Dorzynanie branży weselnej? GIS proponuje ograniczenie liczby weselników
Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas zaproponował ograniczenie liczby weselników do 50 osób. Dziś takie restrykcje obowiązują tylko w czerwonych powiatach. Jeżeli propozycja zostanie przyjęta, w ten sposób rząd pokrzyżuje plany nowożeńców i dorżnie branżę weselną w całej Polsce.
– Będę sugerował, żeby wesela były istotnie ograniczone – stwierdził goszcząc w programie „Newsroom WP”. Zdradził też, jaka powinna być maksymalna liczba gości, których będzie można zaprosić na wesele. – 50 to jest dobra liczba. Brytyjczycy wprowadzili liczbę 30 – stwierdził.
Ponadto Pinkas twierdził, że niektórzy oczekują ograniczenia liczby weselników, a (zastraszone) osoby starsze nie chcą brać udziału w uroczystościach. No tak, jeśli kampania strachu potrwa jeszcze kilka miesięcy, osoby starsze będą bały się wychodzić ze sklepu po bułkę z mlekiem, obawiając się, że tuż za rogiem będzie się czaił „śmiercionośny” koronawirus. To już jest psychoza!
Ministerstwo Zdrowia już potwierdziło, że restrykcje w zakresie organizacji wesel zostaną wprowadzone. Po godzinie 14, podczas konferencji prasowej, zostaną podane szczegóły.
Przeczytaj:
Jest to sposób na walki z rodziną.
I z małym biznesem, czysto polskim. Ludzie zarabiali na poziomie klasy średniej, a to już umożliwia samodzielną myślozbrodnię. Neokomuna ma inne plany.