Trzaskowski nie ogląda defilady. Poszedł na jarmark kupić książkę i dżem!
– U dominikanów na Freta – Jarmark św. Jacka – mały, ale przytulny. Można poszperać w książkach, kupić dżem i porozmawiać z sąsiadami. Świetna alternatywa dla patetycznej atmosfery wielkiej defilady – napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski, kandydat PO na prezydenta Warszawy.
U dominikanów na Freta – Jarmark św. Jacka – mały, ale przytulny. Można poszperać w książkach, kupić dżem i porozmawiać z sąsiadami. Świetna alternatywa dla patetycznej atmosfery wielkiej defilady. #Trzaskowski2018 pic.twitter.com/twkGWygCe6
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) 15 sierpnia 2018
15 sierpnia 1920 r. to jedna z ważniejszych dat w historii Polski. Zatrzymanie bolszewickiej nawały uratowało Europę. A Trzaskowski poszedł na jarmark kupić książkę i dżem, bo nie podoba mu się „patetyczna atmosfera” defilady. Ręce opadają.
Przeczytaj też:
Niemiecki socjolog nawołuje do wspierania „demokratycznych enklaw” w Europie Środkowej
A LISweek opluwa Polskę w swoim stylu, trąci to zdradą! http://www.newsweek.pl/polska/armia-wojsko-polskie-pod-rzadami-pis-jest-w-rozsypce,artykuly,431460,1.html
Ja się nie dziwię Panu Trzaskowskiemu. Propaganda jaką sieje pis na defiladzie jest obrazą dla patriotów, którzy prawie sto lat temu zatrzymali bolszewików.
co ty wypisujesz ? cos ci sie popierd..ło we lbie !!
Mister Dżem a może marmolada!?
To niemożliwe, żeby on książki czytał. Gdyby tak było, nie byłby takim imbecylem.
Dżem tak, może i je, bo po latach doszedł przypadkiem, że gluty z nosa to nie najlepsza przekąska, ale książek na pewno nie czyta. Może czyta jakieś komiksy głupkowate z Kajko i Kokoszem i z Tytusem, ale to wszystko, co czyta. To żenujący osobnik, bez wiedzy i o rażąco niskiej inteligencji.
Szuja i zdrajca potrafił donosić do UE, to jego „inteligencja” konfidenta.
Polityczny żul i chlor, dno.
Doktór…? Taki z niego doktór, jak profesur ze Środy i Senyszyn.