Katarzyna TS: Sejmowe Tworki, czyli maseczka ratuje przed wojną
Od poniedziałku (28.03.2022) przestaje obowiązywać nakaz zakrywania nosa i ust w pomieszczeniach zamkniętych. Czy nakaz znika wszędzie i na zawsze? Nie. Maskowanie nadal obowiązuje w placówkach leczniczych i aptekach. A co do kwestii „na zawsze” to przekonany się na jesieni, gdy rozpocznie się kolejny sezon grypowy. Testowane wciąż trwa, wirus mutuje, więc jest paliwo do rozpętania kolejnej fali pandemii, tym bardziej, że nie została ona odwołana. Szef GIS Krzysztof Saczka już zapowiedział, że „sytuacja epidemiologiczna w każdej chwili może się zmienić”, więc koncepcja dokręcania śruby może powrócić. Na razie śruba została odkręcona i to do stopnia, w którym oprócz zniesienia nakazu maskowania mamy też całkowite zniesienie izolacji i kwarantanny, w tym kwarantanny granicznej.
Co się stało? Czy wirus zniknął? Oczywiście, że nie zniknął. Władza ogłosiła, że wirus jest, ale obecnie zmutował w łagodnego Omikrona, więc można odetchnąć. Co prawda jeszcze niedawno główny doradca premiera Morawieckiego, czyli prof. Andrzej Horban, wieszczył omikronowe tsunami, które pośle do szpitali milion pacjentów, ale rządzący już o tym zapomnieli, a jeśli nie zapomnieli, to udają, że nic się nie stało. Królowie kowida zniknęli z mediów, chociaż niektórzy jeszcze próbują wojować i naganiać do szczepień. Ale coraz ciszej i coraz rzadziej. Dlaczego? Dlatego, że wybuchła wojna i do Polski trafiło już ponad 2 miliony uchodźców z Ukrainy. A ci o żadnych szczepionkach nie chcą słyszeć i w maskach nie chodzą. Wybór był więc następujący: albo segregacja sanitarna dla wszystkich i mandaty dla Ukraińców na równi z Polakami, albo wycofanie się z terroru pandemicznego. Władza wybrała wersję drugą, bo jak by to wyglądało, gdyby ukraińscy uchodźcy byli karani mandatami za brak maski i wyrzucani z restauracji za brak paszportu kowidowego. Obecnie obowiązuje opcja bezgranicznej miłości do uchodźców, którym należy nieba przychylić, więc o restrykcjach nawet mowy być nie może. A ponieważ nie da się bez poważnych konsekwencji gnoić jednych i hołubić drugich, więc przy okazji hołubienia Ukraińców Polacy załapali się na ulgę od gnojenia – przynajmniej czasowo.
Czy od poniedziałku wszyscy zdejmą maski? Myślę, że wątpię. Minister Niedzielski oświadczył, że chociaż nakaz zostaje zniesiony, to on rekomenduje noszenie maseczek w miejscach dużych skupisk ludzkich. I wielu Polaków nadal będzie pomykać w szmatach na twarzy. Dlaczego? Dlatego, że przez dwa lata nie dotarło do nich, że noszenie masek nie ma najmniejszego sensu, ponieważ nie zatrzymują, ani nawet nie ograniczają transmisji wirusa. I to jest rzecz podstawowa. Maski są bezużyteczne. Koniec i kropka. Nie ma znaczenia, czy wirus jest mniej lub bardziej łagodny. Znaczenie ma to, że bawełniana szmata nie pełni takiej funkcji, jaką jej przypisano. Ale to nie przebija się do świadomości kowidowych fanatyków, którzy już deklarują, że będą nosić maski nawet pomimo zniesienia nakazu. Pożyteczni idioci kowidowej propagandy to doskonała baza dla kolejnych fal kowidowego terroru. Ich mózgi zostały już zainfekowane do stopnia, który kwalifikuje ich do leczenia psychiatrycznego. A oto przykład tego szaleństwa, który pokazuje, jakie spustoszenia poczyniło maskowe fiksum-dyrdum.
