„Wice-papież” na spotkaniu grupy powołanej przez żydo-masona z Krakowa. To FAKTY a nie „teorie spiskowe”
Kardynał Pietro Parolin, watykański sekretarz stanu, potocznie nazywany „wice-papieżem”, spotkał się z Grupą Bilderberg, nieformalnym stowarzyszeniem międzynarodowym, w którego skład wchodzą nieprzypadkowe wpływowej osoby ze świata polityki i gospodarki. To pierwszy taki przypadek w historii, żeby przedstawiciel Watykanu oficjalnie uczestniczył w spotkaniu grupy o jawnie masońskich inklinacjach.
Grupa Bilderberg nie jest jakąś przypadkową organizacją. To potężna nieformalna instytucja złożona z niesamowicie wpływowych polityków i biznesmenów z całego świata. Niektórzy nazywają ją „polityczną mafią”. Do życia powołał ją żydowski mason z loży B’nai B’rith, a zarazem doradca generała Władysława Sikorskiego (więcej na ten temat), Józef Retinger z Krakowa. Co ciekawe, Sikorski nazywał Retingera „kuzynkiem diabła”. Celem założyciela było powołanie do życia nieformalnego rządu światowego, z którym liczyłyby się wszystkie kraje. Taką rolę, Grupa Bilderberg próbuje sprawować do dziś. Co roku organizowane są oficjalne spotkania, w których bierze udział od 120 do 150 zaproszonych wpływowych osób. W tym roku spotkanie odbyło się w Turynie. Wzięło w nim udział 131 uczestników. Podczas każdego spotkania oficjalnie omawia się jeden temat, kreśli cele i sposoby działania na następne 12 miesięcy.
Podczas tegorocznego spotkania główny temat dotyczył „populizmu”, a więc sprawy, którą wielokrotnie podnosił papież Franciszek. Czyżby zatem papież Franciszek w pewien sposób zaproponował temat dyskusji Grupie Bilderberg? A może podjęcie tego tematu, miało być zachętą do jeszcze szerszego otwarcia się Watykanu na imperialistyczne wpływy, których nie można odmówić rzeczonej grupie? Inna sprawa, że „populizm” to jeden z „grzechów głównych” papieża Franciszka, o czym szerzej piszę w mojej książce.
PRZECZYYTAJ: Papież Franciszek o populizmie
Kard. Pietro Parolin, który uczestniczył w spotkaniu Grupy Bildergerg jest przedstawicielem liberalnego nurtu w Kościele katolickim. Jest zwolennikiem sekularyzacji społeczeństw, opowiada się po stronie relatywizacji moralnej postulowanej w adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia” oraz jest zwolennikiem synkretyzmu religijnego, w tym przyjmowania przez Europejczyków nielegalnych imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
– Otwarcie na cudzoziemców to postawa mądra, podobnie, jak przełożenie jej na działanie – w roku 2017 mówił kardynał.
Postulaty, które głosi watykański sekretarz stanu, są zbieżne z postulatami loży B’nai B’rith, do której należał wspomniany Józef Retinger, oraz paramasońskimi organizacjami takimi jak Lion’s Clubs czy Rotary International, którego honorowym członkiem jest papież Franciszek.
Czy takie kroki watykańskich dykasterii powinny nas dziwić? Czy mamy masona na Tronie Piotrowym? Te wątpliwości rozwiewam w swojej książce pt. „Moja walka o prawdę”, która już jest dostępna w przedsprzedaży naszego sklepu.
Przeczytaj:
Panie JACKU.Pytam Pana czy Witold Gadowski jest żydem? Ja i tysiące Polaków chcemy usłyszeć odpowiedź!!!
Nie mam zielonego pojęcia.
Kto z kim obstaje takim się staje.
Czy już wszyscy katolicy poparli petycję w sprawie Aktu pełnej Intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski ?!
http://www.intronizacja.pl/popieram/
Do czasu wyboru na Stolicę Piotrową Franciszka nie zgadzałem się z Sedewakantystami. Teraz uważm, że mają rację. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych i nie o spisek tu chodzi. K.K. od II S.W. brnie w przepaść. B22 był światełkiem w tunelu, niestety został odsunięty przez pro-protestanckie, politycznie poprawne, kierujące do ześwieczczenia K.K. lobby.
