Historyk Holokaustu z Uniwersytetu w Jerozolimie stworzy Muzeum Getta Warszawskiego
– Muzeum Getta Warszawskiego powinno być ambitnym, nowoczesnym obiektem, największym muzeum Holokaustu w Polsce – oświadczył w piątek (14.12.2018) nowo mianowany główny historyk warszawskiego muzeum Daniel Blatman, profesor z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Polskie władze planują otwarcie muzeum w 2023 roku. Ma zostać oddane do użytku na 80. rocznicę Powstania w Getcie Warszawskim. Decyzję o jego powstaniu podjął 14 listopada 2017 roku minister kultury Piotr Gliński. Placówka ma się mieścić w dawnym Szpitalu Dziecięcym Bersohnów i Baumanów pod adresami: ul. Śliska 51 i Sienna 60.
Przedstawiając swoją wizję muzeum na konferencji prasowej w Warszawie oraz w wywiadzie dla Associated Press Blatman oświadczył: „Chciałby pokazać szeroką perspektywę żydowskiego życia i śmierci podczas okupacji hitlerowskiej z perspektywy historii warszawskiego getta. Chcę, żeby to było największe muzeum Holokaustu w Polsce”. Blatman zauważył, że podczas gdy Polska ma wiele autentycznych miejsc pamięci II wojny światowej, takich jak Auschwitz i inne niemieckie-nazistowskie obozy zagłady, a także Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, to w rzeczywistości nie ma żadnego ważnego muzeum poświęconego wyłącznie Holokaustowi.
Według deklaracji Blatmana naczelną zasadą nowego muzeum będzie przedstawienie losów polskich Żydów w ramach historii żydowskiej i historii Polski. „Polscy Żydzi, którzy zginęli podczas Holokaustu, zginęli jako polscy obywatele żydowskiego pochodzenia i uważam, że właściwym sposobem przedstawienia tej historii w Warszawie jest znalezienie sposobów na włączenie go do ogólnego obrazu tego miasta pod okupacją hitlerowską” – powiedział na konferencji prasowej Daniel Blatman. „W czasie Holocaustu był mur oddzielający Żydów od Polaków, ale mur ten nie był tworzony ani przez Żydów, ani przez Polaków, ale przez Niemców” – powiedział. Wskazał też, że jednym z kluczowych elementów muzeum będzie przedstawienie unikalnych doświadczeń religijnych Żydów pod okupacją hitlerowską.
Ojciec Daniela Blatmana był urodzonym w Polsce syjonistą, który w wieku 17 lat wyjechał do Izraela w 1936 roku. W 1938 roku przyjechał do Warszawy, żeby spotkać się z rodzicami i to był ostatni raz, gdy widział swoją rodzinę. Jego rodzice, a dziadkowie Daniela Blatman najprawdopodobniej zginęli w getcie. Dziewięciu braci i siostra ojca Blatmana zginęli w obozie zagłady w Treblince.
Jak zareagowały izraelskie media i środowisko naukowe na nominację prof. Daniela Blatmana na głównego historyka Muzeum Getta Warszawskiego? Według dziennika „Haaretz” został on nazwany zdrajcą, który „sprzedał duszę”, „jest listkiem figowym” albo „naiwniakiem wykorzystanym przez polski rząd”. – Niektórzy krytycy byli moimi przyjaciółmi, może już nie są – powiedział Blatman dziennikowi „Haaretz”, którego jest publicystą.
Mój komentarz: Wielokrotnie pisałam i mówiłam, że jestem zwolenniczką tworzenia wszelkich muzeów historycznych, o ile pokazuje się w nich przeszłość taką, jaką była, a nie jak dziś chcieliby ją pokazywać „postępowi” propagandziści w typie dyrektora Muzeum POLIN prof. Dariusza Stoli. Dlatego byłam bardzo krytyczna wobec idei utworzenia Muzeum Getta Warszawskiego, które – według deklaracji ministra Glińskiego – miałoby zajmować się pokazywaniem „części kultury polskiej”. Czytając deklaracje prof. Blatmana jestem lepszej myśli co do tego muzeum. Szczególnie optymistycznie brzmi zapowiedź o „przedstawieniu unikalnych doświadczeń religijnych Żydów pod okupacją hitlerowską”.
To jest kwestia, której jak ognia unikają wszelkiej maści „wnuki żydokomuny” oraz żydowskie pociotki, występujące w Polsce w roli „środowiska żydowskiego”. Rabini w getcie warszawskim nawołujący do powstania? O nie! To nie może być! Ma być tylko lewicowa Żydowska Organizacja Bojowa i żółte tulipany dla Marka Edelmana.
