Wbrew woli rodziców Szymek został odłączony od aparatury! „Możliwy związek pomiędzy stanem dziecka a szczepieniem”

Szymonek zwany "polskim Alfie Evansem" / Fot. Stop NOP
6

Polskę obiegła bardzo smutna wiadomość. Mały Szymek, przez wielu zwany polskim „Aflie Evansem”, wbrew woli rodziców został odłączony od aparatury. Przed Szpitalem Dziecięcym przy ul. Niekłańskiej w Warszawie trwał protest przeciwników decyzji odebraniu dziecku szans na dalsze życie. Bez skutku. Lekarze postawili na swoim.

W styczniu bieżącego roku chłopiec trafił do lekarza z wysoką gorączką. Jego stan był krytyczny. Był reanimowany. Ostatecznie lekarze stwierdzili śmierć mózgu. Rodzice złożyli zawiadomienie do prokuratury, w którym wskazują na kardynalne błędy w hospitalizacji. W sprawę zaangażowało się ogólnopolskie stowarzyszenie Stop NOP, które sprzeciwia się przymusowi szczepień.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

PRZECZYTAJ: Bydlak! Obrzydliwy komentarz publicysty w sprawie Alfiego! Chłopca nazwał „bezmózgiem z Anglii”

Zagraniczni i polscy lekarze spoza placówki widzą szansę dla Szymonka, który od stycznia leży w stanie śpiączki po zapaleniu mózgu tuż po otrzymaniu szczepionki na pneumokoki. W szpitalu przy ul. Niekłańskiej w Warszawie spisano go na straty – w ubiegłym tygodniu pisano na stronie internetowej stowarzyszenia. Kilka miesięcy temu, gdy chłopiec trafił do warszawskiego szpitala, stowarzyszenie Stop NOP opublikowało artykuł, w którym w oparciu o wypowiedzi rodziny chłopca i dokumentację medycznę wskazuje, że przyczyną krytycznego stanu zdrowia mogą być powikłania poszczepienne.Szymek 16 stycznia tego roku otrzymał szczepionkę na pneumokoki. 5 dni od szczepienia pojawiły się drgawki. Teraz postawiono diagnozę: immunologiczne zapalenie mózgu – czytamy na stronie stowarzyszenia.

PRZECZYTAJ: „Nie ma żadnej epidemii odry!” Wywiad z Justyną Sochą ze stowarzyszenia STOP NOP

Tę wersję potwierdza także ciocia chłopca, która kilka miesięcy temu opublikowała poruszający list.
Zdrowy, radosny dzidziuś. 16 01 2019r zgodnie z kalendarzem szczepień mama poszła na szczepienie pneumokoki. Na 4 dobę wystąpiła gorączka. Zaniepokojona bratowa poszła z Szymonem do lekarza. Może być po szczepieniu taka temperatura. Wieczorem Szymonek dostał drgawek I sztywności trafił do szpitala. Następnego dnia rano atak się powtórzył zrobiono TK głowypisze ciocia chłopca. Padło podejrzenie zapalenia mózgu. Dziecko dostało dużo leków wyciszających po których drgania ustąpiły. Został przetransportowany lotniczym pogotowiem ratunkowym do szpitala w Warszawie. W nocy zaczęły zanika funkcje życiowe dziecko było reanimowane, po czym zrobiono kolejne TK głowy powstał obrzęk mózgu. Rodzice usłyszeli prawie na 100%jest śmierć mózgu. Proszę się pożegnać z dzieckiem i zmówić modlitwę.

Za: Stop NOP
Za: Stop NOP

Na list cioci prędko zareagowała dyrekcja szpitala, próbując przekonać opinie publiczną, że zaszczepienie dziecka nie ma związku z jego stanem w jakim się znalazł. Na prośbę rodziców Szymonka, adwokat Arkadiusz Tetela opublikował oświadczenie będące odpowiedzią na stanowisko dyrekcji. Rodzice zaprzeczają twierdzeniom szpitala jakoby stan dziecka nie miał związku ze szczepieniem. Dziecko trafiło do szpitala w Radomiu zaledwie pięć dni po podaniu szczepionki przeciwko pneumokokom. (…) Nadto możliwy związek pomiędzy obecnym stanem dziecka (immunologiczne zapalenie mózgu), a podanym szczepieniem znajduje potwierdzenie w dokumentacji medycznej dziecka, którą otrzymali rodzice – czytamy w oświadczeniu.

PRZECZYTAJ: L. Mucha: Odporność zbiorowiskowa. Prawda, czy oszustwo?

Dziś rodzice proszą, by śmierci synka nie łączyć ze szczepionkami. Wyniki badań genetycznych miały wykluczyć taką możliwość, o czym informowali sami rodzice.

Przypomnijmy, że w kwietniu ubiegłego roku cała Polska mówiła o sprawie brytyjskiego chłopca Alfiego Evansa, który wbrew woli rodziców, decyzją sądu został uśmiercony na oczach całego świata. Po śmierci synka rodzice Alfiego przestali komentować sprawę.

Przeczytaj także:

Poniżanie, nękanie, seksizm i rasizm w Amnesty International. Szokujące wyniki audytu

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

    1. Marylka S. mówi

      Zastanawia mnie, czy lekarze pracujący na tego typu oddziałach nie muszą podpisywać jakiejś lojalki, która ich zobowiązuje do działań depopulacyjnych. Najpierw szczepimy (może nie przeżyje), potem odłączamy (no, teraz to na pewno!)

    2. markusl mówi

      Znam kilku lekarzy osobiscie i niestety ale znalezc wsrod nich samodziewlnie myslacego to nielada wyzwanie. Wiekszosc przyjmie wszystko co im „system” (urzednik) powie bez najmniejszych zahamowan, a w razie watpliwosci uslyszysz , ze badania naukowe wykazaly… Problem w tym ze nawet tych badan przytoczyc nie potrafia , bo znaja je tylko ze szkolen, na ktorych ktos o nich wspomnial. Niestety ale lekarze sa jak ludzie w kazdym korpo, g. wiedza co jest grane naprawde i wcale im to nie przeszkadza… Byle kaska byla….

  1. gojek mówi

    Odmawiam prawa do życia tym, którzy podjęli tą decyzję. Akcja – reakcja. Bóg zdecyduje, co jest dobre, a co złe. Każdy uczciwy człowiek wie, co było dobre…

  2. Jakub Trydulski mówi

    Wypieprzyc lekarzy z roboty. Skazac na szafot. Wymienic caly personel. Gdzie ci skurwiele pamietaja o przysiedze Hipokratesa.

  3. Janek mówi

    Niestety wygląda to na morderstwo.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.