Polska przystąpiła do systemu unijnych certyfikatów kowidowych. Status ozdrowieńca przyznawany wyłącznie na podstawie testu PCR

Podczas wtorkowej (1.06.2021) konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski oświadczył, że 1 czerwca Polska przystąpiła do systemu unijnych certyfikatów kowidowych. – To jest system stworzony przez Komisję Europejską po to, żeby móc ułatwić swobodne podróżowanie w Unii Europejskiej podczas pandemii – powiedział Niedzielski.

Niedzielski wyjaśnił, że certyfikat to elektroniczny dowód na to, że dana osoba albo została w pełni zaszczepiona przeciw Covid-19, albo przebyła chorobę Covid-19 (co musi być potwierdzone pozytywnym wynikiem testu PCR), albo ma negatywny wynik testu PCR (Niedzielski oświadczył, że testy antygenowe nie będą branie pod uwagę, ale w informacji przedstawionej przez Ministerstwo Zdrowia testy antygenowe są dopuszczone).

Polska jest jednym z siedmiu państw, które już weszły do tego systemu. W tej grupie są też Niemcy, Dania, Bułgaria, Grecja, Chorwacja i Czechy.

Certyfikat można pobrać z internetowego konta pacjenta w formie elektronicznej lub wydruku. – Od dziś możecie Państwo testować internetowe konto pacjenta i serdecznie zachęcam do tworzenia tego konta, bo ono w coraz większym stopniu staje się taka przepustką do świata e-zdrowia – oświadczył Niedzielski. Osoby, które nie mają konta, będą mogły otrzymać wydruk certyfikatu w dowolnym punkcie medycznym.

Formalny start systemu certyfikatów kowidowych ma nastąpić 1 lipca, gdy wszystkie państwa UE zostaną do niego włączone. – Polska znalazła się w grupie liderów, którzy już od 1 czerwca będą wydawali certyfikaty do użytku swoich obywateli – podkreślił szef MZ.

Certyfikat potwierdzający zaszczepienie jest wydawany od 14 dnia po zaszczepieniu drugą dawką lub preparatem jednodawkowym i jest ważny przez rok. Certyfikat dla negatywnego testu jest ważny 48 godzin od jego wykonania. Certyfikat ozdrowieńca jest przyznawany 11 dni po pozytywnym wyniku testu PCR i jest ważny 180 dni. Certyfikaty pozwalają przekraczać granice bez konieczności odbywania kwarantanny.

Mamy zatem podział na grupę ze statusem ozdrowieńca, statusem osoby niezakażonej i statusem osoby zaszczepionej oraz resztę, która nie ma żadnego statusu. Do tego testy serologiczne nie są uznawane jako podstawa do uzyskania statusu ozdrowieńca! A więc osoba, która przechorowała kowid, ale nie zrobiła testu PCR, nie załapie się na ten status nawet jeśli ma przeciwciała. Z kolei osoba, która wykonała test i otrzymała wynik fałszywie negatywny, będzie traktowana jako ozdrowieniec, nawet jeśli nie ma przeciwciał. Do tego status ozdrowieńca będzie ważny tylko przez 180 dni, chociaż badania wskazują, że odporność po przechorowaniu utrzymuje się co najmniej przez rok. Status osoby zaszczepionej ma roczny termin ważności, chociaż nie wiadomo jeszcze jak długo utrzymuje się odporność po zaszczepieniu.

Co to oznacza? Oznacza to, że odporność nie jest czynnikiem, który brano pod uwagę projektując system  certyfikatów kowidowych. Oczywistym celem jest podział na zaszczepionych nadludzi i niezaszczepionych podludzi. Niezaszczepieni podludzie albo będą trafiać na kwarantannę, albo będą musieli robić testy PCR. Ozdrowieńcy z zachorowaniem potwierdzonym testem PCR trafią do kategorii nadludzi tylko na pół roku. Ozdrowieńcy, którzy nie wykonali testu PCR, z punktu trafią do kategorii podludzi. Segregacja sanitarna stała się faktem. Witajcie w „nowej normalności”.

Polska dołączyła do systemu Unijnych Certyfikatów Covid (UCC).
Warunkiem otrzymania UCC jest:
👉 przyjęcie szczepionki na COVID-19
👉 negatywny wynik testu PCR albo RAT
👉 pozytywny wynik testu PCR starszy niż 11 dnihttps://t.co/jlIz6h86O8

— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) June 1, 2021

Źródło informacji: Kancelaria Premier/Facebook

Zobacz też:

Katarzyna TS: Sukces! William Shakespeare zmarł na udar