Trochę śniegu i sprawa się rypła. Czy już pora na igloo demokracji?
Kaczystowski reżim nie odpuszcza. Prześladowania „obrońców demokracji” nasilają się. Ale czy ktoś spodziewał się aż takiej eskalacji? Czy ktoś mógł przypuścić, że Kaczor-dyktator wykorzysta do walki z nimi śnieg? O nie! Tak daleko nie sięgała wyobraźnia umęczonych KODziarzy. Spodziewali się najgorszych prześladowań, ale opady śniegu, które Jarosław Kaczyński zesłał na Warszawę doprowadzając do zawalenia się ich „demokratycznego” namiotu przed Sejmem to jednak grom z jasnego nieba. Gdzie się teraz podzieją? Gdzie ogrzeją się po walce? Gdzie wypiją kilka głębszych dla animuszu? Te dramatyczne pytania cisną się teraz na usta wszystkim oszalałym z bólu „demokratom”. Czy już pora na igloo demokracji?
Jak nie idzie to nie idzie. pic.twitter.com/Y2H300yJrv
— Radosław ?? (@bogdan607) 1 grudnia 2017
Przy okazji, jak to jest, że w środku Warszawy od dwóch lat bez problemów koczują osoby urządzające przed Sejmem nie tylko idiotyczne happeningi z udziałem histeryczek wymachujących białymi różami, ale również pijackie imprezy i nocne burdy?
Źródło: twitter
The muppet show już czas,jak nie idzie to IMIGW i opad szczeny u hieny