SPRAWA NOWORODKA Z BIAŁOGARDU. Szanowni przedstawiciele mediów, pomyślcie do czego możecie doprowadzić!
Ten tekst powstał w reakcji na medialną akcję popierania działań rodziców noworodka z Białogardu, którym sąd, na wniosek lekarzy opiekujących się ich noworodkiem, czasowo odebrał prawa rodzicielskie. Jednak ten tekst nie będzie o porwaniu, tylko o mediach. Dlaczego o mediach? Zaraz się wyjaśni. Najpierw mała garść FAKTÓW! A jest ich niewiele, ale są niezwykle istotne!
Co – oprócz tego, że rodzicie zabrali dziecko ze szpitala, wbrew wyrokowi sądu – wiemy o tej sprawie.
Po pierwsze: lekarze w sytuacji w której uważają życie, lub zdrowie dziecka za zagrożone, nie mają wyboru i MUSZĄ zgłosić sprawę do sądu i to natychmiast. Jeżeli dziecku pod opieką lekarzy stanie się coś złego, zawsze oni będą winni. Tak w oczach opinii publicznej, jak i sądów. W położnictwie i neonatologii nie ma miejsca na żadne błędy. Wszyscy, którzy śledzą tego typu sprawy wiedzą o tym dobrze.
Po drugie: Nie znamy szczegółów. Poza ogólnikami nie wiemy dokładnie jaki był stan zdrowia dziecka, ani jakie było zagrożenie, związane z niewykonaniem zalecanych procedur. Gdyby ktokolwiek z dziennikarzy próbował uzyskać jakieś konkretne informacje o przyczynach zgłoszenia, to ani leczący dziecko lekarze, ani dyrekcja szpitala, ani sąd, nie powinni udzielić żadnych szczegółowych informacji, ponieważ są one objęte tajemnicą lekarską. Nie wiem nawet czy te skąpe informacje o stanie zdrowia dziecka, które zostały ujawnione, nie naruszają tajemnicy lekarskiej. Stąd też legalnie my, opinia publiczna, nie możemy poznać argumentacji lekarzy w tej sprawie. Jesteśmy skazani tylko na szczątkowe informacje, oraz na to, co mówi w mediach ojciec dziecka. Wobec tego mamy tutaj wyraźną dysproporcję w dostępie do rzetelnej wiedzy na ten temat. Możemy legalnie wysłuchać tylko jednej ze stron. Jednocześnie uznać należy, że w sporze pomiędzy lekarzami, a rodzicami, taką obiektywną informacją dysponował sąd, który podjął decyzję taką, jaką podjął.
Po trzecie: śmiertelność noworodków w Polsce mniej więcej od 2014 roku jest niższa od średniej europejskiej! To oznacza, że procedury, którymi poddawane są polskie noworodki są skuteczne. Co do zasady, lekarze wiedzą co robią! Jeżeli nie chcecie Szanowni Państwo uznać tej wiedzy i chcecie wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za zdrowie waszych dzieci – to najpierw należy odwołać regulacje prawne obowiązujące dziś i zmuszające lekarzy do takich właśnie działań. Zmieńmy prawo i ustalmy, że za pomocą zwykłego podpisu rodzice mają prawo zabrać swoje dziecko do domu, nie bacząc na zdanie lekarzy.
Każdy człowiek ma prawo do własnej opinii, ale przedstawicielom wszystkich mediów, które nie znając przyczyny odebrania praw rodzicielskich w tym konkretnym przypadku, podgrzewają atmosferę mówię:
Jeżeli jutro, czy za tydzień, czy za miesiąc, jacyś inni rodzice, pod wpływem waszej akcji medialnej, nie posłuchają lekarzy, albo wbrew woli sądu odbiorą swoje dziecko spod opieki lekarzy, a temu dziecku stanie się krzywda, to wy będziecie winni! To na waszych barkach spocznie odpowiedzialność za zdrowie, albo, co gorsza życie we wszystkich następnych takich przypadkach.
Piszę ten tekst zdając sobie sprawę, że jest to opinia niepopularna, że spotka się z krytyką. Ale – o ile czytelnicy, zwykli ludzie mogą pisać, czy mówić to, co uważają za słuszne – to przedstawiciele mediów, powinni mieć na tyle odpowiedzialności, by wiedzieć jakie będą skutki ich działań! A skutki bezrefleksyjnego podgrzewania atmosfery, w sytuacji braku dostępu do rzetelnej informacji, która wynika z tajemnicy lekarskiej, mogą być opłakane. I mnie moje sumienie nie pozwala milczeć w tej sprawie. Proszę tylko zwrócić uwagę, że ja nie namawiam do ślepego wpierania lekarzy, ani sądu, a tylko protestuję przeciw medialnej akcji bezmyślnego wpierania jednej ze stron, w sposób – z definicji – nieobiektywny.
Lech Mucha
specjalista chirurgii ogólnej
Skandal! Przymus szczepień ekspresowo przepychany przez Sejm!. Otrzymane mailem od prof. Marii D. Majewskiej: Skorumpowani przez kartele wielkiej farmacji posłowie próbują przemycić konstytucyjnie nielegalny przymus kolejnych ludobójczych szczepień w Polsce dopisany do ustawy o sprzęcie medycznym. Depopulacja Polski szczepionkami trwa na całego.
Córka moja urodziła wcześniaka i myślę, że takie dzieci muszą być podawane szczepieniom.
To trzeba przeżyć na własnej skórze być rodzicami i być babcią i dziadkiem to jest po prostu koszmar. U ilu lekarzy był mój wnuk i stale i odwiedza, a ma już prawie 3 lata. O żłobku i przedszkolu trzeba zapomnieć no i trzeba mieć w Polsce dużą kasę, aby takie dziecko postawić na nogi. Taka jest polska rzeczywistość.
