Szwecja chce deportować chrześcijankę, która porzuciła islam. W Iranie grozi jej śmierć
Władze szwedzkie finansują programy integracyjne dla dżihadystów i dają im nową tożsamość, aby mogli ukryć to, że walczyli dla Państwa Islamskiego. Jednocześnie Szwecja chce deportować nawróconą na chrześcijaństwo Irankę, chociaż za porzucenie islamu grozi jej śmierć.
Irańska aktorka Aideen Strandsson, która ryzykując życiem przyjęła chrzest, przyjechała do Szwecji w 2014 roku, gdzie dwukrotnie ubiegała się o azyl. Jej podanie zostało odrzucone.
– Powiedziano mi, że to moje życie i to nie jest ich problem. Skoro zdecydowałam się zostać chrześcijanką, to jest mój problem – powiedziała Strandsson w rozmowie ze stacją CBN News.
Po nagłośnieniu sprawy widzowie CBN News zasypali szwedzkie biuro imigracyjne mailami, w których wyrazili swoje oburzenie. Odpowiedź szwedzkich urzędników brzmiała następująco: „To, że wasi czytelnicy piszą do nas, nie wpłynie na zmianę decyzji biura imigracyjnego, ani na wyrok sądu w tej sprawie”.
Pomoc dla nawróconej Iranki zadeklarował wicepremier Węgier, Zsolt Semjén: „Przyjmiemy ją u siebie”. Strandsson nie może jednak opuścić Szwecji i pojechać na Węgry, ponieważ zatrzymano jej paszport.
Źródło: CBN News
Ach te podwójne standardy lewaków. Jak można odmówić niewinnej kobiecie, której grozi śmierć? KOBIECIE! Co innego, gdyby była Talibem, członkiem Al Ka’idy, ISIS, Boko Haram, Bractwa Muzułmańskiego, al-Shabaab i wieeeelu, wielu innych organizacji. Wtedy na głowie by stawali, żeby ją wziąć. Brawo dla Węgier za ofiarowanie pomocy!
Brawo Węgrzy! Tylko zazdrościć Wam takich władz!
A kto jej kazał porzucać islam?
Ona mówi, że Jezus.
Zasłużyła sobie na czapę! Ja bym się z nią nie patyczkował!
Mam nadzieje ze kiedys ktos stanie za toba nie bedzie sie patyczkowal i wjedzie ci bez mydla… 🙂
Rzeczywiście przykra sprawa. Zastanawia mnie tylko, dlaczego tak wiele osób, które prawdopodobnie słusznie wzruszyło się losem tej kobiety tak stanowczo sprzeciwia się przyjmowaniu choćby tymczasowo w PL ludzi w sytuacji do niej podobnej – mam na myśli uchodźców z Syrii, Libii np. na takiej zasadzie jak m.in. proponował Kościół Katolicki – sprawdzeni, chrześcijanie od lat znani lokalnym proboszczom itp. Przecież im też grożą tortury, gwałty a nawet śmierć, też z powodu pochodzenia i religii. Zatem – dlaczego jej los porusza a tamtych nie?
Teoretycznie ktoś podejrzliwy mógłby ją posądzić o podstęp – „porzuciła” islam, udaje chrześcijankę w myśl tej zasady islamu (nie pamiętam nazwy) o wszystkich chwytach dozwolonych byle tylko dostać się na teren tzw.niewiernych a potem w odpowiednim momencie uderzyć, jednak ja sądzę, że myśląc w ten sposób można popaść tylko w paranoję.
