komentarze, ponieważ potwierdził w nich moją tezę o pilnej konieczności deukrainizacji Polski i o tym, że Ukraina jest na Zaporożu, a nie na Wołyniu, Podolu, w Małopolsce Wschodniej.

  12. zagłoba sum mówi

    Gdybyśmyu mieli POLSKI rząd a nie takie skrajnie ANTYPOLSKIE szumowiny, jak kaczyński, morawiecy (czy jak oni się tam NAPRAWDĘ nazywają w jidisz), tuski, etc. wszystkie bolesne i WAŻNE dla Polaków sprawy juz dawno byłybu rozwiązane zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa. Wystarczyłoby tylko regulować kurkami pomocą i zezwoleniami na pracę. Gdybyśmy mieli POLSKI rząd!.. No i, gdyby upadlińska bezpieka nie posiadała nagrań ze świętoszkowatym pedofilem kuchcińskim i nie wątpię, ze innymi świętoszkami z centrum antypolskiego przy ul. Wiejskiej w Warszawie!..

  13. Piotrx mówi

    „…Nawet burzenie cerkwi przeprowadzone za czasów II Rzeczypospolitej, które Ukraińcy słusznie postrzegają jako krzywdę,….”

    Sprawa niszczenia cerkwi w II RP
    http://przemysl.wkki.pl/przemysl/dzieje/rus/cerkwie.html

    ….Według koncepcji nacjonalistów ukraińskich zachodnia granica Ukrainy winna pokrywać się w przybliżeniu z granicami zachodnimi b. guberni chełmskiej i powiatów: leżajskiego, łańcuckiego, brzozowskiego i północną granicą Łemkowszczyzny. W roku 1931 politycy ukraińscy domagali się włączenia Podlasia i Chełmszczyzny do obszaru, który zyskałby, wspomnianą uprzednio, autonomię. O pozyskanie wpływów na tym terenie starały się OUN, a także KPZU. Uzyskiwały one stopniowo coraz większe poparcie mniejszości ukraińskiej. Po zawarciu konkordatu, który regulował stosunki między Watykanem a rządem polskim i dotyczył obrządku rzymskokatolickiego i greckokatolickiego, pozostały do uregulowania stosunki między Polską a wyznawcami prawosławia. Pragnąc uzyskać od rządu polskiego jak najko-rzystniejsze warunki dla prawosławia, metropolita prawosławny Dyonizy rozpoczął – na bazie byłych pozostających po zaborze rosyjskim, często nieużytkowanych cerkwi – zakładanie parafii prawosławnych. Akcja powoływania parafii prawosławnych, często w wioskach o znikomej liczbie wyznawców prawosławia, miała być w rozmowach z rządem polskim argumentem dla ujęcia nowo utworzonych parafii prawosławnych w akcie normalizującym stosunki prawosławia w Polsce. Ujęcie nowo utworzonych parafii prawosławnych dawałoby metropolicie i cerkwi prawosławnej wymierne korzyści finansowe. Parafie etatowe otrzymywały dotacje rządowe. Tylko w powiatach chełmskim i tomaszowskim, gdzie istniało 18 parafii etatowych, powołano dodatkowo 21 nowych. Działanie metropolity Dyonizego, powołującego nowe parafie prawosławne w miejscowościach o małej liczbie lud-ności prawosławnej, wywołało niezadowolenie polskich mieszkańców tych miejscowości, pamiętających jeszcze czasy zaboru rosyjskiego.

    Rząd postanowił podjąć akcję zmierzającą do zmniejszenia liczby cerkwi w miejscowościach, gdzie były one dotychczas nieużytkowane. Zbędne, zdaniem administracji lokalnej, cerkwie rozbierano przy pomocy wojska, członków Strzelca, ludności polskiej. Równocześnie dawne kościoły przekazane przez władze carskie na świątynie prawosławne, były zwracane katolikom. Do połowy lipca 1938 roku rozebrano na Lubelszczyźnie 91 cerkwi, 10 kaplic, 26 domów modlitw. Ludność prawosławna zachowała 49 cerkwi parafialnych, 4 filialne i 1 klasztor . Burzenie cerkwi prawosławnych spowodowało wzrost pobożności prawosławnych mieszkańców tych terenów. Stosunek duchownych prawosławnych do rzymskokatolików i rządu stał się wrogi. Nastroje wrogości do rzymskokatolików – Polaków były podsycane przez działaczy OUN jak też KPZU. Wychodząc z różnych założeń politycznych i ideologicznych oba te ugrupowania starały się wykorzystać burzenie cerkwi prawosławnych dla poszerzenia swych wpływów wśród ludności ukraińskiej ze skutkiem pozytywnym. Burzenie cerkwi wykorzystywali duchowni prawosławni starszego pokolenia, wywodzący się z Galicji oraz ci z nich, którzy pod wpływem OUN przeciwstawiali Ukraińców Polakom, rozbudzali wśród nich poczucia odrębności narodowej i przynależności do narodu ukraińskiego. W kazaniach głoszonych wiernym, obok wątku religijnego poczesne miejsce znajdowały akcenty antyrządowe i antypolskie, powodując wzrost antagonizmów między wyznawcami prawosławia, a katolikami, które przekładały się na antagonizmy między Ukraińcami a Polakami…

