Władze Lublina usprawiedliwiają pozdrowienie OUN. Prof. Osadczy: „To oswajanie Polaków z banderyzmem”
W Lublinie przy wsparciu miasta zorganizowano w sobotę występ ukraińskiego piosenkarza Olega Skrypki, autora nowej wersji hymnu zbrodniczej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów odpowiedzialnej za ludobójstwo na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Podczas koncertu wznoszone było banderowskie pozdrowienie „Sława Ukrajini, herojam sława!”. Portal kresy.pl zwrócił się do władz Lublina o odniesienie się do tej skandalicznej sytuacji.
„Powitanie „Sława Ukrainie – Bohaterom Sława” jest szeroko stosowane w życiu publicznym od uzyskania niepodległości przez Ukrainę w 1991 r. i nie jest utożsamiane z OUN-UPA pomimo, iż było używane również przez tę organizację. Powitanie towarzyszy uroczystościom patriotycznym i było powszechnie obecne podczas Pomarańczowej Rewolucji (2004 r.) oraz Rewolucji Godności (2013/14 r.)” – czytamy w oświadczeniu lubelskiego ratusza. Zaznaczono w nim też, że tego pozdrowienia używał prezes PiS Jarosław Kaczyński zwracając się do Ukraińców w czasie przemówienia na Majdanie Niezależności w Kijowie 1 grudnia 2013 roku, a także prezydent Petro Poroszenko 17 grudnia 2014 roku w Sejmie RP. Podkreślono również, że zawołanie „zostało ustanowione przez Radę Najwyższą Ukrainy jako oficjalne pozdrowienie w Siłach Zbrojnych Ukrainy i w Policji”.
Portal kresy.pl poprosił o komentarz prof. Włodzimierza Osadczego. – Zostały uruchomione wszystkie mechanizmy ocieplania wizerunku ruchu banderowskiego i związanych z nim symboli w społeczeństwie polskim i oswajania z tym Polaków – ocenia prof. Osadczy. – Polskie społeczeństwo jest poddawane pewnym procesom podobnym do oswajania z trującą substancją, podawaniem jej w niewielkich ilościach, stopniowo zwiększając dawkę, by organizm się z nią oswoił.
Historyk wyjaśnia też, że partyjne zawołanie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów „Sława Ukrajini, herojam sława” – według niektórych badaczy – zostało przejęte przez OUN od Związku Ukraińskich Faszystów, niszowej organizacji działającej w okresie międzywojennym. – Rodowód tego pozdrowienia jest ze wszech miar związany z funkcjonowaniem OUN i zbrodniczą działalnością UPA – mówi prof. Osadczy. – Przytoczone przez rzeczniczkę prezydenta Lublina fakty istotnie miały miejsce – w kraju, który stopniowo i konsekwentnie jest poddawany indoktrynacji w duchu ideologii banderyzmu. Niestety, widzimy tu brak wiedzy i wrażliwości, a także bezmyślne angażowanie się czynników polskich w różne akcje związane z sytuacją na Ukrainie. W tym też takie, jak skandaliczna sytuacja z użyciem hasła banderowskiego przez prezesa PiS. Natomiast nie usprawiedliwia to faktu nielegalnego wykorzystywania tego symbolu na terenie RP – ocenia historyk.
Źródło informacji i cytatów: kresy.pl
Przeczytaj też:
Poroszenko – czekoladowy biznesmen z fabryką w Rosji – to niech sobie sam idzie na wojenkę.