Szwecja popełnia błędy w swojej polityce migracyjnej, zgadzam się, czasami za bardzo pozwalają sobie wchodzić na głowę mając dobre intencje, ale czy to znaczy, że Polska ma postępować w tym duchu ale na odwrót tzn. zamknąć się na wszystko i udawać, że problemu nie ma? Można ( a ja uważam, że należy) pomóc, ale rozsądnie tj. mając na uwadze błędy, które popełniła Francja kilkanaście lat temu a teraz zbiera owoce czy właśnie choćby Szwecja i mając na uwadze krajowe możliwości ale także ograniczenia. Oczywiście słuszny jest opór przeciwko roszczeniowym awanturnikom, bo i tacy próbują się przedostać do Europy, ale ten patologiczny element nie powinien wpływać na stępienie wrażliwości wobec przypadków takich jak ta babeczka z artykułu, a takich osób jest jednak większość wśród uciekinierów wojennych z Syrii, jak sądzę. Czytam pod newsami o niej „To pakuj się i przyjeżdżaj do nas”. Czyli co, Polacy są gotowi na uchodźców? 😉 No są, tylko nie trzeba ich straszyć.
Droga M, Polacy są otwarci i gotowi na przyjmowanie uchodźców, spójrz w przeszłość, choćby na żydów, którzy właśnie w Polsce znaleźli schronienie (jak to się skończyło dla Polaków wiemy i cały czas odczuwamy skutki tej gościnności wobec żydów – ale to już inna sprawa). Polacy tylko chcą, aby UCHODŹCY, nie rozjuszeni, roszczeniowi MIGRANCI EKONOMICZNI, szanowali Ich kulturę, wartości, religię……………. czy widzisz różnicę? Widzimy co dzieje się w Europie, nie chcemy powielania tych bolesnych doświadczeń w naszym kraju, czy to źle? Brutalna poprawność polityczna w dobie internetu i możliwości przepływu informacji nie zamknie ludziom ust i nie spowoduje akceptacji dla zagłady chrześcijańskiej, opartej na rzymskim prawie i greckiej filozofii cywilizacji. Do tego właśnie prowadzi obecny NAJAZD islamu na Europę.
Przecież przyjmujemy chrześcijan z Syrii… którzy potem każą nam się pocałować w dupę i uciekają do Niemiec. Znienawidzona przez was Miriam Shaded prowadzi taką fundację i wypowiadała się dość niedawno na ten temat. A co do pozostałych chrześcijan – poczytaj sobie wypowiedzi księży koptyjskich z Syrii, oni mówią, że pomoc na miejscu, jak czyni Polska, to najlepsze rozwiązanie, więc chyba coś wiedzą na ten temat?
Polacy chcą pomagać, nawet my „faszyści” nie mamy serc z kamienia. Tylko my chcemy pomagać mądrze, a nie brać kogo wlezie. Sama mówiłaś, żeby unikać błędów Szwecji i Francji. Przecież nawet wysłaliśmy delegacje do Włoch i Grecji, żeby przejrzeli ludzi, których moglibyśmy wziąć. Tylko okazało się na miejscach, że Włosi odmówili zapoznania się z tymi osobami, a osoby z Grecji miały po kilka paszportów i nie można było dociec, kim są ci ludzie + standardowo nie zgadzał się wiek „na oko”. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że chcą nam wcisnąć ludzi, z którymi będą problemy, bo nawet deportować się gościa nie da, jeśli okaże się bandytą –
bo gdzie, skoro ma 4 paszporty? Są przecież plany hospitalizować w Polsce najbardziej poszkodowanych. Jednak wiele ważnych osób z Syrii i Iraku wypowiada się, że pomoc na miejscu jest priorytetem. Słyszałaś o jakichś obozach prowadzonych przez Polaków w Syrii, które zostały zaatakowane lub nie było w nich bezpiecznie, albo Polacy odmówili w nich komuś pomocy?
O tym wasze lewackie media też milczały?
Mój komentarz się nie pojawił. Ale cieszę się, że w końcu zauważyłaś, że my „faszyści” to nie tylko pijane łysole bijące murzynów 😉
Ja bym ją wydał Arabom!
podwójne standardy zidiociałego lewactwa. Nie ma paszportu – co za problem – idzie do ambasady Węgier i jest na ich terytorium z automatu a tam jej mogą dać jakiś kwit na podróż