23 marca 2022 roku poseł Konfederacji Grzegorz Braun został wykluczony ze składu Komisji Obrony Narodowej. Za wykluczeniem głosowało 438 z 455 posłów obecnych na sali. Jaka była przyczyna takiej decyzji? Zapytałam posła Brauna, czy otrzymał jakieś pisemne uzasadnienie. Odpowiedział, że żadne uzasadnienie nie jest mu znane, nikt w tej sprawie się do niego nie zwracał, a Prezydium Sejmu wrzuciło listę zmian w komisjach w ostatniej chwili przed głosowaniem.
Pewne światło na kulisy tej sprawy rzucił poseł Robert Winnicki, który z mównicy sejmowej poinformował, że podczas obrad komisji poprzedniego dnia poseł Braun zdemaskował niekompetencję posłów w niej zasiadających informując, iż zaledwie 4 z 40 zapoznało się z zarządzeniem Ministerstw Obrony Narodowej, które było przedmiotem obrad komisji. Wykluczenie Brauna miałoby być aktem zemsty za wytknięcie tego faktu. W reakcji na to wystąpienie marszałek Sejmu Elżbieta Witek stwierdziła, że Braun został wykluczony z komisji, bo utrudniał jej prace. Zaznaczyła, że nie był to pierwszy taki wypadek, a Braun utrudnia też „prowadzenie normalnej pracy” posłom innych komisji.
Zważywszy na fakt, że marszałek Witek wielokrotnie wykluczała posła Brauna z obrad Sejmu, ponieważ odmawiał założenia maski, sprawa staje się oczywista: wykluczenie z komisji było karą za to, że Braun nie poddał się maskowemu terrorowi. Kropkę nad i postawił w tej sprawie poseł Lewicy, wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej, Marcin Kulasek, który zamieścił swój komentarz na portalu TKO.pl i pochwalił się nim na Twitterze. Wśród wielu idiotyzmów, wyprodukowanych w tym tekście przez posła Kulaska, znalazła się też taka perełka: Poseł Konfederacji odmówił założenia maseczki, przez co ostatecznie sparaliżował prace Komisji w momencie tak kluczowym, jak wojna tocząca się za naszą wschodnią granicą. W sytuacji gdy zagrożone jest nie tylko bezpieczeństwo Polski, ale i całej Europy. Członkowie Komisji Obrony Narodowej, a za nimi cały Sejm stanęli przed koniecznością odpowiedzi na pytanie, czy taka osoba powinna zajmować się sprawami bezpieczeństwa państwa. I udzielili tej odpowiedzi. Jedynej, jakiej można było w tej sytuacji udzielić.
Proszę Państwa, albo to jest kabaret w stylu Monty Pythona, albo na Wiejskiej została otworzona filia szpitala psychiatrycznego w Tworkach. Czy normalny człowiek napisałby coś takiego jak poseł Kulasek? Nie! Normalny człowiek łapie się za głowę widząc taką argumentację. Z wypocin posła Kulaska wynika bowiem, że odmowa założenia na twarz bezużytecznej szmaty jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa. Dlatego ten, kto nie zakłada bezużytecznej szmaty, musi zostać wyrzucony z komisji, chociaż jest jedną z czterech osób, które zapoznały się z przedmiotem jej obrad. Ci, którzy się z tym przedmiotem nie zapoznali, więc nie mają pojęcia, o co chodzi, nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa, ponieważ założyli szmaty. Hura, maseczka ratuje przed wojną! I to dzieje się na kilka dni przed zniesieniem obowiązku noszenia tych szmat w pomieszczeniach zamkniętych.
