‘Srebrny sen o jeleniu’. Narracyjne przedstawienie rojeń ‘śnieżynki’ jako pomysł na sztukę. Kącik kom-kultury [14]

Calineczka
2

Simple Member jako redaktor: – (spokojnym głosem, siedząc przed lustrem) Dzień dobry! Tu „Kącik komunistycznej kultury!”, gdzie przekazujemy najnowsze wieści z frontu ciężkich walk o dominację kom-kultury w nazistowsko-reakcyjnym społeczeństwie oraz faszystowsko-konserwatywnych instytucjach. Dzisiaj rozmawiam sam ze sobą.

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (popłakując) Tak! Mój stan emocjonalny wskazuje na roznamiętnienie, tkliwość, uczuciowość, rozchwianie, nasilenie różnorodnych emocji, chaos myślowy, nieprzystosowanie do realiów brutalnego świata. Tak działa palenie cudzych dżointów przy syndromie osobowości wielorakiej. (robi minę, strzela focha i wybuchając – krzyczy) To dlatego, że jestem ‘śnieeeeżynnnnkąąąąąą’ (snowflakes)!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) Co chcesz mi dzisiaj przekazać?

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (pochlipując) Tak! Miałem srebrny sen o jeleniu! To mój najnowszy pomysł na dramatyczną sztukę! I nie chcę już być ’śnieeeeżynnnkąąąąą’!

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) Ooo! Sennik mówi, że sny o srebrze zwiastują nadchodzenie dobrych czasów! Pytanie – tylko dla kogo? Dlaczego już nie chcesz być ‘śnieżynką’?

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (popłakując) Bo wszyscy mówią, że są to osoby przewrażliwione oraz skłonne do ciągłego oburzania się! Że są to neurotyczni, „delikatni zamordyści”, zamieniający innym świat w piekło!

Piotruś Pan
Piotruś Pan

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) Dobrze wiesz, że tak właśnie jest! Jesteś przedstawicielem pokolenia tak zwanych millenialsów. To dzieci zasobnych rodziców, którzy roztoczyli nad nimi parasol ochronny swojej opieki w nieustannej i przesadnej trosce o ich bezpieczeństwo oraz szczęście. Byli wychowywani permisywnie (czyli bezstresowo) – nie poznali więc norm społecznych, ograniczeń oraz wymagań, czym jest dobro oraz zło, są więc zdemoralizowanymi psychopatami. Skutkiem takiego wychowywania – cechują się niestabilnością emocjonalną, wykazują agresję, postawy roszczeniowe (czyli są przeświadczone, że wszystko im się należy, i mają dostawać to, czego chcą), ulegają różnorodnym zachciankom (w tym: wielu nałogom, uzależnieniom i patologiom promowanym przez mass-media w pop-kulturze), brakuje im umiejętności życia w grupie/społeczeństwie, są niezdyscyplinowane. To wszystko, w połączeniu z wpajanym od dzieciństwa przekonaniem, że obok bezpieczeństwa i szczęścia – najważniejszy jest ich sukces – jest niezawodnym patentem ukształtowania egoistyczno-psychopatycznej ‘śnieżynki’.

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (pochlipując) Dziecko nie powinno decydować o tym, co jest dla niego dobre, a co złe. Nie ma jeszcze wystarczającego doświadczenia oraz wiedzy. A co ze ‘śnieżynkami’ na studiach? Tam już nie ma rodziców!

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) A na studiach? Idą na nie przekonani, że władze szkół wyższych przejmą rolę rodziców w trosce o ich komfort psychofizyczny oraz spełnianie pragnień. Co gorsza: większość uczelniowe roszczeniowe postawy utrwala! Śnieżynki są wydelikacone i nienawykłe do kształtowania charakteru oraz wytrwałości wobec przeciwieństw losu. Potem nadchodzi absolutorium i „śnieżynki” wchodzą w życie zawodowe. Stają się ‘dorosłymi’ – niezdolnymi do samodzielnego myślenia oraz działania, bezwolnymi konsumentami w rękach globalnych korporacji. I będą zgłaszać coraz agresywniejsze żądania wobec instytucji państwa, gdyż wątpię, by kiedykolwiek wydoroślały!

