J. Bodakowski: W pierwszej turze głosowałem na Bosaka, w drugiej zagłosuje na Dudę, bo to dla mnie mniejsze zło

18

Moja deklaracja, że w pierwszej turze głosowałem na Bosaka, w drugiej zagłosuje na Dudę, bo to dla mnie mniejsze zło, na pewno nie spodoba się ani zwolennikom Andrzeja Dudy i PiS (którzy idealizują prezydenta i swoją partię), ani części zwolenników Bosaka i Konfederacji, dla których świat zaczął się wczoraj i którzy nie pamiętaj, jak wyglądały rządy PO, III RP czy epoka (w czasie której dinozaury biegały po ulicach zwana) PRL. Jestem tak stary, że pamiętam świat bez komputerów i telefonów komórkowych, oraz realia polityczne tych archaicznych czasów.

W pierwszej turze też dokonałem wyboru mniejszego zła. W programie Bosaka nie podobały mi się głupie postulaty ustrojowe (siedmioletnia kadencja prezydenta, po tym siedmioletnie pełnienie przez byłego prezydenta funkcji marszałka senatu, po czym dożywotni fotel senatora, idiotyczne poparcie dla jednomandatowych okręgów wyborczych, i wyzierający z wielu postulatów antydemokratyzm wyrosły z monarchistycznych bredni), ale Bosak jako jedyny kandydat zadeklarował całkowity zakaz aborcji (Andrzej Duda nie chce naruszać kompromisu aborcyjnego) i miał najbardziej zgodny z katolicyzmem program gospodarczy (wbrew temu, co przed wyborami bredził posoborowego tygodnika wmawiający czytelnikom, że katolicka nauka społeczna polega na państwowym interwencjonizmie).

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Cieszy mnie dobry wynik wyborczy Bosaka (wbrew smutkowi jego młodych wyborców, którzy liczyli na kilkanaście procent, pamiętam, jakie przez dekady mikro wyniki miał Korwin i narodowcy) i to, że ten polityk okazał się bardzo sprawny w kontaktach z mediami, oraz był, w stanie zdobyć poparcie sławnych osób (Wojciecha Cejrowskiego czy Ivana Komarenki).

Obserwacja uczestnicząca w wydarzeniach politycznych, czyli to, że pojawiam się na wszelkich demonstracjach (PiS, antyPiS, lewicy, prawicy), robię z nich relacje, rozmawiam z ich uczestnikami, uprawnia mnie do stwierdzenia, że choć media szczują na siebie polskich patriotów (media PiS szują na Konfederacje, media Konfederacji szczują na PiS) to wyborczy PiS i Konfederacji są sobie kulturowo bliscy, podobnie definiują zagrożenia i wrogów, wyznają podobne wartości, i podobnie zbyt idealizują swoich liderów, oraz ulegają szczuciu ze strony swoich mediów.

Przeglądając „częściowe wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich” z 87,16% komisji, według których Andrzej Duda zdobył 45.24%, Rafał Trzaskowski 28.92%, Szymon Hołownia 13.69%, Krzysztof Bosak 6.79%, Władysław Kosiniak-Kamysz 2.46%, Robert Biedroń 2.12%, Stanisław Żółtek 0.23%, Marek Jakubiak 0.17%, Paweł Tanajno 0.14%, Waldemar Witkowski 0.13%, Mirosław Piotrowski 0.11%, zwracam uwagę, że kandydaci patriotyczni (Duda, Bosak, Żółtek, Jakubiak, Piotrowski) zdobyli 52,54%, kandydat antyPiS (Trzaskowski) 28,92%, kandydaci, którzy manifestowali w czasie wyborów, że odrzucają duopol PiS PO (Hołownia, Kosiniak-Kamysz, Tanajno) 16,29%, a kandydaci lewicy (Biedroń i Witkowski) 2,25%. Nie mają tu znaczenia realne związki polityczne kandydatów, liczą się ich wyborcy, których wyrazem tożsamości była narracja kandydatów.

Dramatem dla lewicy nie jest nawet sam zły wynik Biedronia (2,12%), ale to, że trzy razy lepszy od niego wynik zdobył Bosak (6,79%) i to, że duża część wyborców Andrzeja Dudy ma o wiele bardziej radykalnie prawicowe poglądy od polityków PiS. To świadczy o bankructwie lewicowej, progresywnej, postępowej, tęczowej narracji w Polsce.