Klub Bilderberg
„…..Aby zaprezentować tą inną grupę nacisku trzeba poznać człowieka, który skontaktował tych, którzy utworzyli Klub Bilderberg. Jest nim Józef Retinger, pochodzący z Polski, miał wszystko co jest konieczne aby odegrać decydującą rolę w połowie XX wieku. Urodzony w Krakowie w 1888 roku pochodził z zamożnej rodziny żydowskiej. Odbył studia na Sorbonie w Paryżu i tam poznał francuskiego pisarza Andre Gide i przez niego bogatą polską rodzinę Bodebskich i angielskiego pisarza Josepha Conrada. W 1913 roku Conrad przedstawił go wydawcy W. Hines Page, który był przyjacielem pułkownika Mandell House’a z „Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych”. Kontakty z Housem były solidne, ponieważ Retinger był masonem obediencji szwedzkiej, a pułkownik należał do masonów iluminatów z mistrzów wiedzy i oprócz tego był założycielem CFR oraz członkiem Okrągłego Stołu. Retinger był człowiekiem czynu, od momentu pierwszych kontaktów z Housem. W Londynie usiłuje wskrzesić „Polską Radę Narodową”, ale zostaje wyrzucony z Anglii, a potem z Francji. Przejeżdża przez Hiszpanię i bierze udział w rozmowie między Burbonem Parma i Karolem I z Austrii. W 1919 roku jest w Meksyku, a potem interweniuje w Polsce aby podtrzymać socjalistyczny rząd Osóbki-Morawskiego.
W roku 1946 podróżuje do Polski, ponieważ jest tajnym agentem emigracyjnego rządu polskiego. Jest w orbicie ruchu europejskiego, dzięki Paulowi Henry Spaakowi i Paulowi Van Zeland, którzy mu proponują walkę o zjednoczoną Europę. W 1948 r. organizuje Retinger kongres europejski w Hadze. Potem organizuje zamknięty klub Amerykanów i ludzi z Europy. Dobiera wpływowych ludzi: bankierów, związkowców, polityków, naukowców i przedstawicieli prasy aby „rozwiązać problemy światowe”. Pierwsze spotkanie ma miejsce w maju 1954 r. w hotelu Bilderberg w Oosterbeck w Holandii i stąd klub wziął swą nazwę. Zebrania utrzymmane są w tajemnicy i nie wiadomo gdzie odbywają się, kiedy i na jaki temat? „Christian Science Monitor” z 12 kwietnia 1965 r. podaje taką wersję:
„Tych ludzi, rodzaj międzynarodowej mafii politycznej, nazywa się Bilderberg. Ich spotkanie w Williamsburgu jest koordynowane przez nowojorskie biuro prasowe. Ludzie z Bilderbergu dbają o swoją reputację, przeciętny obywatel nie lubi żeby ludzie wpływowi zbierali się potajemnie, aby rozwiązywać problemy świata. Jeszcze bardziej drażni fakt, że na listach figurują prawie wyłącznie socjaliści, przedsiębiorcy i bankierzy zagraniczni. ”
Należy zauważyć, że ten prywatny klub ma te same charakterystyczne cechy, co poprzednio opisane grupy nacisku:
„organizacja o charakterze polityczno-ekonomicznym ze strukturą ściśle hierarchiczną pod kierownictwem anglosaksońskim.”
Znana jest opinia na temat konferencji w Cannes w kwietniu 1963 r.
„Tajemniczość ich zebrań dowodzi, że szukają jednej rzeczy: zapewnienia skutecznego dominowania nad narodami, ale symulując i pozwalając aby odpowiedzialność za to spadła na rządy polityczne.”
Ważna jest wypowiedź kongresmena ze stanu Louisiana w USA przed Izbą Reprezentantów:
„… przy końcu II wojny światowej niektórzy ludzie zainteresowani sprawami zagranicznymi kontrolujący naszą gospodarkę i nasz rząd (pisze o CFR) zdecydowali się utworzyć nowy porządek światowy pod osłoną Stanów Zjednoczonych i używając programów ONZ. Będzie bardziej zrozumiałe jeżeli powiem: »wtajemniczeni, socjaliści, liberałowie nie chcą pokonać komunizmu tylko dać do zrozumienia ZSRR, że jest ważną rzeczą żeby się pogodzić«.”
