Katarzyna TS: Lockdown zabija
W środę, 4 listopada 2020 roku, przy prawie 25 tysiącach „nowych i potwierdzonych przypadkach zakażeń” koronawirusem, premier Mateusz Morawiecki ogłosił lockdown do 29 listopada. Zapowiedział też, że jeśli w ciągu 7-10 dni wprowadzone restrykcje nie przełożą się na zmniejszenie liczby zakażeń, to przejdziemy na narodową kwarantannę, która będzie „bardzo dotkliwa”. – My musimy też się przygotowywać do życia, funkcjonowania, kształcenia, prowadzenia działalności gospodarczej w zupełnie innym reżimie sanitarnym – oświadczył premier.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zaapelował, aby Polacy zostali w domu i ograniczyli kontakty, żeby nie dać okazji wirusowi do rozprzestrzeniania się. – Tylko będąc osobno teraz, jest szansa na to, że będziemy razem w przyszłości – stwierdził Niedzielski. – Stosowanie reguły DDM naprawdę już musi być standardem. Pilnujmy się, maseczka, dystans, dezynfekcja to są nasze mantry, które musimy stosować codziennie – oświadczył minister. Niestety, nie wyjaśnił dlaczego wirus szaleje, chociaż wszyscy noszą maseczki praktycznie wszędzie. Na protestach też. I co? I minister zaleca DDM. A w nagrodę jest lockdown.
Tak wygląda ta słynna „droga środka”, którą wybrał nasz genialny rząd, żeby pokonać wirusa. Jest tylko jeden problem: w ten sposób wirusa pokonać się nie da. Owszem, kolejny lockdown i kwarantanna narodowa to sposób na rozwalenie gospodarki, zniszczenie edukacji, paraliż służby zdrowia i destrukcję życia społecznego. Jest to też sposób na zwiększenie liczby zgonów poprzez odcięcie ludzi od opieki medycznej. I to już widzimy w danych z sierpnia, września i października.
Według informacji podanych przez Ministerstwo Cyfryzacji na podstawie statystyk z Rejestru Stanu Cywilnego liczba zgonów w sierpniu i wrześniu 2020 roku była wyższa o 7-8 proc. wobec sierpnia i września 2019 roku. Wzrost liczby zgonów w październiku 2020 roku w stosunku do października 2019 roku wyniósł prawie 40 proc.. Czy to ofiary Covid-19 tak podbiły statystyki. Nie! To zgony pacjentów niecovidowych będące efektem utrudnionego dostępu do lekarzy. To tzw. dług zdrowotny wywołany pierwszym lockdownem. Do tego dochodzi strach pacjentów, którzy zaprzestają leczenia, bo boją się zarazić koronawirusem. – Od lekarza rodzinnego po wysoko specjalistyczne poradnie onkologiczne, kardiologiczne, neurologiczne, psychiatryczne i wiele innych. Liczba pacjentów, która nie zgłasza się z objawami, jest obliczana na około jedną trzecią – informuje dr Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
Spójrzmy na liczby. Podaję je za portalem Konkret 24. W październiku 2019 zmarły 34 174 osoby, a w październiku 2020 – 47 593. Różnica wynosi 13 419. W październiku 2020 odnotowano 3122 zgony z powodu Covid i „współistnienia” Covid z innymi chorobami. To oznacza, że w październiku 2020 zmarło o 10 297 niecovidowców więcej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym. Tak wygląda ów dług zdrowotny wywołany lockdownem. Nie trzeba być Einsteinem, żeby zrozumieć, iż kolejny lockdown zwiększy liczbę zgonów. Wniosek jest oczywisty – lockdown zabija.
O tym, że skutkiem lockdownu jest odcięcie pacjentów od opieki lekarskiej, mówił minister Niedzielski na konferencji prasowej 3 listopada. – Obserwujemy pewnie zjawisko, z którym mieliśmy do czynienia bardzo mocno na wiosnę, a mianowicie pewne wstrzymanie się, lęk pacjentów przed tym, żeby korzystać z systemu ochrony zdrowia, właśnie biorąc pod uwagę ryzyko Covidu – oświadczył. Dodał też, że Covid powoduje wysyłanie personelu medycznego na kwarantannę, co „również powoduje ograniczenie dostępności”.
