Aborcjoniści zebrali wymaganą liczbę podpisów pod projektem ustawy proaborcyjnej. To pretekst do kolejnej awantury w Sejmie i na ulicach

fot. youtube
5

Na początku sierpnia Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Ratujmy Kobiety 2017” rozpoczął zbiórkę podpisów pod projektem liberalizującym przepisy aborcyjne. Pełnomocnikiem komitetu jest Barbara Nowacka. W projekcie zapisano prawo do legalnego przerwania ciąży do końca 12. tygodnia oraz wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół, łatwy i darmowy dostęp do antykoncepcji, a także antykoncepcję awaryjną bez recepty.

19 września na stronie komitetu opublikowano następujące oświadczenie: „W ciągu dwóch miesięcy Komitet „Ratujmy Kobiety 2017” zebrał już ponad 100 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie, czyli wymagane minimum. To znaczy, że projekt ustawy z pewnością trafi pod obrady Sejmu.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Co z projektem ustawy może zrobić Sejm? Opcje są następujące: Sejm może przyjąć ustawę w proponowanym kształcie; odrzucić projekt w pierwszym czytaniu; skierować projekt do prac w komisji.

Na czym najbardziej zależy autorom projektu? Naszym zdaniem, przegłosowanie ustawy w zaproponowanym kształcie wcale nie jest ich celem. Komitet „Ratujmy kobiety” doskonale zdaje sobie sprawę, że ich ustawa nie przejdzie, więc po prostu chce sprowokować kolejne awantury w Sejmie i na ulicach. Ma być zeszłoroczna powtórka z rozrywki, gdy ogłupione kobiety biegały z wieszakami na czarne protesty, a Joanna Scheuring-Wielgus wykrzykiwała hasło: „Dość dyktatury kobiet!”, co dobitnie świadczy o mizerii umysłowej tej pani. Reasumując, autorom projektu ustawy chodzi wyłącznie o rozbujanie emocji antyrządowych i o pretekst do opowiadania o rzekomej dyktaturze PiS-u i państwie wyznaniowym.

Pamiętacie jak w zeszłym roku opozycja usiłowała zablokować głosowanie nad odrzuceniem projektu ustawy autorstwa „Ordo Iuris”? Opozycja, która deklaruje, że chce legalizacji aborcji na życzenie blokowała obrady komisji, żeby powstrzymać odrzucenie projektu antyaborcyjnego! To wyjaśnia wszystko. Tym razem też być zadyma i wrzask w stylu „moja macica jest moja” oraz „PiS zagłada kobietom w majtki”.

Zachowajmy więc spokój i nie dajmy się sprowokować szalejącym aborcjonistom usiłującym wykorzystać kobiety do swoich politycznych rozgrywek. Ukuli hasło „Ratujmy kobiety” i szarżują z nim po Polsce. Szkoda, że zapomnieli do niego dopisać „Zabijajmy dzieci”. Tak naprawdę to jest hasło, pod którym się podpisują.

Źródło: ratujmykobiety.org.pl

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Bogi mówi

    To straszne, tyle prostytutek i zabójczyń w Polsce. To woła o pomstę do nieba i wkrótce to nastąpi.

  2. WieR mówi

    Morderczynie dzieci bez zasad i z abortowanymi mózgami.

  3. Gracjan mówi

    Chore sumienia tak wielu rodaków.porażają.Potrzebna jest wielka modlitwa narodowa.

  4. Matka polka mówi

    Komitet „Ratujmy Kobiety 2017” to ludzie pozbawieni sumienia. Są zabójcami dzieci nienarodzonych, no i ci, którzy się podpisują pod tym diabelskim projektem to też mordercy. Wszyscy oni wylądują w piekle.

  5. MPO mówi

    Ja pierdole. Wy tak na powaznie z tymi komentarzami…?

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.