Bułka senatora Libickiego. Internauci wyśmiali „dramatyczną relację” ze zmagań z koronawirusem
Nakręcanie korona-psychozy przybrało formę groteski. Dostrzega to coraz więcej Polaków, którzy rozumieją już, że tzw. pandemia to jedno wielkie oszustwo. Świadczą o tym liczne komentarze wykpiwające walkę senatora Jana Libickiego z koronawirusem. Walka zaczęła się 1 sierpnia, gdy Libicki ogłosił na Twitterze, że wykryto u niego zakażenie. Poddał się badaniu, ponieważ miał objawy lekkiej grypy.
Libicki został zabrany do szpitala, gdzie przeleżał trzy tygodnie, po czym wrócił do domu, o czym radośnie poinformował w mediach społecznościowych. Po wyjściu ze szpitala sfotografował się w maseczce. Po co covidowemu ozdrowieńcowi maseczka? Przecież nie zaraża, bo ma negatywny wynik testu. Jest również uodporniony na wirusa, więc nikt go nie zarazi. Ale maseczkę założył. Pytam po raz kolejny: po co? Nawet gdyby maseczki chroniły przed zakażeniem, to w przypadku ozdrowieńca szmata na twarzy nie ma absolutnie żadnego sensu!
Po 22 dniach na wolności 😊👍🍀 @nowePSL pic.twitter.com/PDq8kYJuR2
— Jan Filip Libicki (@jflibicki) August 23, 2020
Zanim Libicki wyszedł ze szpitala Polsat News przeprowadził z nim wywiad i zatytułował go „Trzy tygodnie odcięty od świata. Jan Filip Libicki walczy z koronawirusem”. Portal wPolityce.pl opublikował fragmenty tego wywiadu opatrując go tytułem: „Dramatyczna relacja senatora z walki z koronawirusem: Towarzyszyło temu ogólne osłabienie. Nie miałem siły podnieść bułki”.
Jak zatem wyglądały zmagania Libickiego z wirusem? Dowiadujemy się, że trafił do szpitala nie dlatego, że jego stan był ciężki, ale dlatego, że jest inwalidą i uznano, że może być w grupie ryzyka. Dowiadujemy się też, że wykryto koronawirusa u jego ojca, ale matka i siostra nie zaraziły się, chociaż mieszkają pod wspólnym dachem. Libicki opowiada jak nudził się przez trzy tygodnie w szpitalu, ponieważ był odizolowany i czekał na dwa negatywne testy.
Pora na najbardziej wstrząsający cytat z „dramatycznej relacji”. Zapytany o najgorszy okres choroby, Libicki odpowiada: Przez cały pierwszy tydzień. Towarzyszyło temu ogólne osłabienie. Ktoś dzwoni i nie mam siły sięgnąć po telefon. Wiedziałem, że muszę zjeść śniadanie, ale jednocześnie miałem wstręt do jedzenia i w dodatku nie miałem siły podnieść bułki. Miałem problemy z wzięciem prysznica. Ciągnął się w nieskończoność, bo każda czynność trwała dwa razy dłużej.
A teraz kilka komentarzy internautów po lekturze „dramatycznej relacji”. Podpisuję się po nimi obiema rękami.
Jeżeli przetrzymuje się w szpitalu zakażonych,którzy nie mogą podnieść bułki i prysznic trwa dwa razy dłużej,to trudno się dziwić, że zajętych jest „aż” 2tyś łóżek.
— Krystyna Studencka (@krystynastu) August 24, 2020
W sumie na zdrowie wyszło. Bułki przy nadwadze nie są wskazane.
— Porucznik Rżewski (@wgglc80) August 23, 2020
Ale jak to się skończyło? Podniósł w końcu tę bułkę czy leżał głodny?
— Paweł (@Pawe58932974) August 23, 2020
Nie wiem co w tym dramatycznego,ja przy grypie mam 40° gorączki,kości bolą,że chodzić nie można.