Przed mediami PiS stoi ogromne wyzwanie. Zwolennicy PiS muszą do kieszeni schować swoją dumę (przekornie o monopolu na słuszność) i przekonać wyborców Bosaka, że Duda to mniejsze zło niż Trzaskowski. Nie wiem, czy media PiS temu wyzwaniu sprostają, czy w euforii po pierwszej turze, nie pogrzebią szans Dudy, szczując i szkalując wyborców Bosaka i Konfederacji – sądząc po bredniach wypisywanych np. przez „Gazetę Polską”, tak może się niestety stać. Niezwykle trudne jest, to kiedy się wygrywa, dostrzec tego, co inni mogą uważać za naszą wadę.

Moim zdaniem wygrana Trzaskowskiego w drugiej turze byłby to zły scenariusz dla Polski. Dla mnie jako katolika, antykomunisty, wolnorynkowca, narodowego demokraty, który głosował na Bosaka (pomimo tego, że w pewnych sprawach program Konfederacji jest głupi) perspektywa sukcesu Trzaskowskiego jest gorsza od perspektywy sukcesu Dudy.

Nie mogę się zgodzić z opinią, że dla wyborców prawdziwej prawicy jest obojętne czy wygra Duda, czy Trzaskowski. Nie mogę też zaakceptować kretyńskiej tezy, że warto poprzeć Trzaskowskiego, by zatrzymać ekspansje PiS-owskiego socjalizmu.

Kretyńska teza o tym, że trzeba głosować na Trzaskowskiego, bo Trzaskowski w antyPiSowskiej obsesji będzie blokować wszystkie głupie socjalistyczne posunięcia PiS, jest sprzeczna z logiką. Moim zdaniem będzie odwrotnie, Trzaskowski jakby został prezydentem, przyklepywałby wszystkie szkodliwe dla Polski i Polaków decyzje PiS, a blokował te, które są pozytywne dla naszego narodu i państwa.

Stałoby się tak z dwu powodów. Po pierwsze w interesie antyPiS reprezentowanego przez Trzaskowskiego jest to, by PiS kompromitował się złymi decyzjami. W interesie obozu Trzaskowskiego jest to by ułatwiać PiS popełnianie błędów, a nie przeszkadzanie partii Kaczyńskiego w błądzeniu. Odmienna motywacja może kieruje Dudą, który może ma interes w tym, by blokować złe decyzje PiS, by PiS nie tracił poparcia. Trzaskowski wraz ze wspieraniem PiS w błądzeniu będzie też przeszkadzał PiS w dobrych działaniach. Celem prezydentury Trzaskowskiego nie jest bowiem kłócenie się z PiS, tylko odzyskanie przez antyPiS władzy i dostępu do koryta.

Po drugie pewnie więcej niż 90% głupich i szkodliwych przepisów wprowadzanych w naszym kraju to nie radosna twórczość Polaków, tylko implementacja, wdrażanie, przyjmowanie kretynizmów z Unii Europejskiej. Trzaskowski (w moim zdaniem to przedstawiciel narodu europejskiego, euro nacjonalista, bezkrytyczny wobec biurokratów w Brukseli) nie będzie przeszkadzał w implementacji euro bredni w Polsce. Dla euro sanhedrynu nie ma znaczenia, kto na terytoriach okupowanych na zachodnim i wschodnim brzegu Wisły wprowadza nowy światowy ład. Najważniejsze jest to, by był on wprowadzany.

Po trzecie, nawet gdyby Trzaskowski zaczął blokować PiS (jak zapomina, że był posłem i jak głosował, to może zapomnieć, że ma wdrażać euro brednie i wspierać złe decyzje PiS) to będzie to bardzo wygodne dla PiS. PiS wszelkie niepowodzenia będzie mógł zrzucać na Trzaskowskiego – na zasadzie ”my dobrze chcemy, a on nam blokuje”. Dzięki Trzaskowskiemu PiS będzie w dogodnej sytuacji, będzie miał koryto i nie będzie ponosił odpowiedzialności.

Można odnieść wrażenie, że sam antyPiS zdaje sobie z tego sprawę, i ułatwia wygraną Dudzie, najpierw wystawiając nieporadną zagubioną emerytkę, której umykały realia, a teraz gogusia sklerotyka, który nie zdobędzie poparcie bardzo realistycznie nastawionych do życia Polaków. AntyPiS zapewne chce, by pełną odpowiedzialność za rządy ponosił PiS, by całe odium za wszelkie kryzysy i niepowodzenia spadało na PiS, i nie rozpraszało się na prezydenta z antyPiSu.

