Kaja Godek, czyli przewodnicząca Fundacji Życie i Rodzina, która złożyła w Sejmie obywatelski projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję”, wielokrotnie była celem ataków aborcjonistów. Teraz zaatakował ją portal mamadu.pl artykułem pt. „Za tę modlitwę ktoś powinien się wstydzić. Obrońcy życia świętują Dzień Dziecka w kuriozalny sposób”.
Mamadu.pl nie podoba się to, że Fundacja Życie i Rodzina w porozumieniu i przy akceptacji Wydziału Duszpasterskiego KEP zachęca parafie, by 1 czerwca w czasie pierwszopiątkowych nabożeństw odmówić specjalnie przygotowaną modlitwę wynagradzającą Panu Bogu za grzech aborcji.
Co zdaniem mamadu.pl jest złego w tej modlitwie? „W modlitwie ekspiacyjnej (inaczej pokutnej) za grzech aborcji wierni najpierw przeproszą za ojców i matki, za lekarzy i pracowników służby zdrowia, a nawet za polityków, ludzi nauki i dziennikarzy. (…)W dalszej części jest jeszcze fragment o „bezdusznej cywilizacji śmierci”. Za bezduszną można też uznać samą modlitwę, której słowa i przekaz zdecydowanie nie powinny być przeznaczone dla dziecięcych uszu, a które wybrzmią w polskich kościołach w Dzień Dziecka. 1 czerwca w wielu parafiach będą odbywać się nabożeństwa pierwszopiątkowe dla dzieci. (…)Czy Episkopat wziął pod uwagę, że tę dość agresywną „modlitwę” mogą usłyszeć dzieci?” – pisze mamadu.pl.
Nasz komentarz: „Postępowcom” nie przeszkadza seksualizacja dzieci i tzw. warsztaty antydyskryminacyjne, podczas których przedszkolakom wmawia się, że chłopcy mogą być dziewczynkami i odwrotnie, a wszelkie dewiacje seksualne to norma. „Postępowcy” uważają, że dzieci należy epatować takimi rewelacjami od najmłodszych lat. Jednocześnie aż trzęsą się z oburzenia na wieść, że dzieci mogą usłyszeć w kościele, iż aborcja jest czymś złym. „Wysokie obcasy” ogłosiły przecież, ze „aborcja jest OK”, więc dziecięce uszy nie powinny być narażone na informację, że jednak z tą aborcja nie jest tak różowo, jak twierdzą „postępowcy”.
Atak mamadu.pl na Kaję Godek i modlitwę pokutną za grzech aborcji pokazuje jasno, że „postępowcom” nie chodzi ani o dobro dzieci, ani o dobro kobiet. Chodzi o zaszczepienie ideologii siejącej spustoszenie w ludzkich umysłach poprzez zaburzanie ich tożsamości płciowej oraz wmawianie im, że zło to dobro. Ogłupionymi ludźmi po prostu łatwiej rządzić. Gdy normalność piętnuje się jako dewiację, a dewiację przedstawia jako normę, społeczeństwo nie jest w stanie funkcjonować i wtedy można już przeprowadzić wyśnioną przez neomarksistów rewolucję, w wyniku której ogłupione masy będą bez szemrania harować na „postępowców” zbijających kokosy na robieniu im wody z mózgów.
Źródło: mamadu.pl
Przeczytaj też:
Szkolenie z domowych sposób przeprowadzania aborcji w budynku publiczny w Poznaniu [WIDEO]
W zasadzie takimi postępowymi organizacjami nie ma się co przejmować. Katolicy wiedzą swoje a socjaliści swoje (to trochę tak jak np ze Śiadkami Jehowy czy innymi sektami). Chyba zawsze tak było. Jedyne co jest ciekawe to skąd te antykatolickie organizacje mają kase? Jacyś dziennikarze śledczy by się w kraju przydali ;).
„Za bezduszną można też uznać samą modlitwę, której słowa i przekaz zdecydowanie nie powinny być przeznaczone dla dziecięcych uszu…”
Tłumacząc na ludzki: niewyabortowane dzieci nie powinny słyszeć o tych wyabortowanych, jeszcze by zwątpiły w to „dobrodziejstwo”…