To byłoby zabawne, gdyby nie było przerażające. Rozumiem, że wśród 460 wybrańców narodu może znaleźć się kilku ociężałych umysłowo, ale tu mamy do czynienia z sytuacją, w której 438 posłów dowiodło, że ich miejsce jest w Tworkach, a nie na sali sejmowej. I tacy ludzie decydują o naszym życiu. Zgroza. Niestety, nie jest to nic nowego. Kilka lat temu miałam okazję uczestniczyć w pracach podkomisji zajmującej się projektem ustawy oddalającej wiatraki na bezpieczną odległość od siedzib ludzkich. Było to jeszcze za rządów PO-PSL, a projekt złożył opozycyjny wtedy PiS. Uczestniczyłam w pracach Sejmu jako tzw. czynnik społeczny, czyli prezes stowarzyszenia walczącego z wiatrakową patologią. To, co zobaczyłam i usłyszałam podczas prac tej podkomisji, po prostu zwalało z nóg. Takiej niekompetencji, a właściwie – nie boję się tego napisać – głupoty, nie widziałam jeszcze nigdy i nigdzie. Wyniki analiz i badań nie robiły na posłach żadnego wrażenia. Ekspertyzy wyrzucali do kosza. Opowiadali jakieś banialuki bez ładu i składu. Gdy przedstawialiśmy dowody na uciążliwość hałasu z farm wiatrowych, jedna z posłanek stwierdziła, że gdy jechała nad morze, to mijała wiele wiatraków i nie słyszała, żeby był hałas. Skończyło się tym, że głosami PO-PSL projekt został odrzucony. Na szczęście wkrótce potem PO-PSL przestało rządzić, a PiS wprowadził ustawę o odległości 10H. Niestety po dwóch latach zaczął przy niej majstrować pod dyktando wiatrakowców, a teraz zapowiada jej skasowanie. Co w zasadzie przestaje mnie dziwić zważywszy na to, co PiS wyprawiał w ramach tzw. walki z pandemią. Ta sama śpiewka jak w przypadku posłów PO-PSL na podkomisji wiatrakowej: wyniki badań i analiz „be”, ekspertyzy do kosza, a zamiast tego klepanie bredni i popieranie andronów.
Jeśli ktoś jeszcze myśli, że w Sejmie zasiadają najlepsi z najlepszych, to pora rozstać się z tym mirażem. Prawda jest taka, że w Sejmie większość stanowią bierni, mierni, ale wierni, a ci, którzy mają w głowie mózg zamiast trocin, to wyjątki. I dlatego mamy to, co mamy, czyli ci sami ludzie, którzy wyrzucają posła Brauna z komisji za brak maski, idą potem razem do bufetu, gdzie zdejmują maski i problemu nie ma. Jak kiedyś słusznie zauważył poseł Konrad Berkowicz, w ramach walki z pandemią obrady Sejmu należałoby przenieść do bufetu. Jak to możliwe, że nie wpadły na to takie tuzy intelektu jak marszałek Witek i poseł Kulasek? Nie podejmuję się odpowiedzieć na to pytanie. Procesy myślowe takich osób, o ile w ogóle występują u nich takie procesy, są niepojęte dla ludzi opierających się na faktach i myślących logicznie. Sejmowe Tworki przebijają Monty Pythona.
Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats
Zobacz też:
Wykluczenie ze składu Komisji Obrony Narodowej Pana posła BRAUNA było jedynie pretekstem, dlaczego -Ponieważ poseł Braun przewyższa intelektem 3/4 posłów Sejmu – zadaje niewygodne pytania jak -1. Biografia min.finansów T.Kościńskiego 2. Praca dla rządu J. Danielsa. 3. Działania administracji policji i innych służb podległych Min. M.Kamińskiemu. – natychmiast odrzucone przez P. Witek – Przeprowadza interwencje poselskie (patrz Niedzielski i Inni przedstawiciele ) które są niewygodne ,Obala covida głosząc hasła antyszczepionkowe – I NA KONIEC PRZYPOMINA HISTORIĘ BANDEROWCÓW która jest obecnie TABU dla naszych rządzących.