Dla antyPiSu bycie w opozycji jest komfortowe. Kasa z dotacji trafia na konta i nic nie trzeba robić. Oczywiście kierownictwo antyPiS nie może powiedzieć swoim wyborcom prawdy (o tym, że należy przegrać wybory prezydenckie, by wygrać za trzy lata parlamentarne i dorwać się do koryta), że nie chce teraz władzy symbolicznej, czyli prezydentury, tylko władzę realną, czyli sejm, i musi umiejętnie manipulować swoimi sympatykami, by byli jednocześnie przekonani, że walczą o wygraną, i jednocześnie zrażali do siebie Polaków – jak na razie antyPiSowi to się udaje.

W rozważaniach na kogo wyborcy Bosaka i Konfederacji powinni zagłosować w drugiej turze, ideowa prawica musi pamiętać o tym, że za czasów PO warszawskie manifestacje narodowców były brutalnie pacyfikowane przez policje, bo ideowa prawica jest elementem wrogim i obcym dla wyborców PO. W czasach PiS w Warszawie policja nie pacyfikuje ideowej prawicy, bo choć dla liderów PiS sympatycy ideowej prawicy to element kulturowo obcy, to dla wyborców PiS to wnuki i synowie (babcia czy mama głosujące na PiS mogłyby się wkurzyć, że ich synka narodowca PiS spacyfikował).

Wyborcy Bosaka i Konfederacji muszą też pamiętać, że choć PiS (tak jak partie chadeckie i konserwatywne na zachodzie) ewolucyjnie ciągnie Polskę na lewo, to Trzaskowski (wzorem lewicy na zachodzie) chce przeprowadzić lewicową rewolucję dużo szybciej. Głosując na Dudę, w drugiej turze ideowa prawica kupuje sobie trochę więcej czasu, by rosnąć, rozbudowywać struktury, przejmować elektorat PiS. Trzeba więc zagłosować na mniejsze zło i oddać głos na Dudę.

Na kogo oddasz głos w II turze wyborów prezydenckich?

  • Andrzej Duda (46%, 1 430 Votes)
  • Nie pójdę na wybory (24%, 754 Votes)
  • Rafał Trzaskowski (19%, 603 Votes)
  • Oddam nieważny głos (11%, 334 Votes)

Total Voters: 3 121

Loading ... Loading ...

Przeczytaj także:

Katarzyna TS: Nie siadać do gry z szulerami!

Wyborczy syndrom sztokholmski i 3,5 roku więzienia dla Adolfa Kudlińskiego [WIDEO]

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Krzysztof mówi

    Trzeba iść na wybory i świadomie oddać nieważny głos.
    Jeden i drugi to bałwany , nie ma mniejszego zła , zło jest złem Panie Bodakowski.

  2. ikss67 mówi

    Nie po to głosowałem na bosaka aby potem biegać w sandałach wokół słupa Andziejka. Jeśli ktoś na poważnie myśli o Andziejku to jest podstawiony aby męcić w głowach mniej zorientowanym w polityce faktów.

    1. Anahu Yamito mówi

      Miszczu, jak czasku wygra to pierwsze co zrobi to skasuje Marsz niepodleglosci a podem pozwoli zbokom na adopcje. Dajmy sobie czas na wzmocnienie Konfederacji na wybory parlamentarne

    2. sdcc mówi

      Przecież jako prezydent to może jedynie wetować ustawy…

  3. Elżbieta mówi

    Panie Janie, wielkie podziękowania za Pana zaangażowanie w różne akcje i ciekawe informacje na stronie. Wielka szkoda, że wyrażając swoje poglądy na temat programu Konfederacji używa Pan słów „głupie postulaty ustrojowe”, ” idiotyczne poparcie dla jednomandatowych okręgów wyborczych”, „monarchistycznych bredni”. Wydaje się, że Pan wie lepiej co jest mądre a co głupie i jak wyborcy powinni postąpić. Brzmi to mało zachęcająco do zgodzenia się z Pana zdaniem. Skoro Pan tak uważa, to znaczy że to jest dobre. Co tam jakiś Bosak, co on wie. No i ta cała Konfederacja… jakiś Braun, Korwin, Winnicki, Dziambor, Kulesza… co oni mogą wiedzieć? Popełniają błąd. Proszę zatem kandydować. No i byłoby miło gdyby na Pana stronie można było komentować, albo żeby był podany jakiś kontakt mailowy. Niektóre materiały chciałoby się skomentować. Na przykład tytuł „Konfederaci popierają Dudę”. Tytuł jak z Onetu. Pozdrawiam

    1. Maciej mówi

      Pan Jan tak mówi bo ma odpowiednie wykształcenie – politolog ,a ponadto od długiego czasu śledzi scenę polityczną. Jeśli patrzeć od strony polityki to pan Braun , Dziambor ,Bosak itd. naprawdę mają krótsze doświadczenie w polityce od pana redaktora oraz oczywiście nie posiadają odpowiedniego wykształcenia. Jest to fakt.
      Ponadto pan Jan kandydował z ramienia konfederacji na posła.