I co? I mamy drugi lockdown nazwany przez Niedzielskiego „hamulcem awaryjnym”, który trzeba wcisnąć, żeby „chronić życie”. Przypominam, że podlegający ministrowi Niedzielskiemu Narodowy Fundusz Zdrowia wydał w połowie października zalecenie, aby ograniczyć do niezbędnego minimum lub czasowo zawiesić udzielanie świadczeń wykonywanych planowo. Zalecenie dotyczy przede wszystkim planowanych pobytów w szpitalach w celu przeprowadzenia diagnostyki oraz zabiegów diagnostycznych, leczniczych i operacyjnych. To jest lockdown służby zdrowia, który musi doprowadzić do wzrostu liczby zgonów. Dług zdrowotny rośnie i będzie rósł, jeśli rządzący nie opamiętają się. A wszystko wskazuje na to, że opamiętania nie będzie.
Uzasadniając decyzję o wprowadzeniu jesiennego lockdownu, premier Morawiecki powiedział, że to skuteczna strategia, ponieważ wiosenny lockdown zatrzymał wzrost zakażeń. Oczywiście, że zatrzymanie ludzi w domach i zmniejszenie interakcji społecznych spowolniło transmisję wirusa. Ale to nie oznacza, że wirus został pokonany. Aby pokonać wirusa przy pomocy lockdownu trzeba zamknąć w domach wszystkich. I to na zawsze! Bo przecież każde poluzowanie kwarantanny oznacza zwiększenie transmisji wirusa. I co? Będziemy tak bawić się do końca świata?
Rok w rok mamy sezon grypowy w okresie od września do marca. Koronawirus zachowuje się jak wirus grypy – atakuje na jesieni i wiosną, a w lecie odpuszcza. Czy rok w rok będziemy zamykani na narodowej kwarantannie w ramach naciskania hamulca i „bycia osobno, żeby potem być razem”? Niniejszym wyjaśniam wszystkim tym, którzy łudzą się, że jak posiedzą w domu do 29 listopada, to będą mogli wyjść z domu w grudniu – NIE LICZCIE NA TO! Będziecie siedzieli w domach do kwietnia, a potem znowu od października. I tak rok w rok. Długo wytrzymacie? Będziecie tracili źródła utrzymania. Nie będziecie mieli z czego spłacić kredytów. Wasze dzieci będą skazane na edukację zdalną, która zrobi z nich analfabetów. Wasi bliscy będą umierać z powodu odroczonych operacji, braku diagnostyki i braku personelu medycznego trzymanego na kwarantannie. Będziecie żyć w ciągłym strachu o swoje zdrowie i życie. Będziecie wpadać w depresję. Dzień w dzień media będą Was dobijać informacjami o walce z pandemią.
Jeśli wierzycie, że uratuje Was szczepionka, której jeszcze nie ma, to również NIE LICZCIE NA TO! Minimalny okres badań nad szczepionką to pięć lat. Dopiero wtedy można ocenić, czy jest bezpieczna. A przy tak szybko mutującym wirusie nigdy nie będzie ona skuteczna w 100%. Premier Morawiecki opowiadający o pokonaniu pandemii przy pomocy szczepionki sprzedaje Wam kit i bałach. To nic osobistego. To tylko polityka.
Obawiam się, że sprawy zaszły już tak daleko, iż straty są nie do odrobienia. Ludzie utracili poczucie bezpieczeństwa. Nie wiedzą, co czeka ich jutro. Wprowadzane obostrzenia są absurdalne i nieskuteczne. Panuje jeden, wielki chaos. Co dalej? Oby nie skończyło się to wojną. Politycy, którzy odpowiadają za ten bajzel, mogą dojść do wniosku, że tylko wojna uratuje ich tyłki. Jeśli są zdolni do „ratowania życia” przy pomocy kolejnego lockdownu, który zabija, to można spodziewać się po nich wszystkiego.
Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats
Zobacz też:
A slad w ogole pomysl ze z koronawirusen trzeba walczyc? To jest chore
Tak samo „walka” z grypa nie spowodowala jej znikniecia tylko nabicie kasy koncernom farmaceutycznyn…
A koronawirus ma smiertelnisc nniejsza niz grypa…
Masakra
Witam.
Pani Katarzyno. Proszę się uzbroić w cierpliwość. Chodzi tylko o podliczenie głosów w USA. Trump przegrywa i Chiński Wirus rozpuszcza się w mediach i naszym życiu…. Trump wygrywa i Chiński Wirus przerodzi się w „zmutowany” Wirus o nazwie Covid20. Będzie siał jeszcze większe spustoszenie, aż będzie tak jak ONI chcą by BYŁO.