” To byłoby zabawne, gdyby nie było przerażające. Rozumiem, że wśród 460 wybrańców narodu może znaleźć się kilku ociężałych umysłowo, ale tu mamy do czynienia z sytuacją, w której 438 posłów dowiodło, że ich miejsce jest w Tworkach, a nie na sali sejmowej. I tacy ludzie decydują o naszym życiu. Zgroza”
======================================================
Droga pani ! należy zacząć od tego , że to nie jest Sejm tylko okupancki chazaro-masoński Knesejm z rezydentem Juda na czele ! O TYM FAKCIE UŚWIADAMIAJCIE NARÓD !!!
Pani szanowna ma rację.
Wirus ma 40 nanometrów do max. 160 nm.
A Najlepsze Najlepsze maseczki chronią od 2.5 mikronów….CZYLI OD 2500 nanometrów.
Te zwykłe od 10.000 nanometrów….a wirus ma np 40 nanometrów 😵🤐🙄🙄🙄😵🤣
A szprycy WEDŁUG BADAŃ
0.8% – 1 % skuteczności.
ARTYKUŁ.
Najbardziej prestiżowe medyczne pismo.
Proszę włączyć google tłumaczenie.
https://www.thelancet.com/journals/lanmic/article/PIIS2666-5247(21)00069-0/fulltext
Proszę nie usuwac mojego komentarza !!!!!!!!!!!! Prosze go przywrocić !!!!
Kiedy tylko jest możliwość, słucham i przyglądam się w wystąpieniom „posłów”. Szlag mnie trafia!
Interes kraju, narodu jest niczym wobec partykularnych interesów partyjnych, wobec wsłuchiwania się w głos zagranicy, wobec włażenia bez wazeliny tam, gdzie słońce nie dochodzi innym nacjom.
Taka Witek jest „zawodowym” posłem na Sejm V, VI, VII, VIII i IX kadencji. Przez dwadzieścia lat wchodziła psim swędem do sejmu, dostając od kilku do niewiele ponad dwudziestu tysięcy głosów. Jednak ona jest i tak „krezusem”, bo do sejmu weszły takie tuzy, jak:
Robert Obaz 4205 głosów z SLD głosów, Maciej Górski z PIS 5206 głosów czy Klaudia Jachira KW KO 6434 głosy – takich „wybrańców” narodu jest na pęczki!
Natomiast Marcin Sypniewski (KW Konfederacja, Bydgoszcz, 17873 głosów), Sławomir Mentzen (KW Konfederacja, Toruń, 16892 głosów) czy Jakub Mierzejewski (KW Konfederacja, Poznań, 16532 głosów) – mimo wysokiego poparcia, nie uzyskali mandatów. Dzięki chorej ordynacji wyborczej, procentowa liczba mandatów zdobytych w Sejmie przez poszczególne komitety nie jest równa procentowemu poparciu, uzyskanemu przez nie w skali kraju.
Jeśli do tego dołożyć listę posłów z największym poparciem wyborców:
1. Małgorzata Kidawa-Błońska (KW KO), 416030 głosów
2. Jarosław Kaczyński (KW PIS) 248935 głosów
3. Adrian Zandberg (KW SLD) 140898 głosów
4. Małgorzata Wassermann (KW PiS) 140692 głosów
5. Mariusz Błaszczak (KW PiS) 135189 głosów
6. Mateusz Morawiecki (KW PiS) 133687 głosów
7. Zbigniew Ziobro (KW PiS) 115903 głosów
8. Borys Budka (KW KO) 99550 głosów
9. Jacek Sasin (KW PiS) 91241 głosów
10. Mirosława Stachowiak-Różecka (KW PiS) 91236 głosów
Otrzymamy obraz tworu zwanego szumnie „sejmem”
Kto na taką „intelektualistkę” jak Błońska, „patriotę” jak Zandberg i „uczciwego” jak Budka głosował? Tylko warszawskie słoiki i gorole na śląsku?
