63 dni męczeństwa i chwały! Jacek Międlar o Powstaniu Warszawskim [WIDEO]

batalion "Gustaw" w Powstaniu Warszawskim/ fot. arch. koloryzowane
4

Czy Powstanie Warszawskie było niepotrzebne? Czy przelana krew i zniszczone miasto były ofiarą, która poszła na marne? Czy dziś jesteśmy w stanie ocenić bez żadnych wątpliwości, że należało walczyć w sierpniu 1944 roku, lub też, że był to koszmarny błąd polskiego dowództwa, a nawet prowokacja sowieckiej agentury? Takie dyskusje trwają cały czas. Możemy dyskutować, ale nie możemy cofnąć czasu. To, co się stało, już się nie odstanie. To oczywiste. Nie cofniemy czasu i nie zmienimy decyzji o rozpoczęciu walk w stolicy, które pochłonęły ok. 200 tysięcy ofiar. Ale możemy mieć pewność co do jednego: krew męczenników nigdy nie jest przelana na darmo.  A krew warszawiaków przelana w Powstaniu Warszawskim była krwią męczenników. Co to oznacza dziś dla nas? O tym mówi Jacek Międlar w swoim komentarzu. Posłuchajcie.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zobacz też:

Rzeź Woli, czyli polska krew płynęła ulicami. Piotr Gursztyn o niemieckiej zbrodni na mieszkańcach Warszawy w sierpniu 1944 [WIDEO]

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Aleksander mówi

    Władysław Broniewski
    „BAGNET NA BROŃ”

    Kiedy przyjdą podpalić dom,
    ten, w którym mieszkasz – Polskę,
    kiedy rzucą przed siebie grom,
    kiedy runą żelaznym wojskiem
    i pod drzwiami staną, i nocą
    kolbami w drzwi załomocą –
    ty, ze snu podnosząc skroń,
    stań u drzwi.
    Bagnet na broń!
    Trzeba krwi!

    Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
    obca dłoń ich też nie przekreśli,
    ale krwi nie odmówi nikt:
    wysączymy ją z piersi i z pieśni.
    Cóż, że nieraz smakował gorzko
    na tej ziemi więzienny chleb?
    Za tę dłoń podniesioną nad Polską –
    kula w łeb!

    Ogniomistrzu i serc, i słów,
    poeto, nie w pieśni troska.
    Dzisiaj wiersz – to strzelecki rów,
    okrzyk i rozkaz:
    Bagnet na broń!
    Bagnet na broń!
    A gdyby umierać przyszło,
    przypomnimy, co rzekł Cambronne,
    i powiemy to samo nad Wisłą.

    (Generałowi Pierre Cambrone przypisowane są słowa wypowiedziane podczas bitwy pod Waterloo. Na wezwanie Brytyjczyków do poddania się miał odpowiedzieć: La garde meurt, mais elle ne se rend pas („Gwardia umiera, ale nie poddaje się”).

    1. Lorens mówi

      Sugerujesz, że ludność cywilna i więzniowie gułagów sami sobie byli winni, że dali się złapać? Szalony jesteś przyjacielu, w jaki sposób doszedłeś do tak zacnych wniosków. Wygląda mi to na solidnie przemyślane stanowisko. Nie pracujesz czasem w IPN? ?

  2. Czesław mówi

    Jest błędne twierdzenie że w Powstaniu Warszawskim zginęło 200 tys.osób. Większość z tych osób zginęła po Powstaniu w ludobójczych egzekucjach, tak samo jak już po poddaniu się burzono Warszawę i za to nie można oskarżać Powstańców i kierownictwo Powstania, bo to tak jak za zamordowanych w obozach koncentracyjnych i gułagach oskarżać odpowiedzialnością Rząd IIRP

    1. Dan mówi

      Zapomniałeś o stratach materialnych, miasta Warszawa po prostu nie było po tym bodajże powstaniu. Dzieciaki chciały sobie postrzelać do czołgów, a przy okazji Hitler kazał zrównać warszawę z ziemią. Genialnie to było przemyślane na każdym odcinku.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.