Tak się czują ludzie chorzy i jest to normą.
Libicki nie jest wyjątkiem.— pan bolo (@panbolo1) August 23, 2020
Jak rok temu miałem przeziębienie to też nie mogłem się ruszyć. Nic nowego. Czas skończyć ten teatr nędznej groteski.
— Robert Szmigielski💯⛪🇵🇱 (@RobertSzmigiel2) August 23, 2020
Dramatyczne przeżycia senatora . Ogólne osłabienie. Nie mógł podnieść bułki , musiał jeść kanapki , bez skórki , masełko cienko , żeby nie było za ciężko. Lockdown konieczny. #zajob
— tmsznwk (@tmsznwk) August 23, 2020
Ja jak miałem grypę żołądkową i sraczkę to też nie mogłem kromki chleba podnieść.. DRAMAT ludzie mówię wam to był dramat 😂😉
— 🇵🇱SeKi🇵🇪 (@SebLodz) August 23, 2020
Jprdl dramatyczna relacja: nie mógł podnieść bułki…Psychozo trwaj!
— m_gogola (@mategooo) August 23, 2020
Trzeba było jeść chleb kromka jest lżejsza
— Andrzej Polska 🇵🇱 (@andzebro) August 23, 2020
Trzeba było samą szynkę podnosić.
— rewizjonista (@rewizjonista) August 24, 2020
Facet sie kompromituje, a „wP” to powiela, strasząc oczywiście tytułem. Nie mieliście nigdy przedtem gorączki, nie zwaliła was nigdy grypa z nóg? Po tygodniu nawet czasami nie mogłem ruszyć dupy z łóżka, nie mówiąc już o innych czynnościach! Ale wzmożenie musi być!!
— Marek z Krakowa (@Marek_KRK) August 23, 2020
No to mamy nowy objaw. „Niemożność bułkowa”. Piekarze w całej Polsce wstrzymali oddech.
— Robomir (@Robomir1) August 23, 2020
Źródło informacji: Polsat News, Twitter
Zobacz też:
Wszystkie osoby, które miały COVID-19 w Polsce i zmarły, były osobami w podeszłym wieku oraz cierpiały na choroby współistniejące, jak np. nowotwór, miażdżyca czy zaawansowana cukrzyca.
Średnia wieku osoby zmarłej na COVID-19 we Włoszech to 83 lata, a w Polsce 81 lat.
Natomiast średnia długość życia mężczyzny w Polsce to 74 lata, a kobiety 83 lata!
U szkopów na 1 mln populacji 235 367 Covida; Polska 62 310; trupy: szkopów 9334, Polaków 1960.
Testy na Covid-19 są tak niewiarygodne, że wykazują zarażenie Covidem nawet u kozy i drzewa sandałowego. 🤣
Zakażenie Covidem jest przypisywane co drugiemu zmarłemu, bo szpital dostaje ekstra kasę z NFZ, jak wykaże zgon spowodowany Covidem. W ten sposób zawyża się statystyki śmiertelności spowodowanej Covidem-19.
COVID-19 to ściema i tylko durne lewactwo wierzy w tą fałszywą pandemie, bo w istocie Covid to jest PLANdemia.
Banda cwaniaków z samozwańczym wirusologiem Billem Gatesem na czele chce zbić koksy na szczepionkach.
Groteska! Komentarze w dziesiątkę
A kimże jest ów heros?
ZChN (1989–2001)
Przym. Prawicy (2001–2002)
PiS (2002–2010)
Polska Plus (2010)
PO (2012–2018)
PSL (od 2018)
Poseł na sejm V, VI kadencji, senator VIII, XI i X kadencji…
Biedny, niespełna pięćdziesięcioletni „inwalida” ponad dwadzieścia lat żerujący na głupocie elektoratu. Doprawdy, świetny wynik! Prawie całe dorosłe życie za free…
Takich „pracoholików” jest niestety więcej w sejmie, którzy nigdy nie „zhańbili” się uczciwą pracą.