Pranie mózgów w serialu Netflixa. Kogo chcieli wymordować naziści o nieznanej narodowości?

scena z serialu Netflixa/ fot. screen
4

– Serial „Jeszcze nigdy” na Netflixie. Bohaterka wymienia na lekcji 7 grup ludzi, których chcieli eksterminować naziści (nieznanej narodowości). Oczywiście nie ma wśród nich Polaków, za to jest… społeczność queer. Tak się zmienia historię, podprogowo, w serialach o mln zasięgu – alarmuje na Twitterze Tomasz Kalinowski, wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Do sprawy odniósł się Wojciech Sumliński podkreślając, jak nikłą wiedzę na temat II wojny światowej mają uczniowie w USA i Kanadzie. – Tymczasem w serialu Netflixa – szkolny dialog: – Jakie grupy chcieli zgładzić „naziści”? – Żydów, niepełnosprawnych, masonów, hiszpańskich republikanów, społeczność queer, Jehowych i Romów. Quiz: Gdzie Amerykanie umiejscowiliby Polaków (2 mln ofiar z rąk Niemców)? – napisał Sumliński.

Następnie przytoczył odpowiedź kanadyjskich uczniów na pytanie „Które kraje zrobiły najwięcej by chronić prześladowanych w trakcie II wojny światowej?”. Odpowiedź brzmiała: Niemcy i ZSRR. Dlaczego? Ponieważ „zwykli Niemcy, którzy żałowali że toczą wojnę i brali poszkodowanych do swoich domów”, a ZSRR „podpisali kontrakt z Niemcami”.

Źródło informacji: Twitter

Zobacz też:

Temat wypracowania w szkole w Chicago: „Udział Polaków w Holokauście”

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Artamator mówi

    Rozumiem więc, że to pranie mózgów wśród młodych pokoleń, aby było skuteczne zostało wprowadzone w czyn tuż po zakończeniu wojny.. Okazuje się więc, że tak jak setki innych podobnych destrukyjnych wydarzen każde było zpalanowane jeśli nie dekady to nawet setki lat wcześniej.. Więc nie jest teorią spiskową fakt istnienia ponad ogólno światowej grupy trzymającej władzę ponad durnymi, marionetkami politykami przychodzącymi raz na 4 lata…

  2. kici kici KOCUR mówi

    Jeśli jesteśmy przy filmach to proszę zobaczyć jak ucichła sprawa filmu pana Latkowskiego. Nie minął jeszcze tydzień od emisji i nagle kompletna cisza. Próżno przeglądać portale internetowe, na żadnym nie znajdziemy nic na ten temat. I tak będzie dalej. Sprawa po jakim czasie się przedawni i za kilka miesięcy nikt nie będzie o niej pamiętał. I o to chodzi całej palestrze zboczeńców i degeneratów zajmujących najwyższe stanowiska i urzędy w naszym państwie. A Latkowski.., cóż odejdzie w zapomnienie a i tak będzie miał olbrzymie szczęście jeśli nie popełni „samobójstwa” ot… jak chociażby pani Ewa która zajmowała się tym tematem. (informowała swoich znajomych że wreszcie jedzie wypocząć na wczasy a na drugi dzień popełniła samobójstwo-nieprawdaż że dziwne?). Jedyny plus tej całej historii to to że przynajmniej o filmie braci Sekielskich atakujących kościół katolicki też ucichło. Pamiętam jak rok temu po emisji pierwszego z nich przez długie miesiące bez przerwy wałkowali temat i co dzień odrywali nowego pedofila wśród księży.

  3. Hammurabi mówi

    „Gdzie Amerykanie umiejscowiliby Polaków (2 mln ofiar z rąk Niemców)”?
    No nie!
    Działania wojenne 644 tys. co daje 2,4% ogółu ludności.
    Śmierć w obozach eksterminacyjnych, w rezultacie pacyfikacji, egzekucji i likwidacji gett 3577 tys. 13,3%
    Śmierć w więzieniach, obozach, wskutek epidemii, wycieńczenia, złego obchodzenia się itd 1286 tys. 4,7%
    Śmierć poza obozami z wycieńczenia, na skutek doznanych ran, okaleczeń, nadmiernej pracy itd. 521tys. 1,8%
    Suma to – bagatela 6028 tys co daje 22,2% ogółu ludności.
    Z tych oficjalnych szacunków wynika również, że w latach 1939–1945 – na skutek działań wojennych i podczas okupacji – spośród każdego tysiąca przedwojennych obywateli II Rzeczypospolitej zginęło 220 osób (dla porównania: USA – 2,9, Belgia – 7, Wielka Brytania – 8, Francja – 15, Holandia – 22, ZSRR – 116.
    Można to policzyć również tak:
    w Polsce zginęło: 39% lekarzy, 33% nauczycieli szkół niższych szczebli, 30% naukowców i wykładowców wyższych uczelni (700 profesorów), 28% księży i 26% prawników. W obozach koncentracyjnych zginęło 135 pracowników szkolnictwa wyższego, w powstaniu 80 osób, w egzekucjach i mordach ulicznych 163 naukowców (w tym 67 w Warszawie i 52 we Lwowie), wśród ofiar Katynia znalazło się 44 pracowników nauki polskiej. Wśród głównych ośrodków naukowych w kraju największe straty poniosły Warszawa – 276 uczonych, Kraków – 114 uczonych. Poznań – 102 naukowców, Lwów – 95 uczonych i Wilno – 27 pracowników nauki.
    Do tego należy – lekko licząc dołożyć ponad 570 tys osób ofiar wrześniowej napaści ZSRR na Polskę i kolejne już ofiary już po 1945 roku.
    Ale co tam… Kogo w „cywilizowanym” świecie to może obchodzić? Przecież to… tylko jacyś tam „Polacy”.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.