Jakim prawem w polskim sejmie zasiada niejaki Ryszard Galla przedstawiciel mniejszości niemieckiej, skoro Niemcy konsekwentnie od 7 września 1939 mniejszości polskiej u siebie nie uznają (W listopadzie 2014 niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych odrzuciło wniosek Związku Polaków w Niemczech o nadanie Polakom takiego statusu)
Tylko patrzeć, jak w „sejmie” zasiądą przedstawiciele mniejszości ukraińskiej, popierani przez takich Kulasków, Zandbergów, Smiszków, Budki, Błońskie i Jachiry i wnosić będą do laski marszałkowskiej projekty ustaw i uchwał odnośnie rehabilitacji OUN UPA, Bandery czy Szuchewycza.
Twór zwany sejmem i senatem jest chory na umyśle i poraża swoją chorobą cały kraj. To widać słychać i czuć.
Od PRL obserwując ludzi posiadających moc decyzyjną widać celową sekcję negatywną. Antypolscy agenci, zdrajcy, kłamcy, oszuści, mierni, ale wierni tchórze są promowani w mediach, brylują na salonach, są prezydentami, premierami, ministrami, marszałkami w sejmie, senacie, pełnią najwyższe urzędy w Polsce, troszcząc się o interesy i wpływy wszystkich na około kosztem Polski i Polaków. W tym samym czasie ludzie inteligentni, twórczy, pracowici, przepojeni wiarą, zasadami i patriotyzmem są ośmieszani, poniżani, szykanowani, karani oraz szkalowani medialnie.
Skuteczność medialnego prania mózgu i medialnej propagandy pokazuje zrobienie z komunistycznych zbrodniarzy i sługusów ruskiego okupanta, którzy całe życie z zapałem NKWD niszczyli Polskę i Polaków takich jak np. Leszek miller, cimoszewicz, kalinowski oraz upośledzonego dewianta jak biedroń „DEMOKRATYCZNIE” wybranych Europosłów, którzy nadal jawnie działają i głosują przeciwko Polsce i Polakom oraz swoim otumanionym wyborcom.
Najwyższy Panie, jakbym czytał Gazetę Wybiórczą, naprawdę niewiele się od nich różnicie w swojej narracji. Totalną krytyką i słownictwem, za którym kryje się jedynie chęć przywalenia rządzącym i nieustannym sianiem niepokoju, nie zyskacie poparcia społecznego. To tylko taka czcza gadanina, gdy się za nic nie jest się odpowiedzialnym. Droga do nikąd. W nawiązaniu do powyższego tekstu powiem, że maski NIE SĄ BEZUŻYTECZNE zwłaszcza w tłumie blisko stojących obok siebie ludzi. Koniec i kropka. Wystarczy uważnie poczytać o sposobach przenoszenia się zarazków grypy. Tak twierdzę, ja niezaszczepiony i uważający pandemię covid za oszustwo. Szczęść Boże
Warto sobie przypomnieć wypowiedz z dnia 20.10.2021 Prof. Kuny /zwolennika szczepień/ który potwierdza, że wszystkie badania randomizowane obaliły szamańskie twierdzenia o skuteczności masek przeciwko wirusom.
Można powiedzieć, że są tak samo skuteczne, jak przyłbica, w którą bez opamiętania aż do unicestwienia mają tłuc sprytne i zjadliwe wirusy. https://www.polsatnews.pl/wideo/prof-kuna-mamy-slaba-odpornosc-i-nie-ma-sily-bedziemy-sie-zarazac_6796611/
Chazaria pluje światu w twarz od ponad dwustu lat czas najwyższy napluć w twarz chazarii! A co potrafi ”polska” chazaria to polskie goje się przekonają jak w dowodach osobistych będą mieli wpisywane UKROPOLIN!!!