  4. Krzysztof mówi

    Wystąpienie prezydenckie Andrzeja Dudy (fragment) z okazji 50-lecia żydowskiego marca 68
    8 marzec 2018r. cytat:
    ”…..Ale chcę z całą mocą podkreślić, że z wielkim żalem pochylamy głowy
    ‒ pochylam głowę z wielkim żalem także ja, jako Prezydent.
    I tym, którzy zostali wtedy wypędzeni, i rodzinom tych, którzy zginęli,
    chcę powiedzieć: proszę, wybaczcie, proszę, wybaczcie Rzeczypospolitej,
    proszę, wybaczcie Polakom, wybaczcie ówczesnej Polsce za to,
    że dokonano tego haniebnego aktu…”
    Cześć i chwała bohaterom 1968 roku!

    Prezydent Duda klęczał przed tablicą na Dworcu Gdańskim poświęconą „wypędzonym” Żydom
    po marcu 1968r. (tekst na tablicy słowa Żyda Henryka Grynberga (TW „Reporter”) : „ tu więcej zostawili po sobie niż mieli” ) podczas uroczystości składania tam przez niego kwiatów.

    Przypomnijmy, że ci „wypędzeni” to w większości żydowscy oprawcy wraz z rodzinami okresu stalinowskiego, którzy przegrali walkę w PZPR-owskim aparacie partyjnym i uciekali przed ew. zasłużoną karą za ludobójstwo narodu polskiego. To Wolińskie, Rożańscy, Morele, Romkowskie, Mietkowskie, Michniki, Humery, Fejginy, cała masa morderców z UB i Informacji Wojskowej, sędziów, aparatczyków partyjnych odpowiadających za terror. Oczywiście ci co chcieli zostali i nie spadł im włos z głowy, jak głównemu organizatorowi tego antypolskiego ludobójstwa Jakubowi Bermanowi, który jeszcze w latach osiemdziesiątych doczekał się odznaczenia od Wojciecha Jaruzelskiego, zmarł w Warszawie 1984r. a do przejścia na emeryturę w 1969r. pracował w wydawnictwie „Książka i Wiedza”, czy szefowej III i V Deprtamentu MBP zbrodniarce Julii Brystiger , która uniknęła kary i pracowała po 56r. jak redaktor w PIW, zmarła w W-wie 1975r.
    Żyd Roman Romkowski długoletni wiceminister MBP skazany w 1957r. na 15 lat za zbrodnie stalinowskie, ułaskawiony w 1964r zmarł w lipcu 1968 w W-wie.
    Żyd Mieczysław Mietkowski w latach 1944-1954r. wiceminister MBP tylko wykluczony z PZPR za okres zbrodni stalinowskich, zmarł w W-wie w 1990r.
    Żyd Anatol Fejgin – członek KPP, PPR i PZPR, funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa Informacji Wojskowej i Urzędu Bezpieczeństwa PRL, zwolniony ze służby po ucieczce Józefa Światły, usunięty z PZPR za nadużywanie władzy, aresztowany i skazany na 12 lat więzienia. Zmarł w Warszawie 2002r. itd………
    Żydowscy marcowi oprawcy stanowili do ok. 50% kadry kierowniczej w MBP, UB I Informacji Wojskowej (IW) (dane IPN ).
    Tu zacytuję Panu Bodakowskiemu jego własne słowa:
    „Według zaniżonych szacunków od 1944 do 1947 roku żydokomuna, zabiła 50.000 polskich patriotów podczas walk z podziemiem antykomunistycznym, 3000 Polaków zamordowano w ramach wykonania „kary śmierci”. 10.000 bez wyroków w więzieniach i podczas egzekucji. Aresztowano 518.000 chłopów, którzy sprzeciwili się kolektywizacji. 100.000 tysięcy Polaków deportowano do łagrów. 150.000 Polaków aresztowano i torturowano. ”
    To przed ich oprawcami na Dworcu Głównym klęczał Prezydent Duda i wypowiedział te haniebne zdanie poniżające Polaków:
    Cześć i chwała bohaterom 1968 roku!