    Potwierdzeniem słuszności obaw Rządu II RP, iż Cerkiew prawosławna, szczególnie na terenie województwa lubelskiego staje się wraz ze wzrostem w niej tendencji ukrainizacyjnych coraz bardziej wrogą wobec państwa polskiego , były działania jej przedstawicieli podczas II WS – więcej informacji w tekście poniżej:

    http://przemysl.wkki.pl/przemysl/dzieje/rus/prawoslaw.html

    Kierownictwo UCK (Ukraiński Centralny Komitet) w Krakowie było zainteresowane podporządkowaniem Cerkwi prawosławnej celom ukraińskiego nacjonalizmu i w tym kierunku wywierało wpływ na gubernatora. W rezultacie dalszych rozmów i zgodę Dionizego na ukrainizację Cerkwi, na Wawelu doszło do uroczystego spotkania delegacji UCK i arcybiskupa Dionizego z gubernatorem H. Frankiem. Metropolita Dionizy złożył wtedy przysięgę lojalności na ręce gubernatora, co było złamaniem przyrzeczenia złożonego na wierność państwu polskiemu.

  14. Piotrx mówi

    jakiś Ukrainiec napisał mi swój punkt widzenia:
    ,, Nie wy najpierw przeproscie za :

    Trudno w kilku zdaniach odnieść się do tych przeinaczeń historycznych ale w dużym skrócie choć kilka tematów. Przede wszytkim to dzięki Polsce Ukraińcy wykształcili się i przetrwali jako naród.

    „– zniesienie autonomi ksiestwa Ruskiego”

    Nie bardzo rozumiem o jakim zniesieniu autonomii i jakim księstwie ruskim tutaj mowa , faktem jest , że nie raz Ruś była postrzegana przez władców polskich i to nie bez przyczyny za element chwiejny i skory do zdrad. Jak pisał jeden z historyków:

    „Za rządami bogobojnej Jadwigi i hojnego Jagiełły posypały się egzempcye i inmunitety dla duchownej i świeckiej Rusi, równocześnie powstają tu i ówdzie zamieszki, urastające nieraz jak n.p. w czasach husyckich, w bunty niebezpieczne dla państwa, jak n.p. kilkakrotne rokosze za czasów Świdrygiełły. często nawet w spółce ze zdradzieckimi hołdownikowi Korony, jak z wojewodą Stefanem, wzniecają Rusini socyalne wojny (jak bunt Muchy), przy czym znaczna połać kraju staje się pustynią , a cywilizacja mieczem i pługiem lackim w głąb stepów czarnomorskich posunięta, cofa się ze wstydem o lat dziesiątki. Za każdym razem królowie tłumią bunt orężem, karzą przykładnie zdrajców, pozbawiają ich przywilejów, lecz po skrusze winowajców przebaczają im chętnie, przyjmują na powrót do łaski, aby ich coraz większymi obsypać dobrodziejstwami. Natenczas cierpiała także Cerkiew, jeśli pośrednio brała udział w zawieruchach przez swoich sług niegodnych, lub mogąc, nie uczyniła zadość obowiązkowi swemu i nie przeszkodziła złemu. ”

    – zabijanie gwalty i niewole Kozakow/Ukraincow

    W opinii tego ukraińskiego propagandysty kozacy oczywiście nikogo nigdy nie napadali i nie mordowali a utożsamianie kozaków z Ukraińcami jest samo w sobie kłamstwem historycznym.

    Na przykład po roku 1590, dochodzi do szeregu buntów kozackich na Kresach Wschodnich. Pierwszy pod wodzą Krzysztofa Kosińskiego , Był to rodowity Mazur, szlachcic polski z Podlasia. Kozacy owładnęli w 1592 r szeregiem zamków na Kijowszczyźnie i na Wołyniu oraz przymuszali włościan, mieszczan, i drobną szlachtę na wierność wojsku kozackiemu. Uznali się więc za władzę polityczną . Bunt poskromiły wojska koronne w 1593 r pod ruskimi panami Januszem Ostrogskim i Aleksandrem Wisniowieckim – a więc mamy taki pozorny paradoks: „ Polak /Lach/ Kosiński ukorzył się przed ruskimi panami”

    Rzut oka na genezę i charakter Kozaczyzny
    http://przemysl.wkki.pl/przemysl/dzieje/rus/kozaczyzna.html