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (popłakując) A co jeśli nie wydorośleją?

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) Wtedy najczęściej stosują terror przeciwko – ich zdaniem – niepoprawnemu myśleniu! Jako że z pozoru kruche „śnieżynki” są zdolne do zaprowadzenia anarchii i/lub fizycznej przemocy wobec tych, których poglądów się boją. Głoszone przez nich ‘oficjalnie’ zamiłowanie do wolności słowa jest tylko fasadą skrywającą nienawiść wobec politycznych oponentów. Budowanie psychopatyczno-toksycznych relacji najczęściej mają przećwiczone w okresie studiów.

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (pochlipując) I co wtedy robią?

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) Pogrążają uczelnie w neurotyczno-narcystycznych odmętach, gdzie edukacja oraz kształtowanie światłych, dojrzałych ludzi ustępuje miejsca zbiorowej histerii rozkapryszonych dzieciaków oraz uległych im władz. Na przykład żądają ukarania grupy studentów za plakaty z hasłami, że każde życie się liczy, wzywają do ustanowienia darmowych studiów dla różnokolorowych i tubylczych studentów, obowiązkowych szkoleń dla białych z wrażliwości na wartości multi-kulti, organizują studenckie protesty wobec rzekomych zagrożeń ze strony tzw. zinstytucjonalizowanego rasizmu, stworzenia bezpiecznych stref dla studentów. Uczelnie wspierają więc tworzenie tzw. safe spaces, czyli ‘bezpiecznych stref’, gdzie nie wolno głosić poglądów mogących zranić osobiste uczucia zebranych. Ciągle idzie o ochronę „śnieżynek” przed tzw. mikroagresją, czyli poglądami innymi niż ich własne.

Simple Member jako emo-śnieżynka: – Jak „śnieżynki” zwalczają przeciwnika? Czy ‘bezpieczne strefy’ pomagają?

Simple Member jako redaktor: – Pytanie: komu? Zamiast redukcji konfliktów oraz napięć powstają wciąż nowe strefy zagrożenia! „Śnieżynki” czują się bowiem uprawnione do stosowania przemocy, dewastacji mienia oraz jawnych gróźb wobec wykładowców – uznawanych za politycznych wrogów. Wystarczy sprawdzić, jak uczelnie reagują na gościnne wykłady profesorów o odmiennych od ‘śnieżynek’ poglądach. Można wtedy zaobserwować, kto ma prawo do swobodnego wykładu, a kogo „śnieżynki” – wspomagane przez administrację – skutecznie zablokują, np. hejtem, pomówieniami, donosami, niczym nie uzasadnionymi oskarżeniami (np. o seksizm, rasizm, faszyzm, nazizm, antysemityzm, stosowanie seksualnej przemocy i tym podobnymi, równie absurdalnymi, czy ordynarnymi kalumniami), groźbami (np. pobicia, śmierci, podpalenia, itp.), zastraszaniem, zorganizowaną presją, ogłuszającym wrzaskiem i/lub okupacją sali. Niestety, są zdolni do chuligańskich wybryków, nie mają jakichkolwiek zahamowań przed podpalaniem księgarń, dewastacją akademików, wybijaniem szyb oraz rzucaniem kamieniami w ludzi. Posuwają się do współpracy z anarchistami z Antify.

Simple Member jako emo-śnieżynka: – Jakie są tego konsekwencje?

