K. Żabierek: Westerplatte i żałosne gierki prezydenta Gdańska
Westerplatte – miejsce, symbol narodu polskiego, związane z bohaterską postawą żołnierza Wojska Polskiego w czasie niemieckiego ataku na państwo polskie w 1939 roku. Żołnierza należącego do wojska, które nawiązuje do tradycji 1000-letniej historii Polskiego oręża, a którą obecnie próbuje się ograniczyć do politycznych przepychanek w celu zdobycia punktów procentowych kosztem honoru Wojska Polskiego.
Niewielki półwysep w Gdańsku przeszedł do historii całego narodu polskiego dzięki heroicznej postawie, jaką zaprezentował liczący 182 żołnierzy garnizon Wojska Polskiego[1] wobec zdradzieckiego ataku wojsk niemieckich rozpoczętego 1 września z powietrza, z morza i z lądu. Bohaterska obrona trwała do 7 września 1939 roku odpierając 13 szturmów wroga. „Kurjer Warszawski”, w numerze wydanym dnia 10 września[2], informował o zakończonej obronie składnicy wojskowej na Westerplatte. W dniu 11 września ta sama gazeta podawała informację, że w Kościele pw. Św. Krzyża odprawiona zostanie dnia następnego Msza Święta za poległych żołnierzy walczących na Westerplatte. Walcząca Warszawa, pomimo bestialskich nalotów niemieckich, złożyła hołd żołnierzom polskim[3].
Pamięć o żołnierzach z Westerplatte od samego początku zakończenia ich heroicznej walki była obecna w wśród narodu polskiego. Wspominał o nich generał Stanisław Maczek, który w rozkazie dla swoich wojsk rzekł: Idąc do pierwszej bitwy będziecie żądali rachunku za całe 5 lat tej wojny – za Warszawę, za Kutno, za Westerplatte i za setki i tysiące bezbronnych ofiar, które zginęły z ręki zaborcy. Zażądamy rachunku za każde polskie życie, które zabrali nam Niemcy[4], pisał o nich Konstanty Idefons Gałczyński[5], wspominał w swojej homilii Święty Jan Paweł II[6].
Westerplatte, które powinno być miejscem zadumy nad tragedią narodu polskiego zaatakowanego w 1939 roku przez dwa bloki totalitarne z Niemiec i Związku Sowieckiego, z których ten drugi zadomowił się „oficjalnie” w Polsce aż do 1990 roku. Rok temu odbywająca się tam uroczystość, która upamiętnić powinna bohaterstwo żołnierza polskiego, który gotowy był walczyć i ginąć w obronie niewinnych osób mordowanych na rozkaz Stalina, Hitlera lub band upowskich (wyróżniających się bestialstwem wobec cywilnej ludności polskiej), została zakłócona przez szukających skandalu przedstawicieli opozycji i ich zwolenników.
Apel poległych odczytywany na uroczystości miał, zdaniem prezydenta miasta Gdańska Pawła Adamowicza, być pierwotnie odczytany przez harcmistrza Lemańskiego. Tekst przeczytał jednak żołnierz. Prezydent Gdańska powiedział dziennikarzom po uroczystości, że harcerz został w ostatniej chwili zablokowany przez funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej[1].
Na pierwszą chwilę powstaje pytanie; kto miał w tym sporze rację. Rozwiązanie w całej sprawie jest bardzo proste. W związku z obecnością polskiego oddziału na uroczystościach tego typu obowiązuje Ceremoniał Wojskowy Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej, wydany dnia 30 września 2014 roku, kiedy to tekę ministra obrony narodowej sprawował Tomasz Siemoniak. Zaglądając do opisu zasad i form organizacji uroczystości z udziałem wojskowej asysty można dowiedzieć się że: Apel pamięci lub apel poległych przeprowadza się z okazji świąt państwowych i wojskowych oraz rocznic historycznych wydarzeń. Apel może być także elementem uroczystości o charakterze patriotycznym lub patriotyczno-religijnym. Do udziału w apelu można zaprosić przełożonego, przedstawicieli władz administracyjnych i samorządowych regionu, duszpasterstw wojskowych, organizacji pozarządowych i środowisk kombatanckich oraz młodzież i innych partnerów społecznych. Dodatkowo w wyjaśnieniach podano: Jeżeli w uroczystości bierze udział wojskowa asysta honorowa tekst apelu powinien być odczytywany przez oficera z jednostki wojskowej wystawiającej asystę. Podczas uroczystości organizowanych przez komendantów szkół podoficerskich tekst apelu może być odczytany przez podoficera[2].
Znając zarządzenia, jakimi kierowali się przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej nasuwa się pytanie, czemu służyć miała cała awantura zeszłoroczna, w której prym wiódł były minister MON Tomasz Siemoniak. Czy temu, aby w 100-lecie odzyskanie niepodległości Polski, której bronili w 1939 roku żołnierze polscy na Westerplatte zabrakło polskiego wojska? Bo takie oświadczenie złożył w sierpniu prezydent Gdańska[3]. Cała ta skandaliczna sytuacja zakończyła się na szczęście „porozumieniem”, zgodnie z którym apel przeczyta 1 września oficer marynarki wojennej[1]. „Porozumienie” w sprawie, której nigdy w związku z pamięcią o żołnierzach polskich z 1939 roku, nie powinno być.
Można uznać, że prezydent miasta Gdańska nie musi znać ustaw dotyczących wojskowych ceremonii, Jednak dysponuje całymi rzeszami urzędników utrzymywanych z publicznych pieniędzy, którzy zobowiązani są zabiegać, aby przestrzegane było prawo i zarządzenia. W tej sprawie ewidentnie widoczna była zła wola lub niekompetencja ratusza. I jedno i drugie wystawia ocenę negatywną tej sytuacji. Najgorszy jednak jest fakt, że po raz kolejny partie polityczne rozgrywają kosztem pamięci naszych bohaterów swoje gierki polityczne, a naród patrzy i nie rozumie grozy sytuacji.
[1] Encyklopedia II wojny światowej nr 2: Wybuch wojny IX 1939 – V 1940. Plany wojenne Polski i Niemiec – Wojna obronna Polski, s. 25.
[2] Cześć pamięci bohaterów Westerplatte, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 250, s. 1.
[3] Nabożeństwo za bohaterów, poległych na Westrplatte, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 251, s. 2.
[4] https://wprawo.pl/2018/04/06/pancerny-general-stanislaw-maczek-historia-wielkiej-polski/#sdfootnote11sym aktulizacja 10.08.2018r.
[5] http://www.kigalczynski.pl/wiersze/ozolwesterplatte.html?p=_wi aktualizacja 10.08.2018r.
[6] https://www.apostol.pl/czytelnia/felietony/ka%C5%BCdy-ma-swoje-westerplatte aktualizacja 10.08.2018r.
[7] http://niezalezna.pl/202138-rozkrecili-awanture-ws-apelu-choc-nie-mieli-racji-siemoniak-skompromitowal-sie-najbardziej aktualizacja 10.08.2018r.
[8] http://mon.gov.pl/d/pliki/dokumenty/rozne/2014/10/Zal._do_dec._Nr_392ccc.pdf aktualizacja 10.08.2018r.
[9] https://wprawo.pl/2018/08/09/prezydent-gdanska-apel-pamieci-na-westerplatte-odczyta-harcerz-a-nie-oficer-wp-wideo/ aktualizacja 10.08.2018r.
Przeczytaj też:
A. i K. Żabierkowie: Pierwszy bohater z 303 Dywizjonu Myśliwskiego