Przemówienia Katarzyny Sokołowskiej i Jacka Międlara podczas marszu w 80. rocznicę Krwawej Niedzieli [WIDEO]
11.07.2023 r. w Warszawie odbył się Marsz Pamięci w 80. rocznicę Krwawej Niedzieli , apogeum ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. Głównymi organizatorami marszu byli Andrzej Łukawski oraz Katarzyna Sokołowska (prezes Fundacji “Wołyń Pamiętamy”). Relację z tego wydarzenia zamieściliśmy TUTAJ.
W trakcie manifestacji przemówienia wygłosiły dwie osoby: Katarzyna Sokołowska (prezes Fundacji „Wołyń Pamiętamy”) i Jacek Międlar (autor książki „Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”).
Uznaliśmy, że przemówienia są na tyle ważne o podniosłe w swej treści, że należy umieścić je w osobnych nagraniach oraz artykule na naszym portalu. Zachęcamy Państwa do wysłuchania przemówień oraz udostępniania ich w mediach społecznościowych.
Przemówienie Katarzyny Sokołowskiej:
Przemówienie Jacka Międlara:
Dzieki Wam Obojgu za Wasze POLSKIE, NIEZLOMNE SERCE!
O naszych braciach bestialsko zamordowanych na Wołyniu nigdy nie zapomnimy
http://kresywekrwi.blogspot.com/2023/07/o-naszych-braciach-bestialsko.html#more
O naszych braciach bestialsko zamordowanych na Wołyniu, nigdy nie zapomnimy. Pamiętamy o ich ofierze każdego dnia. Tak. Dla nas nie jest to wygodne narzędzie do walenia po głowie współczesnych banderowców (współczesną Ukrainę, której tożsamość ufundowana jest na ludobójczej ideologii i ludobójcach), nie „wypominamy” tym zwyrodnialcom ludobójstwa dokonanego na Polakach dlatego, że do dziś są naszymi zaprzysięgłymi wrogami, wrogim i obcym nam politycznie, cywilizacyjnie i kulturowo etnosem, etnosem, którego wspólna jaźń związana jest z niewyobrażalnymi zbrodniami dokonywanymi na Polakach i innych narodach jeszcze w XVII, XVIII wieku. My pamiętamy nadal o Batohu, o ludobójstwach dokonywanych przez zwyrodniałych, zezwierzęconych ukraińskich kozaków podczas antypaństwowej, antypolskiej rewolty na naszej Ukrainie w połowie XVII wieku, pamiętamy o Rzezi Humańskiej, pamiętamy do dziś.
(…)
I za poetą mówię:
Zmarli moi, nie opuszczajcie mnie!
Tylko przy waszej śmierci bliski jestem życia,
Tylko wspomnienie o was nie zmniejsza mi świata,
Tylko wy, nieskalani, uszliście rozbicia,
Tylko wśród was mam ojca i matkę i brata,
Tylko wasze istnienie jest mi tu konieczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Zmarli moi, pozostańcie przy mnie!
Tylko przez was nie ginie to, co kiedyś było,
Tylko przez was zabliźnia się czas poszarpany,
Tylko przez was pojmuję mą przyszłość zawiłą,
Tylko w was śmierć i życie nie krwawią, jak rany,
Tylko na was się godzą i w was nie są sprzeczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Zmarli moi, pomóżcie mi!
Tylko przez was się budzi moja wiara ze snu,
Tylko przez was dosięgam jej siły w pokorze,
Tylko wy mnie wznosicie nad próbę doczesną,
Tylko z wami podejmę i przejdę ją może,
Tylko z was mnie oświeca, co jest ostateczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Zmarli moi, usłyszcie mnie!