Najgorszym niesczęściem dla Polski na przestrzeni ostatnich 30 lat jest premierowanie Morawieckiego. Przyszedł wprowadzać NWO i dokładnie dziala wg tego co powiedział u Sowy jako doradca Tuska.
Popieram, jest to masoński bankster i ich chłoptaś na posyłki.
Trzeba nazwać to po imieniu: Zabijają nasi władcy, ludzie bez sumienia, moralności i litości. Lockdown jest tylko ich narzędziem.
Władcy tak! Nasi nie! Przecież oni ciągle fotografują się z Danielsem, paradują w jarmułkach, zapalają chanukę… A te miliony na teatry i cmentarze obcej nacji?
W Polsce jeszcze się hamują ale w Australii i Hiszpanii to już cowidowy zamordyzm! Gorzej jak u nas w stanie wojennym!
No, w Australii to sobie z Covidem pięknie poradzili. De facto go pokonali. A i Hiszpania, nauczona pierwszą falą, radzi sobie teraz dużo lepiej. Jak widać, czasem kretynów trzeba brać za mordę, bo odpowiedzialność i rozsądek nie są powszechną cechą w społeczeństwie.
Masz rację Włościanka. Ten teatr organizują Oni . Polski rząd to tylko marne aktorzyny i klakierzy.
A u mnie w bloku na klatce schodowej umarło na myckośiurusa półtora miliona osób i cisza? To oszuści.
Wyjaśni pizda Pinokio Morawiecki szaniec że trzeba zamknąć i chuj Powiedział że do końca listopada będzie 60 tysięcy dziennie więc tak będzie on lepszy niż nie jeden szaman przepowiedział i tak ma być wpierdola kwarantannę narodowa zakaz poruszania wielu straci pracę już straciło Godziny pislicyjne i pałowanie obywateli a w styczniu wybija 50 procent populacji szczepionka i będzie jak Kaczyńska mała dziwka chciała razem z Pinokio dymanym przez psa a długopis wszystko podpisze
Wg p. Katarzyny TS, dzialania Rządu spowodowaly gwałtowny wzrost umieralności w Polsce. Rozumiem, że nic się stało, koronawirus jest taki sam jak wirus grypy i nie wymaga specjalnych działań i nakazów. Umieralność wróci do normalnego poziomu. A pamięta Pani jak kilka miesięcy temu we Włoszech brakowało miejsca i trumien dla zmarłych? Czy to było typowe cykliczne zjawisko jak w przypadku zwyklej grypy? Życzę większej skromności i zdrowia. Jeśli czuje się Pani ekspertem od epidemìi, proszę zaoferować swoją pomoc Rządowi i nam wszystkim. Wtedy będzie z tego pożytek, a nie bicie piany i oczekiwanie na jałmużnę.
Wg p. Katarzyny TS, dzialania Rządu spowodowaly gwałtowny wzrost umieralności w Polsce. Rozumiem, że nic się nie stało, koronawirus jest taki sam jak wirus grypy i nie wymaga specjalnych działań i nakazów. Umieralność wróci do normalnego poziomu. A pamięta Pani jak kilka miesięcy temu we Włoszech brakowało miejsca i trumien dla zmarłych? Czy to było typowe cykliczne zjawisko jak w przypadku zwyklej grypy? Życzę większej skromności i zdrowia. Jeśli czuje się Pani ekspertem od epidemìi, proszę zaoferować swoją pomoc Rządowi i nam wszystkim. Wtedy będzie z tego pożytek, a nie bicie piany i oczekiwanie na jałmużnę.
Nigdzie nie brakowało trumien. Mylisz fakty z „faktami medialnymi” z internetowego magla,
Nie lockdown, na miłość boską, zabija. Zabija zarówno bezpośrednio wirus (wg oficjalnych statystyk odpowiedzialny za kilka tysięcy zgonów więcej w październiku, być może liczba niedoszacowana) jak i paraliż służby zdrowia, właśnie przez wirus spowodowany. Bo to Covid odpowiada za przepełnienie szpitali, a co za tym idzie, za to że dochodzi do sytuacji, że ludzi nie leczy się na inne schorzenia.
Ale oczywiście, wirusa nie ma. Czytam tutaj wpisy półmózgów o tym, że nikt mu jeszcze na klatce schodowej nie umiera, że szpitale puste, że NWO wprowadzają. Pogratulujcie sobie, być może macie niektórych z tych ludzi na sumieniu.