Z drugiej strony mamy androny wicepremierów Glińskiego i Gowina oraz prezydenta Dudy o wspólnym polsko-żydowskim dziedzictwie kulturowym. A przecież Warszawa i Warsze to były dwa różne światy chociaż funkcjonujące w jednym mieście. Zarówno przed wojną, jak i w czasach zagłady. Czy prof. Blatman zdoła to pokazać? Oby!
Jest jeszcze jedna rzecz w zapowiedziach żydowskiego historyka, która napawa optymizmem. „W czasie Holocaustu był mur oddzielający Żydów od Polaków, ale mur ten nie był tworzony ani przez Żydów, ani przez Polaków, ale przez Niemców” – mówi Blatman. Jeśli właściwie odczytuję jego intencję, a mam nadzieję, że tak jest, to mielibyśmy do czynienia z postawieniem sposobu mówienia o Holokauście z głowy na nogi, czyli wskazaniem, że zagłada Żydów była dziełem Niemców, a nie Polaków, jak usiłują wmówić światu szkalujące nas „autorytety”, czyli Jan T. Gross, Jan Grabowski (Abrahamer), Barbara Engelking i Andrzej Żbikowski (ten od tezy o niemieckich obozach jako najlepszej strategii uratowania się Żydów podczas Holokaustu).
Jak faktycznie będzie wyglądać ekspozycja w Muzeum Getta Warszawskiego? Czy będzie tam pokazana przeszłość taką, jaką ona była? Mam nadzieję, że tak. Mam nadzieję, że na wystawie znajdzie się prawda o niemieckiej zbrodni ludobójstwa przeprowadzonej na Żydach, a którą to zbrodnię dziś usiłuje się przypisać Polakom. Wiem jedno: z pewnością wybiorę się do Muzeum Getta Warszawskiego, żeby zobaczyć, czy wnuk warszawskich Żydów zamordowanych przez Niemców podołał niełatwemu zadaniu, jakim jest pokazanie przeszłości taką, jaką ona faktycznie była.
Źródło informacji i cytatów: nwaonline.com, polsat.news.pl
Obejrzyj:
„Tora i miecz” – znienawidzony przez żydokomunę film o Powstaniu w Getcie Warszawskim
Ja tam nie pójdę bo nie wierzę by żydzi pokazali historyczną prawdę o judenracie, judischer orndunsdienst, żagwi i samoobronie getta . Gdyby chcieli to wydali by w wielkim nakładzie i w wielu językach najpełniejszą książkę T. Bednarczyk – „Życie codzienne warszawskiego getta” ,a nie wydadzą bo nawet postraszono rodzinę T. Bednarczyka i ci nie chcą żadnemu patriotycznemu wydawnictwu wydać zgody na wznowienie Dzieła.
Muzeum Historii Polski, Muzeum Kresowe, Muzeum Rzezi Wołyńskiej, nie ma i kiedy będą? Wykopać po-pis w cholerę, inaczej czeka nas los Palestyńczyków, z banderowcami i nachodźcami do tego na plecach.
No właśnie, kiedy będzie muzeum poświęcone Kresom i Rzezi Wołyńskiej, nie ma żadnego powodu, żeby robić kolejne muzeum żydowskie z grabionych z nas coraz wyższych podatków. Można przeznaczyć część muzeum Polin na stał wystawę dla Powstania w Getcie, tylko czy będzie pokazana prawda jak teraz ukrywają rolę Żydów w zagładzie swoich współbraci.
Plemię Kainowe wytracilo tylko w ubiegłym stuleciu ponad 10 milionów Polaków jak podaje najlepszy znawca tematu Henryk Pająk, najwybitniejszy współczesny historyk i pisarz. Kiedy muzea poświęcone martyrologii Polaków w głównych miastach Izraela i w metropoliach skupiających rzesze Żydów. Na marginesie ukazała się nowa książka w.w. geniusza pt. Idą po Polskę.
„W czasie Holocaustu był mur oddzielający Żydów od Polaków, ale mur ten nie był tworzony ani przez Żydów, ani przez Polaków, ale przez Niemców” – powiedział. I kłamał….
A ja czytałem, że to właśnie żydzi fundnęli sobie ten mur, by odgrodzić się od chrześcijan. To wynikało z jakiegoś tam ich święta, a wcześniej sznurkami się od nas odgradzali… (o ile dobrze zrozumiałem). Poczytajcie książki dr Ewy Kurek, gorąco zachęcam, nikt Wam nie będzie kitu więcej wciskał.
Na Muzeum Kresów czy na polską naukę pieniędzy NIE ma, a na żydowską propagandę w POLIN – to pieniądze już są! Dobrze jest pamiętać o tym skrajnym filosemityzmie P[artii] i[nteresów] S[yjnostycznych], gdy przyjdą kolejne wybory!
Tak tylko gada. Wiadomo jak bedzie. To stary numer …
Obawiam się, że to tylko podpucha. W odpowiednim momencie stanowisko obejmie inny żydowski historyk albo ten zmieni zdanie.