Simple Member jako redaktor: – „Szkodliwymi efektami ubocznymi” (collateral damage) oraz ofiarami tej szalonej patologiczno-dewiacyjnej ‘polityki’ stały się: wolność słowa, edukacja na uczelniach, która została zindoktrynowana, i studenci – „oduczeni samodzielności myślenia oraz wolności”. Dominuje – pęd do intelektualnego konformizmu, ostracyzmu oraz ‘tolerancji represywnej’. Generuje to restrykcyjne zachowania wobec wypowiedzi uznawanych za rzekomo ‘obraźliwe’, czy też za tak zwaną ‘mowę nienawiści’. To Orwellowska ‘myślo-zbrodnia’! W roli ‘policji myśli’ występują ‘postępowemedia, które obsesyjnie tropią każde niepoprawne stwierdzenie, odstające od kodów polit-poprawnej nowo-mowy, oraz zaszczuwają samodzielnie myślących. Ta faktyczna cenzura prowadzi do niszczenia Prawdy oraz ludzi, którzy – sekowani – mają udowadniać swoją niewinność!

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (łkając) Nie zapytałeś – co mi się śniło?

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) Co ci się śniło?

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (pochlipując) Śnił mi się w srebrnej mgle jeleń!

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) Gdzie to wszystko się działo?

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (spokojnie) Siedzieliśmy trzymając się za ręce przy stoliku ouija i wywoływaliśmy duchy. Gdy z oparów srebrnej mgły wyłonił się jeleń. Potem okazało się, że właściwie to był Cewi, czyli Hirsz, to znaczy Hersz. Goldsmith. Pseudonim ‘Stary Doktor’. Skarżył się, że obecnie przebywa w otchłani Szeol, choć do niedawna był na płonącym wysypisku Gehinnôm. Mówił, że wielce cierpi, gdyż nie wyjawił całej prawdy!

Simple Member jako redaktor: – (spokojnie) Co powiedział? Co wcześniej ukrył?

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (pochlipując) Za życia nie powiedział i nie napisał całej prawdy o sobie. Teraz już dłużej nie chce istnieć w kłamstwie. I stąd jego odwiedziny i spowiedź. Po pierwsze, twierdzi, że lista rabinów, kantorów, kontrolerów koszerności, dyrektorów judaistycznych szkół religijnych, nauczycieli jesziwy, trenerów, woźnych, konsulów, sędziów, urzędników, lekarzy/pediatrów, opiekunów na obozach, itd., którzy są pedofilami – jest bardzo, bardzo długa, a o tym się NIC nie mówi! Po drugie, bardzo żałuje, że: był skrytym odludkiem, „nigdy nikomu nie zawracał głowy swoimi sprawami”, nie umiał mówić o uczuciach, wybrał samotne życie, zrezygnował z własnej rodziny, wyrzekł się, unikał, tłumił emocje tak bardzo, że „zabił samego siebie”. Po trzecie, przyznaje, że: miał „zaburzone relacje z rodzicami”, był „niedojrzały psychicznie”, czuł „lęk wobec innej płci” oraz miał „niepowodzenia w życiu seksualnym”. Dlatego sfera seksualna wiązała się z cierpieniem i – dla niego – ze straszliwą karą. Po czwarte, miał romans, a kochanka ostatecznie ‘spędziła płód’; była namiętna, „(…) zachłanna na noce (…) Raz mi się zdarzyło. Pozostał niesmak na całe życie. Dość mi tego było. I gróźb, i łez”, i było „najprawdopodobniej nienarodzone dziecko”. Po seksualnych kontaktach z kobietami zostawało mu obrzydzenie. Był, jak to się teraz mówi: queer, bardziej homoseksualny oraz pedofilny, niż bi-seksualny. Zresztą, jak część ówczesnego towarzystwa z tzw. wyższych sfer, bohemy, burżuazji, czy wolnych zawodów. Nie chciał też, by jego dziecko spotkało z pedofilią. A sam chciał „żyć pełnią wolnego ducha”. Chciał „kochać szlachetnego chłopca namiętną miłością, które serca Greków czyniło otwartymi”. W swoich książkach posługiwał się gotyckimi tropami, przede wszystkim motywem podwójności oraz ezoteryki.