    Na koniec przytoczmy Talmud:
    TALMUD, Traktat Midrasz talpiot, karta 255:

    ” Gojów stworzył Bóg w kształcie ludzi na cześć Izraela,
    nie są bowiem stworzeni goje w innym celu, jak dla służenia
    Żydom dniem i nocą i nie można im dać nigdy spoczynku
    od tej ich niewoli. Nie przystoi bowiem Izraelicie, aby mu
    służyły zwierzęta we własnej postaci, lecz zwierzęta w postaci ludzkiej. ”

    Ks.Justyn B. Pranajtis „Chrześcijanin w Talmudzie” Warszawa 1937r. Str. 119

    1. szalom mówi

      Było to przemówienie głupie, lokajsko – pacholskie i obżydliwie (nie poprawiać) żałosne. Podobnie jak bieganie po Kielcach w czarnym kapeluszu w rocznicę gdy żydo-ube pokazało grupie „kibucników” skąd im wyrastają nogi gdy ci oświadczyli, że mają dosyć wojny i na kolejną do Palestyny nie jadą. Niemniej jednak wyraża się Duda wielce pozytywnie o Polsce co czajkowskiemu się jeszcze nie przydarzyło. Jest zło mniejsze i zło większe a unikanie wyborów to szykowanie sobie zła większego. To głupie

  5. Anna mówi

    Bodakowski zawsze był pisowskim propagandzistą. Wystarczy wejść na jego stronę internetową.
    Polscy patrioci NIGDY nie głosują na mniejsze zło, tylko zawsze na większe dobro, jak mawia Grzegorz Braun.
    Nie ma w II turze patrioty Krzysztofa Bosaka, więc należy pozostać w domu, niż oddać głos na zdrajcę z POPiS-u. Nie głosując na „mniejsze zło” zachowujemy swoją godność.

    1. tuszyn mówi

      no to będziesz miała trzaskowskiego a on ci pokaże gdzie ma twoją godność

  6. Cyprian mówi

    Obywatelu Bodakowski, nie kłamcie. W I turze oddaliście głos na Dudę. Myślicie, że wyborcy Bosaka dadzą nabrać się na taką prymitywna manipulację.

  7. Teresa mówi

    W pierwszej turze głosowałam na Bosaka,w drugiej nie wybieram się na wybory,nie oddam żadnego głosu.Zło zawsze będzie złem.Nie wiem które zło jest większe,Trzaskowski czy Duda,ja bym postawiłam między nimi znak równości.Od samego początku chodziło aby w 2 turze byli kandydaci PIS i PO.Jak Kidawa szans nie miała,to majowe wybory zaorali,bo nie mieścił się w planach.Teraz mamy wybór między masonem Trzaskowskim a sługusem Żydów Dudą.Jak dla m,nie,żaden wybór.Zostaję w domu.

  8. W K mówi

    Nie wiem, co się dzieje z ludźmi, np. red. Sumliński, tyle narzekał na problemy z wydaniem książki ,,Powrót do Jedwabnego”, więc ludzie mu pomogli, kupili także książki dla posłów, które ostatecznie z przyczyn organizacyjnych nie zostały przekazane posłom, ponieważ poseł Winnicki nie zorganizował spotkania w Sejmie. I teraz okazuje się, że red. Sumliński zagłosuje na Prezydenta Dudę. Źle to wygląda, zwłaszcza, że 5 lat temu było wiadomo, że za kilka dni będzie wybór między kandydatem PiS i PO, zresztą za następnych 5 lat też tak będzie. W ten sposób Polska zostanie skończona, to pewne.

  9. Grzegorz mówi

    Odpier…. się od Pana Bodakowskiego. Pan Krzysztof Bosak wyraźnie mówił, żeby głosować z zgodzie z własnym rozumem i sumieniem. Własnym, nie Waszym.

  10. Glos mówi

    Nie spodziewalem sie, ze znajde na tym portalu taka propagande.
    Nazwijmy rzecz po imieniu, to nie jest glosowanie za mniejszym zlem. To jest gwalcenie sumienia, bez wzgledu jakie sofizmaty bedziecie do tego dorabiac i kto je bedzie z jakiej ambony wyglaszal. Czy Wam nie wstyd? Kto pojdzie glosowac „na mniejsze zlo”, zgwalci swoje sumienie. A co narod do tej pory robil? Ma takich kandytatow na jakich sobie zasluzyl. To jest cena, jaka trzeba placic. nie brnijcie dalej w swojej glupocie zachecajac rodakow aby dalej tracili ta resztke honoru i godnosci jaka im jeszcze zostala.

    1. Jacek Międlar mówi

      Nie cenzurujemy felietonistyki. Podstawa suwerenności. Proszę zajrzeć do innych felietonów, gdzie autorzy mają odmienne zdanie.
      Pozdrawiam.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.