Kpiny z podatników! Wrocławscy urzędnicy na szkoleniu z „mowy nienawiści” w luksusowym hotelu
Blisko 44 tysiące zł kosztowało szkolenie wierchuszki wrocławskiego magistratu w Kudowie-Zdroju. Wybrano jeden z najdroższych hoteli. Jacuzzi, basen, grota solna to niektóre z luksusów, którymi chwali się hotel – informuje dziennik „Fakt”. Tematem szkolenia był mobbing oraz tzw. mowa nienawiści. W szkoleniu wzięło udział 74 urzędników. Koszt udziału 1 osoby to 590 zł.
– Szkolenie odbyło się poza Wrocławiem, ponieważ warsztaty poza biurem bez spotkań, telefonów, zajęć bieżących sprzyjają nieprzerwanej pracy nad poruszanym zagadnieniem – powiedział „Faktowi” Arkadiusz Filipowski z wrocławskiego magistratu.
Sprawę skomentował radny PiS Andrzej Kilijanek. – Rozumiem potrzebę podnoszenia kompetencji pracowników, tylko dlaczego musimy robić to w Kudowie-Zdroju, skoro we Wrocławiu możemy pochwalić się bardzo nowoczesnym centrum kongresowym, wartym 80 milionów złotych? Zastanawiające jest też, jak zgłębianie wiedzy o mowie nienawiści ma pomóc kadrze kierowniczej w wykonywaniu pracy. Nie znajduję racjonalnej odpowiedzi na to pytanie, dlatego szkolenie traktuję jako pretekst do zorganizowania wycieczki integracyjnej dla zespołu [prezydenta Wrocławia – przyp. red.] Jacka Sutryka – powiedział Kilijanek w rozmowie z „Faktem”.
Mój komentarz: Jak słusznie zauważył węglarz w „Misiu”: „Dziecko jest dziecko – wypić zawsze można, nie?”. W myśl tej zasady zawsze można pojechać do luksusowego hotelu za pieniądze podatników, żeby przeszkolić się z czegokolwiek. Może to być szkolenie z „mowy nienawiści”, które dziś zastąpiło szkolenia z podstawowych zagadnień marksizmu-leninizmu. Jedno i drugie siebie warte, a wypić zawsze można, nie?
Źródło informacji i cytatów: fakt.pl
Przeczytaj też:
PE przeznacza blisko 2 mld euro na „ochronę praworządności” oraz walkę z „mową nienawiści”