Wyjaśniając dalej idee nowego porządku świata, Rarick, kongresmen z Louisiany mówi:
„aby człowiek był wolny, co jest warunkiem funkcjonowania społeczeństwa, trzeba zniszczyć jego więzy: małżeństwo, rodzinę, przedsiębiorstwo, ojczyznę itd. i je zsocjalizować. Z tego powodu pakt synarchii w klauzuli numer 136 mówi: »Nie ulega wątpliwości, że socjalizm jest wiarą, doktryną i podstawową strukturą oligarchii i instaluje się wszędzie etapowo tylko w przyśpieszonym tempie w Stanach Zjednoczonych.«”
Po tym komentarzu nie powinno dziwić, że na konferencję w Torquay (Anglia) w 1977 r. zaproszono prawicowego Frago Ibarne (byłego ministra w rządzie Franco) i również miał brać udział Felipe Gonzales, socjalista, który nie mógł przybyć ze względu na to, że nie znalazł wolnego czasu w kalendarzu swoich spotkań. Wśród członków Klubu Bilderberg znajdują się przywódcy znanych grup nacisku. W zebraniu w Villa del Este (Włochy) 12 kwietnia 1965 r. wzięło udział 387 osób: USA 101, Wielka Brytania 62, Francja 37, Włochy 19. W delegacji ze Stanów Zjednoczonych 59 osób było z CFR i ich nazwiska pojawiają się w grupach powiązanych z elitami: Dean Acheson; George Bali z banku Lehmana; Bundy prezydent Fundacji Forda; Jacob Javits senator i pro-komunista; John Mc Cloy prezydent Rady Administracyjnej z CFR; Dawid Rockefeller i Kissinger, doradca Nixona, sekretarz stanu itd. Od 22 do 25 kwietnia 1971 r. miały miejsce zebrania w Woodstock (Vermont, USA) w rezydencji Rockefellera.
Dziennikarz z „Washington Observer” podał, że Kissinger oraz Trudeau (mason i prezydent Kanady) czynili specjalne honory w stosunku do dwóch osób, Żydów, których nazwiska utrzymano w tajemnicy. Co ciekawe te dwie tajemnicze osoby prowadziły całe zebranie i wiadomo, że były zaproszone przez barona Edmonda de Rothschilda. Zebranie w Megeve (Francja) 19 do 21 kwietnia 1974 r. miało, według spekulacji na ten temat, wpływ i powiązania z rewolucją goździkową w Portugalii, która miała miejsce 3 dni później. Spotkanie w Torquay (Anglia) od 22 do 24 kwietnia 1977 r. odbyło się w ścisłej tajemnicy i było w napiętej atmosferze. Wiedziano, że Kissinger będzie mówił o czymś ważnym. Na zebranie zaproszono Helmuta Schmidta, Margaret Thatcher, Gioyanniego Agnelli (Fiat), Edmonda de Rothschilda i reprezentanta Cartera, Dawida Aarona. Prezydentem Klubu został wybrany były premier brytyjski Alec Douglas Home, zwyciężając kandydata z USA Georga Balla. Na tej sesji nie było zbyt dużo Żydów syjonistów. Książę Bernard nie brał udziału w zebraniu w związku ze skandalem z Lockheed. Dyskutowano sprawozdanie z posiedzenia OECD i o zagrożeniach przyszłości gospodarczej:
„Jeżeli będziemy działać w aktualnym tempie, to wspólnota atlantycka wejdzie w depresję w czwartym kwartale tego roku. Dawid Rockefeler, słuchał przebiegu dyskusji oraz obaw Europejczyków i jego normalnie uśmiechnięta twarz zamieniła się w trupio bladą. Wiadomo było, że zdolności manipulacyjne ludzi z Klubu Bilderberg zostały mocno ograniczone. Groźnym faktem było to, że porażka Rockefellera oznaczała na całej linii porażkę Stanów Zjednoczonych.”