    „… U nas drogą państwowości polskiej poczęły się w Kozaczyźnie urabiać pierwiastki i idee państwowe, ale Kozaczyzna, jak widzimy z całego przebiegu jej życia, ani pod Rzeczpospolitą ani tym bardziej pod rządami Moskwy nie zdołała wytworzyć samodzielnego organizmu, bo nie miała ani jednego męża politycznego i nie miała materiału do budowy. Walkę Rzeczypospolitej ze swawolą Szajnocha brał za „ukrócenie wolności”, za „niewolę”, tak samo jak Kozacy; pohamowanie swawoli uważał za ucisk. Nie zwrócił na to uwagi, że gdy Kozacy sami wyliczali krzywdy swoje, żadna z nich nie miała charakteru ucisku państwowego, ściśle rzecz biorąc, lecz przedstawiała się bądź jako nieokreślone żądanie powrotu do „dawnych przywilejów”, bądź jako zatarg osobisty na tle niezbyt jasno określonego prawa do posiadania ziemi pustynnej na Ukrainach. Odbywał się tam proces kolonizacyjny bez planu, bez systemu, bez pomiarów i granic. Wewnątrz Podola i Ukrainy wywołało to zatargi, chociaż Kozaczyzny nie było, a cóż dopiero na kresach, stepach i pustyniach, gdzie władza państwowa z jej prawem stykała się z rozrastającą się Kozaczyzną, która, wzbogaciwszy się rabunkiem, szukała osiadłości, własności ziemskiej, a przez to zbliżenia się do klas uprzywilejowanych. Zetknięcie się takich ostateczności musiało wywoływać zatargi. Ale zatargi na tym tle nie były jeszcze krzywdą państwową. Że Rzeczpospolita pragnęła przez unię zbliżyć Ruś do cywilizacji zachodniej, w tym jeszcze nie było ucisku, nie było systemu, jak dziś — u nas. Prawa polityczne rozszerzano, nie zwężano. Szajnocha, otoczywszy Kozaczyznę aureolą męczeństwa, wszystkie winy na naszą stronę przesunął i kupy hultajskie, zgromadzone pod szczęśliwym wodzem, otoczywszy sympatią romantycznej atmosfery, zamknął drogę do prawdy na długo przed własnym społeczeństwem…”

    „-Gwalcenie Ukrainek i robienie z nich Tulipanow”

    Sabotaż ukraiński i akcja pacyfikacyjna
    http://przemysl.wkki.pl/przemysl/dzieje/rus/sabotaz.html

    „Przyznanie sie do bezprawnej okupacji terenow Rusi/Ukrainy”
    Nazywanie przynależności Rusi do Polski mianem okupacji jest swiadectwem wielkiego nieuctwa.
    Po drugie terminy Ruś i Ukraina nigdy nie pokrywały się ze sobą ani w czasie ani w przestrzeni . Bardzo często autorzy ukraińscy opisując wydarzenia dotyczące okresu IX-XIV wieku nieustannie używają terminu „Ukraina” dla oznaczenia rozległego terytorium południowo-wschodniej Europy, a ludność tego kraju nazywają „narodem ukraińskim”. Jednak analizując dawne teksty źródłowe można stwierdzić, że wówczas w języku słowiańskim ukraina oznaczała jedynie ziemię pograniczną, kresową, poszczególnych państw. Stąd i Kijów, i Polska, i Halicz, i Psków, i Połock, i Moskwa, i inne księstwa miały swoją ukrainę, czyli że był to rzeczownik pospolity, nie zaś własny. W tym kontekście ukraina to jak podaje Zygmunt Gloger: „każda ziemia na kraju czyli na krańcu, u granicy, u kraju państwa położona.” Termin ukraina,jeśli chodzi o część południową wschodniej Europy , po XIII wieku na długo znika ze źródeł. Imieniem własnym staje się dopiero na przełomie XVI—XVII stulecia; oznaczać będzie wtedy jedynie województwa kijowskie, bracławskie, czernihowskie, które to ziemie w XVII wieku stanowiły kresy państwa polsko-litewskiego. Jednak nawet wtedy nazwa „Ukraina” nie stała się urzędową a jedynie nazwą o charakterze topograficzno-geograficznym i nie oznaczała nic więcej jak tylko część ziem ówczesnej Rzeczypospolitej jak Mazowsze czy Pokucie. Tak więc wbrew temu co nieraz twierdzi ukraińska propaganda, historycznie ani Podole, ani Wołyń, ani ziemia halicko-lwowska, ani tym bardziej przemyska nigdy mianem Ukrainy nie były objęte.