Co innego jak dziecko się urodzi o czasie, ale tego nie doświadczyłem. Bez leczenia prywatenego takie dziecko nie stanie na nogi i wielka praca rodziców przy nim.
Zaszczepiając wcześniaka robisz bezwzględną głupotę bo każde szczepienie drastycznie obciąża układ odpornościowy dziecka a to zagraża jego życiu i zdrowiu!
Im później dochodzi do zaszczepienia tym lepiej, dzieci powinno się szczepić wtedy gdy są w pełni zdrowe i silne najlepiej gdy mają co najmniej 3 latka.
Nie przyszło Ci do głowy, że to przez szczepienia?! W krajach wysokorozwiniętych nie wolno szczepić wcześniakow. To jest przeciwwskazanie do szczepienia. Tylko u nas takie absurdy!
Niestety ignorancja i lenistwo skutkują brakiem rzetelnej wiedzy, które cechują wypowiedź Waldemara. Odrobina wysiłku intelektualnego kojarzy się z dźwiganiem ciężarów stąd chęć szybkiego wejścia w błogi świat medialnej indolencji.
Pejsaci niszcza wszystko gojom na POtege,a sami rozrastaja sie w ekspresowym tempie jak kroliki itd
Noworodek nie ma wykształconego układu odpornościowego, nie ma w ogóle bariery krew mózg. Skoro chcemy intoksynować wcześniaka, to ja nie wiem, jak to nazwać. Pierw szczepią, ale potem jak rodzice mają problem z takim dzieckiem, to lekarze się od nich opędzają, jak od wrogów. Rodzice zadecydowali, zrobili to bardzo świadomie, niech ich dziecko się kształci tak, jak oni tego chcą. BTW, wsparłem tych Państwo na platformie crowfundingowej https://zrzutka.pl/t9ej57. Współczuję im, mam nadzieję, że ich zostawią w spokoju, że będą żyć, jak w wolnym kraju.
Panie Redaktorze medialna nagonka trwa w mediach głównego nurtu od soboty, dzień w dzień. Chodzi o to, że Naród Polski jest eksterminowany i pozbawiany swoich podstawowych praw na swojej od 10 000 lat ziemi. Szczepienia są przymusowe!!! Są to niesterylne preparaty oraz szczepień jest zdecydowanie za dużo w kalendarzu.
Zresztą skąd na prawicowej (wolnościowej?) stronie taki komunistyczny promujący zamordyzm tekst?
Rezygnuje z tego portalu, bo po takich artykułach nie jest w prawo, tylko mocno w lewo, zmuszając świadomych rodziców do stosowania procedur medycznych, które są jedynie na korzyść karteli farmaceutycznych .
Nie zrozumiałam, bo jestem blondynką. Czy pan krytykuje media, które z rodziców zrobiły oszołomów, zagrażających własnemu dziecku? Bo podobno (nie oglądam TV) tylko tak to media przedstawiały (oprócz obiektywnej TV Trwam). Uważam,ze dziennikarze się pogrążyli,ukazali swoją głupotę, ale być może tak musieli, bo największe wpływy są z reklam produktów firm farmaceutycznych. Tak, to prawda – czas w Polsce zmienić prawo, żeby służyło ludziom, a nie bigfarmie!
A napisz też o NOPach. Jakoś jak coś wydarzy się po szczepieniu to wszyscy woda w ustach. Żaden lekarz (no dobra może są wyjątki) nie powie, że coś się stało po szczepieniu. Nie byłem przeciwko szczepieniu – do czasu zaszczepienia (kurde jak zwierzaka) swojego syna. Już wiem, że te wszystkie szczepionki są wprowadzane za wcześnie. Miałem szczęście, że jest zdrowy i wyszedł z tej apatii, ale inni rodzice nie mają takiego szczęścia. Nie możemy być królikami doświadczalnymi, że co tylko wyjdzie na rynku to do Polski niech testują. Jakoś w innych krajach nie ma takich obowiązków szczepienia. No teraz będzie więcej bo zaprosili za dużo ludzi z Afryki. Ale musi być wybór i przede wszystkim badania dzieci a nie wstrzykniemy i zobaczymy jak będzie. Jak się nie uda to radźcie sobie sami! Pozdrawiam
Trafiłem na ten artykuł i tę stronę przypadkiem, bo szukałem artykułów o tej sprawie ze szczepieniem. Poziom argumentacji Pana autora jest niesamowity, naprawdę wierzy Pan w to co napisał? Nigdy nie zetknął się Pan z czymś takim jak lobby farmaceutyczne? Dzieci w pierwszej dobie życia nie szczepi się w żadnym kraju (poza Polską i Bułgarią). W ogóle szczepienia w krajach „zachodu” są dobrowolne! Szkodliwość źle podanej szczepionki, bądź w złym terminie może spowodować nawet zgon pacjenta, szczególnie wcześniaka. Tutaj dzieciaczek waży 2,6kg więc nawet minimalna dawka może go zabić! Najpewniej ktoś wziął w łapę, klepnięto ustawę nakazującą przymusowo szczepić i koncerny „zachodnie” mają 400tyś noworodków rocznie na testowanie swoich „wynalazków”. Ponoć rośnie liczba nieszczepionych dzieci do 20tyś rocznie, a tuaż blokady drogowe zrobili! Czyśby dzieci chazarskie były zwolnione z obowiązku szczepień co w przypadku dziecka polskiego skutkuje akcją antyterrorystów?
http://stopnop.com.pl/materialy-o-szczepieniach/
Polecam lekarzowi tę pozycję:
http://www.sklep.stenka.eu/shoppl/ksiaz/106-odzywcze-tradycje-ciaza-porod-macierzynstwo.html