Katarzyna TS: Czy Platforma Obywatelska szykuje pogrom Żydów na rocznicę Marca’68?

Burmistrz dzielnicy Warszawa-Śródmieście napisał list do społeczności żydowskiej w Polsce. Burmistrz nazywa się Krzysztof Czubaszek i jest z Platformy Obywatelskiej. Co platformiany urzędnik ma do zakomunikowania polskim Żydom? Jak zapewne już zgadliście, ma im do zaoferowania słowa pociechy w tych jakże trudnych dla nich czasach, gdy za każdym rogiem czai się polski faszysta, nazista i rasista, a mowa nienawiści huczy wokół, że strach z domu wyjść, a i w domu strach, więc lepiej zamknąć się w toalecie i wyszywać zasłonę prysznicową.

Żebyście mogli wczuć się w tę atmosferę grozy, podrzucam kilka cytatów z listu burmistrza Czubaszka: „Po wydarzeniach 1968 r. garstka Żydów, którzy przeżyli Holokaust i nie wyjechali z Polski tuż po wojnie, zmalała jeszcze bardziej. Tym, którzy przetrwali marcową nagonkę i dotrwali do wolnej, odrodzonej w 1989 r. Polski, mogło się wydawać, że złe czasy już nie wrócą. (…) Odwołująca się do przeszłości debata publiczna wywołana ustawą o IPN odkryła skrywane dotąd skrzętnie pokłady antysemityzmu i nienawiści. (…) Powrócił strach o przyszłość, poczucie wyobcowania i pogłębiająca się pustka wokół. W publikowanych w mediach wypowiedziach przedstawicieli polskiej społeczności żydowskiej powtarza się żal, że milkną telefony, przestają przychodzić maile, a słowa wsparcia są rzadkie i niepewne”.

Jak widzicie, jest groza i pustka. Zapewne w ramach zapełniania tej pustki minister Gliński dał 100 milionów na Cmentarz Żydowski w Warszawie, utrzymuje Muzeum POLIN, a dziś ogłosił powołanie Muzeum Getta Warszawskiego. W planach jest jeszcze Muzeum Chasydyzmu. Ale to wszystko na nic, bo – jak twierdzi burmistrz Czubaszek – społeczność żydowska ma żal.

Ten żal burmistrz Czubaszek stara się ukoić wzruszającym apelem: „Apeluję do Was, polscy, warszawscy, śródmiejscy Żydzi – nie wyjeżdżajcie, bo jesteście u siebie; nie czujcie się wyobcowani i zastraszeni. (…) Zaś do Was, mieszkańcy naszej dzielnicy i naszego miasta, zwracam się z gorącym apelem – wspierajmy naszych żydowskich sąsiadów dobrym słowem i przykładem, pokażmy im, że nie są sami, że otaczają ich ludzie życzliwi i prawi, którzy nie zgadzają się na zło, jakie zawsze rodzi się, gdy budzą się demony antysemityzmu”.

Najlepsza jest końcówka listu, która brzmi: „Nigdy więcej Holokaustu! Nigdy więcej antysemityzmu! Nigdy więcej nagonki w duchu Marca 1968!” List został opublikowany na portalu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce.

Ten list brzmi jak wynurzenia wariata, ale zakładam, ze burmistrz Czubaszek wariatem nie jest. Jest urzędnikiem z ramienia Platformy Obywatelskiej, który wie, że jeżeli PO przegra wybory samorządowe, to Czubaszek pożegna się ze stanowiskiem. A utrata korytka nie jest doświadczeniem przyjemnym. „Ulica i zagranica” jako metody obalenia Prawa i Sprawiedliwości nie działają. Trzeba więc zagrać ostrzej. Najlepiej wyciągnąć sprawdzone od lat narzędzie, czyli pałkę antysemityzmu. I łup!

Opozycja ma jednak pewien problem. Otóż w Polsce – w przeciwieństwie do innych krajów europejskich – nikt Żydów nie prześladuje. Nie dochodzi do napaści, nie płoną synagogi, nie ma zamachów. Kiepsko ten polski antysemityzm wygląda. Mało dramatycznie. Zaklinanie rzeczywistości poprzez pieprzenie o „skrywanych dotąd pokładach antysemityzmu i nienawiści” niewiele daje. Dlatego zastanawiam się, czy PO nie planuje przypadkiem jakiejś spektakularnej akcji, dzięki której narracja o polskich antysemitach nabierze rumieńców. Mówiąc wprost: zastanawiam się, czy PO nie szykuje pogromu Żydów.

Pogrom nigdy nie jest wydarzeniem spontanicznym. Pogrom jest zawsze zaplanowaną akcją i to akcją polityczną. Jeśli komuś wydaje się, że do pogromu dochodzi ze względu na antysemityzm, to jest naiwny jak małe dziecko. Do pogromu dochodzi wtedy, gdy jest on potrzebny władzy lub opozycji. Dziś pogrom potrzebny jest opozycji i to potrzebny jak tlen.

Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby np. zapłonęła synagoga Nożyków, a uciekający z niej Żydzi zostali zaatakowani i pobici. Nikt nie musiałby nawet zginąć. Platforma i Nowoczesna natychmiast oskarżyłyby Prawo i Sprawiedliwość o tolerowanie ZBRODNICZEGO antysemityzmu polskiego, który pod jego rządami doprowadził do niewyobrażalnej tragedii. Widzicie te artykuły w prasie światowej? Widzicie te apele do „przyjaciół Polski” o natychmiastową interwencję? Widzicie te debaty w Parlamencie Europejskim, w Knesecie, w Kongresie? O tym właśnie marzy opozycja totalna, a histeryczny ton listu burmistrza Czubaszka brzmi jak przygrywka. Łączenie Holokaustu z Marcem’68 jest absurdalne, ale doskonale służy podgrzaniu atmosfery. A podgrzewanie atmosfery jest pierwszym elementem politycznej akcji pt. pogrom.

Jeśli więc polscy Żydzi mają czego się obawiać, to nie rzekomo „milknących telefonów”, „rzadkich i niepewnych słów wsparcia” i „demonów antysemityzmu”, ale tego, ze wynajęci przez PO bandyci podpalą siedzibę Gminy lub synagogę. Przypomnijcie sobie budkę pod ambasadą rosyjską. Ona nie spłonęła w wyniku spontanicznej akcji „polskich faszystów” i doskonale pokazuje, do czego zdolna jest Platforma Obywatelska, żeby zgnoić przeciwnika politycznego. Tu naprawdę nie chodzi o „demony antysemityzmu”. Tu chodzi o władzę i kasę. Pora to sobie uświadomić.