To nie Covid kieruje resortem zdrowia. Pomysł, by wszystkich przeziębionych koszarować w szpitalach rozwaliłby służbę zdrowia dowolnego kraju nawet w środku lata. W żadnym kraju liczba zmarłych na SARS-Covid-19 nie była niedoszacowana, w najbardziej uczciwych krajach faktyczny wzrost śmiertelności wynosił o ok. 1/3 – 1/4 mniej niż liczba „ofiar koronawirusa”. W wielu krajach pomimo deklarowanej znacznej liczby przypadków śmiertelnych ogólna śmiertelność nawet nie drgnęła. Wynika to z prostej przyczyny – testy przeprowadza się w szpitalach wśród tej części populacji, wśród której ryzyko śmierci jest o rzędy wielkości większe niż w całej populacji, a za „ofiarę koronawirusa” uważa się każdego kto umarł z pozytywnym wynikiem testu. Warto tu może też przypomnieć, że zablokowanie dostępu do służby zdrowia i lecznictwa sanatoryjnego zaczęło się w momencie, kiedy chorych było bardzo mało. Wzrost śmiertelności w październiku wyniósł średnio 491 osób dziennie (w stosunku do średniej z poprzednich pięciu lat za ten sam okres; dane Ministerstwa Cyfryzacji)! To znacznie więcej nawet niż podawana oficjalna liczba ofiar koronawirusa, która wyniosła za październik średnio 100 osób czyli 3 razy mniej (dane na podstawie Google). Krótko mówiąc, rząd pod hasłem „ratowania życia” prowadzi eksterminację, a liczba jego ofiar sięga już kilkudziesięciu tysięcy. Takie są fakty i taka jest odpowiedź na twoje czcze wygłupy. Na dodatek z wiosennego przebiegu epidemii w tych krajach, gdzie była (zachodnia i południowa Europa) wynika jasno, że żadne lockdowny nie były w stanie nic wypłaszczyć, ani nic zatrzymać. Epidemia jak gdyby nigdy eksplodowała kilka tygodni po lockdownach, rozwijała się dwa-cztery tygodnie,i dwa-cztery tygodnie zanikała. Czy zanikła z powodu ocieplenia, czy z powodu wyczerpania podłoża w postaci ludzi szczególnie podatnych, czy z obu tych powodów to już można tylko gdybać. Co jeszcze z nami zrobią, tego nie wiadomo, ale warto pamiętać, że gdy patriarcha Józef zaczął ratować Egipt wywołując głód (podobnie jak nasz rząd walczy z epidemią wywołując pomór) nikt z Egipcjan nie przypuszczał, że skończy się to tym, że zostaną niewolnikami i zostaną zamknięci przez Żydów w łagrach, jak to triumfalnie obwieszcza Księga Rodzaju (47:21).
Covid nie kieruje służbą zdrowia, ale determinuje okoliczności, w jakich ona działa. A to, że ludzie leżący pod respiratorami czy tlenem to „przeziębieni” może powiedzieć tylko ktoś mało rozgarnięty, serio.
Cały twój dalszy wywód możesz sobie też darować, bo opowiadasz totalne bzdury. Nie notuje się wzrostu śmiertelności? W Polsce w październiku co tydzień umierało najwięcej osób w całej dekadzie – o 50% więcej od największych wcześniejszych statystyk. W Europie (dane z 26 krajów) w pierwszej fali pandemii w kwietniu notowano 90 tys. zgonów tygodniowo, w czasach największych skoków w poprzednich latach było to ok. 60 tys. Nie kompromituj się więc już więcej takimi bzdurnymi opowieściami.
Masz całkowitą rację. Pozdrawiam.
Dostań raka i zdechnij pod płotem, trolu żydopisowski!
Prędzej kolejny raz ze złości i bezsilności narobisz w galoty.
Co za bezmyślna persona. Współczuję ludziom którzy cię znają.
Do wszystkich troli pisowskich: Dostań raka i zdechnij pod płotem! Będziesz „niebezpośrednią” ofiarą covida. Hahahahaha!
Uważaj, Konradku, bo „dobro” wraca. Niekoniecznie może od razu raka dostaniesz (choć stres, złość i nienawiść na pewno są czynnikiem dającym na niego większe szanse), ale możesz po prostu znowu sobie gacie zafajdać, tak się napinając. Hahahaha!