Simple Member jako redaktor: – Wielu pisarzom, czy artystom przypisuje się skłonności pedofilne. Ostatnio głośno jest na przykład o Michaelu Jacksonie. Queer, z angielskiego: queer = dziwny, dziwaczny – to określenie używane od lat 90. XX wieku do opisywania społeczności LGBTQ. Obecnie znaczy to przede wszystkim: „lesbijski”. „gejowski”. „homoseksualny”, czyli: „nie-heteronormatywny”, „nie-heteroseksualny”. (domyślnie) Cień tego własnego, niechcianego, najprawdopodobniej nienarodzonego dziecka silnie wpłynął później na jego wybory. Zapewne starał się, na wzór doktora Judyma, poświęcić się dla dobra ogółu. Szukał Boga, był masonem, zwolennikiem eugeniki, chciał zmieniać świat.

Simple Member jako emo-śnieżynka: – (spokojnie) Ostrzegał, że Żydzi są mistrzami w haggadzie, brązownictwie, szwindlach oraz kłamstwie. Tak też zrobili z jego śmiercią. Jako Żyd – poszedł na Umschlagplatz, ale nie uczynił tego przecież dobrowolnie! Powiedz mi: Dokąd zmierza nasz świat?

Simple Member:Wygląda na to, że współczesny świat składa się przede wszystkim z ludzi niedojrzałych. Nie chcą brać odpowiedzialności za dzieci, gdyż bycie matką, czy ojcem – przerasta ich. Odmawiają też wzięcia odpowiedzialności za własne życie. Nie myślą, nie stawiają pytań, wolą życie chwilą oraz wieczną zabawę. Są zadowoleni, gdy mogą przeżyć przygodę i/lub gdzieś pojechać. Nie są szczęśliwi, ale hedonistycznie poddają się fali wydarzeń. Mają zapewnione jakie takie bezpieczeństwo na dziś, a o przyszłość – nie chcą się martwić. Poprzestają na imitowanie wzorców pop-kultury. Są jak homo ludens (‘człowiek bawiący się’) w kiepskim wydaniu, bez reszty podporządkowani masowym wzorcom, promowanym przez media. To wiecznie niedojrzały/-a Piotruś Pan/Calineczka (vel Princess Pan, ‘wieczna księżniczka’), który/-a nie liczy się z nikim oraz z niczym. Nie potrafi zbudować trwałej oraz prawdziwie bliskiej więzi z drugą osobą. Dlaczego? Ponieważ nie jest zdolny/-a zrozumieć, czy uszanować cudzych potrzeb. Ucieka od osób, które próbują czegokolwiek wymagać. Najlepiej czuje się w tzw. wolnych związkach, bez zobowiązań. Taki układ najbardziej im odpowiada, gdyż nie wymaga podejmowania odpowiedzialności, której boi się jak ognia. Delektuje się wizjami: własnej wszechmocy, beztroskiego życia, spełniania marzeń, braku problemów oraz obowiązków – ale czy żyje naprawdę? I co z takimi ludźmi będzie, gdy przyjdzie III. wojna światowa?

Dzisiaj rozmawiałem sam ze sobą – jako cis-redaktor „Global Review LGBTQ” Simple Member oraz jako przedstawiciel emo-śnieżynek.

RescueBrain: [28.01.2019 18:45] wywiad przeprowadziłem po godzinie 1600 jako cis-sex ‘Simple Member’ z redakcji „Global Review LGBTQ”

Przeczytaj:

„Policja w Pojlin walcząc z ‘mowę nienawiści’ łamie prawo!” Kącik kom-kultury [π]

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. zyg mówi

    Czy to chodzi o tego Żyda – Korczaka, właściwie Hersza/Hirsza Goldszmita?

  2. zyz mówi

    Takich śnieżynek wśród Millenialsów jest coraz więcej!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.