Taryfa ulgowa dla oszustów? Boss mafii „na wnuczka” wyszedł na wolność, założyciel OMZRiK w Norwegii, a młody student za oszustwo na 280 tys. zł skazany na 20 lat
W ubiegłą środę (18.03.2020) poznański sąd wypuścił bossa i pomysłodawcę oszustw „na wnuczka”. Hochsztapler odsiedział w areszcie zaledwie dwa lata. Dla porównania, na 20 lat więzienia został skazany student AGH, Mateusz L., który będąc w nałogu hazardowym oszukał na 280 tysięcy złotych. Wątpliwe standardy „nadzwyczajnej kasty”, nieprawdaż?
Arkadiusz Ł., boss „wnuczkowej mafii” wyszedł na wolność po 2 latach pobytu w areszcie na warszawskiej Białołęce. Prokuratura oskarżyła go o zainicjowanie oszukiwania seniorów metodą „na wnuczka”. W ubiegłym roku seniorzy zostali oszukali na 72 miliony złotych! Decyzję o uwolnieniu Arkadiusza Ł. podjął Sąd Okręgowy w Poznaniu. Jesienią 2019 r. został skazany za wyłudzenie w latach 2012-2014 ponad 2 milionów od starszych osób z Europy Zachodniej. We wrześniu 2017 roku sąd uznał wszystkie zarzucane mu oszustwa za „czyn ciągły” i skazał go jedynie na 7 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny. Zanim trafił do aresztu – jak donosi Super Express – długi czas był poszukiwany przez policję i zmieniał wizerunek, stąd tym bardziej decyzja o wypuszczeniu Arkadiusza Ł. na wolność zdaje się być nieporozumieniem.
Polacy nie kryją oburzenia decyzją poznańskiego sądu, mając na względzie, że to nie pierwszy przypadek, gdy w sprawie oszusta sąd zdaje się stosować taryfę ulgową. W ubiegłym roku jedynie na dwa lata pozbawienia wolności za oszustwa na kwotę niemal 800 tys. złotych został skazany założyciel OMZRiK Rafał G. A teraz dla kontrastu: Zdolny student Akademii Górniczo-Hutniczej Mateusz L., w pewnym momencie swojego życia bardzo się pogubił i wpadł w nałóg hazardowy. Aby spłacić długi wpadł na głupi pomysł. Jeden telefon komórkowy sprzedał w Internecie kilkudziesięciu osobom na czym zarobił 280 tysięcy złotych. Za ten czyn usłyszał 60 wyroków skazujących i sąd wsadził go do więzienia na 20 lat.
Czy wyłudzone 280 tysięcy zdaniem sądu są więcej warte od 2 milionów czy niemal 800 tysięcy zł, które przytulił założyciel OMZRiK? Czy skala oszustwa inspiratora metody „na wnuczka” Arkadiusza Ł. i lansowanego przez TVN Rafała Gawła jest mniejsza od hochsztaplerki, którą uprawiał uzależniony student?
Źródło informacji: Super Express
Przeczytaj także:
To nie jest kwestia taryfy ulgowej dla oszustów „od kasty” (te opisane tu przykłady), bo jak widać oszuści dostają też 20 lat. To jest kwestia niewspółmierności wyroków – rażąco zbyt wysokiego dla mniejszego oszusta, za niskiego dla większego oszusta.
A Gaweł to tu już nic do rzeczy nie ma – państwo chce go ścigać stawiając poważne zarzuty, zagrożone nawet do 25 lat. Pretensje proszę kierować do Norwegii, która mu udziela azylu, uniemożliwiając proces, a nie do naszych władz czy „kasty”.
Tomek, tacy ja ty utrwalają kasę debili do wyrokowania jak chce i za ile chce. Pretensja to nie do Norwegii, tylko do sherifa Ziobry który ze swoją bolszewicką bandą prokuratorów jest nie udolnym w działaniu, jak każdy poprzedni bolszewik komunistyczny !
Chłopie, po pierwsze – napisałem wyraźnie, że jeden wyrok za niski, drugi rażąco za wysoki. Jeśli to Twoim zdaniem jest „utrwalanie kasy debili do wyrokowania jak chce i za ile chce”, to poćwicz może czytanie ze zrozumieniem.
Po drugie, jeśli wydaje ci się, że szeryf Ziobro to jak kowboje na Dzikim Zachodzie napada z Indianami na wioskę, porywa delikwenta i w triumfie wywozi do Polski, to mniej westernów oglądaj. Gaweł w Norwegii dostał azyl, tak więc pole manewru ma minister dość mocno ograniczone.
W pełni się zgadzam. Miałam jako pokrzywdzona do czynienia z prokuraturą. To banda , która chroni „tych na stołkach”, by czasem nie ponieśli żadnej odpowiedzialności za rażące niedbalstwo , niekompetencję. Dla tych z prokuratury kłamstwo i forsowanie nieprawdy jest narzędziem działania. To ludzie dla których prawda, odniesienia do rzetelnej wiedzy czy dowodów nie ma znaczenia. Cynicznie forsują kłamstwo, stosują rozliczne metody, działają zespołowo, razem z Prokuraturą Krajową. To ludzie którzy nie wiedzą co to jest sumienie i honor.
Zgadzam się, to bolszewicka banda prokuratorów. Wiem coś o tym..
Gdybym nie miał rodziny.. Odwiedziłbym Gawła…
Brawo Marian
Kozak w necie… – jak to dalej było:)?
Zgadzam się, to bolszewicka banda prokuratorów. Dla nich prawda czy dowody nie mają znaczenia…
Przecież ,,wnuczek” to cygan czyli śniadolicy. Oni jak wiadomo są w Polsce uprzywilejowani. Polak umiera czekając w kolejce do mieszkania socjalnego a dla rumuńskich cyganów – oczywiście mieszkania były. Obleśne te nasze rzekomo władze! Tutaj coś może zmienić już tylko gniew ludu czyli rewolucja. Po prostu tak od zawsze jest; jak elity się zdegenerują…
jakie elity? buraki zza żłoba