Obawiano się krachu finansowego. Następne zebranie było w kwietniu 1978 r. w Princeton w New Jersey i miało burzliwy przebieg, co nigdy nie miało miejsca na poprzednich zebraniach. Studiowano postęp we wprowadzaniu nowego porządku światowego i spadku wartości dewiz. Prawdopodobnie na tym zebraniu zapadła decyzja aby słabego o nieustabilizowanym kursie dolara, wysunąć przed inne waluty, co wprowadzono w czerwcu 1978 r. na europejskiej konferencji monetarnej. Na tej konferencji Giscard d’Estaing chciał wykorzystać słabość dolara i wprowadzić nowy pieniądz europejski ECU, ale ta propozycja została odrzucona przez Parlament Europejski. Dowodzi to, że ci co pociągają za nici polityki międzynarodowej, nie są politykami wybranymi w sposób demokratyczny, tylko przez tych co manipulują z ukrycia. Następna konferencja Bilderbergu odbyła się w Baaden (Austria) w kwietniu 1979 r. i miała jeszcze bardziej burzliwy przebieg od tej z Princeton. Było to starcie między lordem Roiłem z banku Warburga, który w swoim referacie wspomniał o imperiach politycznych i sieci kontroli biurokratycznych utrudniających wymianę między rynkami, a Josephem Dallingerem, związkowcem bankowym, który mu przerwał przemówienie. Dallinger zarzucił magnatom finansowym z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, że nie powinni popierać wyłącznie podejrzanych rządów w Afryce, ale popierać rządy we wszystkich krajach. Później przemawiał T. de Montbrial, który mówił o możliwości przyszłej wojny, co potwierdzało oświadczenie dla prasy ministra obrony Harolda Browna:
„Jeżeli nasze interesy życiowe zostaną zagrożone, to użyjemy środków aby temu zapobiec łącznie z użyciem wojska.”
Skandal jednak nie wybuchł na skutek poprzednich interwencji, tylko na tym tle, że zwołanie zebrania było manipulacją, konsorcjum przeciwko planowi Cartera na temat układów z Camp Davis i traktatu egipsko-izraelskiego. Książę Saud, minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej zaprotestował przeciwko amerykańskiej interwencji na Bliskim Wschodzie i przeciwko agresji syjonistycznej. Ponieważ nie pozwolono mu dalej mówić więc opuścił konferencję. Komentatorzy wiedzieli o groźbie wojny (pożądanej III wojny światowej przez wielu ludzi, między innymi żydowskiego senatora z USA, Jacoba Javitsa, znanego z komunistycznych sympatii) i o oświadczeniu sekretarza NATO Josepha Lunsa, który 12 lipca 1979 r. tak scharakteryzował sytuację na świecie:
„politycznie nieustabilizowana, ekonomicznie słaba i psychologicznie budząca zaniepokojenie”
i zakończył
„Ze wszystkich stron zapalają się i gasną światełka na drodze do katastrofy.”
Komitet wykonawczy Bilderbergu zebrał się w hotelu Savoy w Londynie i zastąpił na stanowisku prezydenta Klubu Douglasa Home przez byłego prezydenta RFN Waltera Scheela wychodząc z założenia, że lepiej zrealizuje cele organizacji: tworzenie nowego porządku światowego przy współpracy komunistów i magnatów kapitałowych. Mówi się o globalizmie, lecz nie jako drodze do sprawiedliwego świata, tylko jako celu plutokracji światowej na wzór Józefa na dworze faraona tylko, że na większą skalę. Walter Scheel jest promotorem koalicji między liberałami i socjaldemokratami i również entuzjastą otwarcia na Wschód. Tak jest oczarowany Andriejem Gromyko, że nadaje swojej córce imię Andrea. Ustalono miejsce przyszłego spotkania w Aachen (NRF) w kwietniu 1980 r. aby przedyskutować „przeszłe, obecne i przyszłe stosunki między Europą i Stanami Zjednoczonymi”. Aby podreperować finanse Klubu Bilderberg postanowiono zapraszać ludzi, którzy dają dotacje i utworzyć grupę „Amerykańscy przyjaciele Bilderbergu” z siedzibą w Nowym Jorku. Dotacje wpływały głównie od D. Rockefellera, EON, IBM, Heinz, A.H. Dean (Wali Street), G. Hemja (Federal Reserve) i J. Johnson (Fundacja Carnegie). Pomimo, że Klub Bilderberg był pod wpływem klanów Rockefellera i Rothschilda, to idea „globalizmu” wyszła z Ameryki….”
Literatura:
ks. J.A.Cervera – Pajęczyna władzy – Wrocław 1997.