Jest wyrok w sprawie potrącenia kobiety na pasach przez dziennikarza „Newsweeka”
W październiku 2017 r. dziennikarz „Newsweeka” Piotr N. potrącił na pasach 77-letnia kobietę w podwarszawskiej miejscowości Konstancin-Jeziorna. Kobieta została zabrana do szpitala. Stwierdzono urazy żeber. Piotr N. nie miał ani prawa jazdy, ani ubezpieczenia OC, ani ważnego przeglądu technicznego samochodu. „Super Express” ustalił, że N. od lat jeździł bez prawa jazdy. Stracił je najprawdopodobniej w 2008 r. za przekroczenie limitu punktów karnych.
Sąd Rejonowy w Piasecznie wydał wyrok w tej sprawie. Piotr N. ma zapłacić 6 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki kobiecie, którą potrącił oraz pokryć koszty sądowe. Wyrok jest nieprawomocny.
– Sąd Rejonowy w Piasecznie uznał oskarżonego Piotra N. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 177 § 1 kk (nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała – PAP) i wymierzył mu karę grzywny w wysokości dwustu stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 30 złotych (łącznie 6 tys. złotych – PAP), orzekł na rzecz pokrzywdzonej nawiązkę w kwocie 10 tys. zł oraz obciążył oskarżonego Piotra N. kosztami postępowania w kwocie 5942,02 – informuje PAP cytując oświadczenie Samodzielnej Sekcji Prasowej Sądu Okręgowego w Warszawie
Sąd okazał się być wyjątkowo łaskawy dla dziennikarskiej gwiazdy „Newsweeka”. Czyn z art. 177 § 1 kk zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3, ale przecież nie można takiej gwiazdy posłać za kratki.
A co z prowadzeniem samochodu bez prawa jazdy? 26 czerwca 2018 roku prokuratura przekazała materiały dotyczące tego wykroczenia do wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Policja ma poinformować prokuraturę o działaniach w tej sprawie, ale na razie takiej informacji brak.
Źródło informacji: pap
Przeczytaj też:
Superstacja nawołuje do przemocy wobec członków ONR: „Rozbijać płyty chodnikowe na łbie” [WIDEO]
Zwykły człowiek pewnie dostałby odsiadkę
I hejt. Ale tutaj był tak zasłużony człowiek dla ludzkości, że powinniśmy go przeprosić za to że w ogóle śmiał dostać jakąś „kare”
To jest ten kreujacu sie na wielkiego dziennikarzyne, Wiecznie zalany, po rozwodach, uzurpatorek poprostu luckie dno — Najsztub.
kodeks mówi od 6 miesięcy do 3 lat a gościu płaci tyle ile wydaje na waciki
Są sprawy karne i sprawy sądowe.Wyrok zależy od tego,kto i co sprawcy nakrywa głowę.Jak Ży…CIA nie znasz,każdy proces przegrasz,lub zupełnie odwrotnie,każda dupa zmoknie jeśli jest oporna
W Polsce goje podpadaja pod prawo karne a zydzi pod talmud