Tylko tą ludzką mową mówić do was mogę,
Tylko tą ziemią zdążać, która was poczęła,
Tylko to niebo wspomnieć i pola i drogę,
Tylko to miasto w gruzach, zburzone w nim dzieła,
Tylko za wami, coście szli w łuny tameczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Amen
O naszych braciach bestialsko zamordowanych na Wołyniu nigdy nie zapomnimy
O naszych braciach bestialsko zamordowanych na Wołyniu, nigdy nie zapomnimy. Pamiętamy o ich ofierze każdego dnia. Tak. Dla nas nie jest to wygodne narzędzie do walenia po głowie współczesnych banderowców (współczesną Ukrainę, której tożsamość ufundowana jest na ludobójczej ideologii i ludobójcach), nie „wypominamy” tym zwyrodnialcom ludobójstwa dokonanego na Polakach dlatego, że do dziś są naszymi zaprzysięgłymi wrogami, wrogim i obcym nam politycznie, cywilizacyjnie i kulturowo etnosem, etnosem, którego wspólna jaźń związana jest z niewyobrażalnymi zbrodniami dokonywanymi na Polakach i innych narodach jeszcze w XVII, XVIII wieku. My pamiętamy nadal o Batohu, o ludobójstwach dokonywanych przez zwyrodniałych, zezwierzęconych ukraińskich kozaków podczas antypaństwowej, antypolskiej rewolty na naszej Ukrainie w połowie XVII wieku, pamiętamy o Rzezi Humańskiej, pamiętamy do dziś.
(…)
żródło: kresywekrwi.blogspot.com
Chwala WAM Polacy! Odzyskamy nasza Ojczyzne Najjaśniejsza Polskę, tak nam dopómoz BOG!
Wybrzmiały słowa prawdy. Padły niczym ciężkie kamienie w znacznym stopniu niwecząc rządowe wysiłki zmierzające do uczłowieczenia wizerunku Ukraińców. Oby takich kamieni i jeszcze cięższych głazów padało jak najwięcej!
Jednak słowa to nie wszystko. Nawet tak piękne, płomienne przemowy jak te, niewiele w sumie dadzą jeśli trafią „jedynie” do polskich serc.
Czas na rozum. Czas na świadomość, wyrachowanie i na gwałt zadany polskiej mentalności i obyczajom, nakazującym współczucie, empatię i niesienie pomocy każdemu kto jej potrzebuje.
Jeśli nie zaczniemy kierować się egoizmem, nie zaczniemy na zimno kalkulować jak to czynią inne narody, a priori założyć musimy że zrobią to zalewający nasz kraj Ukraińcy, którzy tego rodzaju skrupułów nie mają i nigdy mieć nie będą. Przeciwnie, każdy gest każdy rodzaj pomocy już traktują jako coś im należnego, jako „obowiązek” głupich i słabych w swojej dobroci Lachów.
Inaczej mówiąc kiedy Ukrainiec spyta cię o drogę, wskaż mu ją chętnie tyle, że w przeciwną stronę!
To możesz zrobić ty, ty i ty. mogę zrobić i ja.
Zwyczajnie, bez gróźb i (póki co) przemocy. Tylko od nas zależy, czy tabuny Ukraińców będą się wciąż czuły w naszym domu ważniejszymi od gospodarzy, czy zorganizowani w siłę polityczną nie zaczną zajmować pokoi, ustawiać nam mebli, na koniec wysiedlać nas do piwnic!
To jedno.
Drugie zaś, to rozważne oddawanie głosów w nadchodzących wyborach, które mogą okazać się najważniejszymi w historii Polski.
Bardzo dziekuję za te przemówienia , pełne ,żalu , patriotyzmu i pamięci pomordowanych na ukrainie Polaków . NIGDY NIE ZAPOMNIMY !
A dzisiaj a nas w Berlinie jest Christopher Street Day i setki tysięcy pedałów i lesbijek walczy o Pokój i Pan Bóg im błogosławi bo lubi różnorodność i bezbożnictwo na czele z Panem Papieżem który też to lubi a nawet miłuje, prawda ?
I ich tylko 1000 policjantów „ochrania” a AfD pochód z 10 000 sympatyków ochranialo 5 000 policjantów a więc było 2:1…..I tych z AfD Pan Bóg nie lubi a pedałów i lesbijek kocha i to bardzo….
🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈🏳️🌈
To pozerzy. Sokołowska wystraszyła się zrobienia manify w Elblągu a Międlar we Wrocławiu. Warszawa bezpieczniejsza. Kolejni „niezłomni” okazują się lanserami