    Znaczenie terminu „Ruś”
    http://przemysl.wkki.pl/przemysl/dzieje/rus/rus1.html

    Skąd pochodzi i co oznacza nazwa „Ukraina”?
    http://przemysl.wkki.pl/przemysl/dzieje/rus/ukraina.html

    „Oddajcie czesc Wielkiemu Hetmanowi Chmielnickiemu, o Bandere juz nie prosimy”
    Przecież tenże Chmielnicki oddawał w niewolę tatarską także ludność ruską a ponadto oddał wschodnią Ukrainę pod panowanie Moskwy

    Rzut oka na genezę i charakter Kozaczyzny
    http://przemysl.wkki.pl/przemysl/dzieje/rus/kozaczyzna.html

    ….W przedstawianiu działalności Chmielnickiego, oparty nie o teorie polityczne i sentymentalny romantyzm historyczny, lecz o fakty i tylko o fakty, doszedłem do zupełnie innego przekonania w poglądach moich na Kozaczyznę i jej walki niż większość moich poprzedników. Jeżeli o winach może być mowa, to winnymi byli Kozacy i ich przywódcy, pozbawieni wszelkiego zmysłu politycznego, a popychani w wir bezbrzeżnej swawoli, dzięki jedynie dzikości swoich uczuć, niepohamowanej rozlewności temperamentu i nienawiści do wszelkiej władzy, bez względu na jej tytuł i charakter, do wszelkiego porządku społecznego. Jeżeli można poważnie o Kozaczyźnie mówić, to nie był to żaden ustrój, z którego wyłaniają się organizmy państwowe, lecz falanga niezadowolona z każdych stosunków państwowych, rozhukana na bezbrzeżnej, rozbójnickiej swawoli, rozkochana w tej swawoli, w niej widząca cel życia i za pomocą cudzej krzywdy — czego nie rozumiała nawet — zdobywająca środki do życia. W takich warunkach zdolna była wydawać i wydawała wybujałe indywidualizmy, lecz nie wydała ani jednego męża stanu. Umiała zwyciężać, lecz nie umiała korzystać ze zwycięstw, bo brakło jej rozwagi, spokoju i umiarkowania. Rabunek był celem Kozaczyzny, pragnienie swawoli bezkarnej — powodem do walki. Wydzielała się ona wprawdzie z łona ludu wiejskiego, lecz stawała się jego gnębicielką, nieprzyjaciółką wszelkiej poważnej pracy i skutkiem tego zaprzepaściła, zaprzedała dolę swego ludu. O państwie i jego zadaniach, celach, obowiązkach nie miała sformułowanego pojęcia. Państwo uważała jako siłę hamującą jej swawolę i tylko w imię tego walczyła — z nami i Moskwą.

    „przyznajcie sie do zdrady Petlury, ktory mial pragnienie, by zakopac spory i pojsc w przyszlosc.”

    To za właśnie za rządów Petlury (zanim został on z przyczyn taktycznych sojusznikiem Polski) w ukraińskiej polityce wewnętrznej zaczął się ujawniać prąd antypolski. Nienawiść polsko-ruską wprowadził bowiem ataman Petlura i Ukraińcy galicyjscy. Skutkiem tego były liczne mordy na ludności polskiej dokonywane przez podburzone ruskie chłopstwo co obszernie opisuje w swojej książce „Pożoga” Zofia Kossak-Szczucka.

    …To za rządów Petlury po raz pierwszy rozbrzmiało na Ukrainie hasło: „Ukraina dla Ukraińców” sformułowane przez jego kolegę partyjnego Mykołę Michnowskiego, ojca ukraińskiego nacjonalizmu. Pociągnęło ono za sobą krwawe żniwo m.in. wśród ludności polskiej i żydowskiej. Jak pisała Zofia Kossak-Szczucka w swojej książce „Pożoga”, „…za Centralnej Rady Ukraińskiej prześladowania obejmowały tylko polskich ziemian, natomiast za Petlury rozszerzyły się na polską służbę, katolicką szlachtę , „całą polskość jednym słowem”. Ofiarami przemocy padali zresztą nie tylko Polacy, ale także Żydzi. Ta sama autorka opisuje np. rzeź Żydów, jakiej dopuścili się petlurowcy w Płoskirowie ( dzisiaj Chmielnicki)…..

  15. Rebih mówi

    Warto się zastanowić dlaczego PiS rozpoczął tę żałosną żebraninę o jakikolwiek drobny czy bezsensowny (ustawa o specjalnym statusie Polaków), ale zawsze nieszczery gest ze strony Żydobanderowców.
    Powód może być tylko jeden – „elity” wreszcie wyczuły wrzenie w Polsce i postanowiły jakoś je osłabić ocieplając wizerunek Żydobanderowców.
    Te gesty Żydobanderowców nie są ustępstwami wobec Polaków. To jest pomocna dłoń wyciągnięta do ich braci w polskim rządzie, Pałacu Prezydenckim, w Sejmie i Senacie.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.