Sąd zdecydował: „Solidarność” ma przeprosić KOD za wypowiedź o byłych SB-ekach
Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował, że NSZZ „Solidarność” ma przeprosić Komitet Obrony Demokracji za stwierdzenie, że w szeregach KOD są m.in. byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa i Wojskowych Służb Informacyjnych. „Solidarność” ma też zapłacić 10 tys. zł na rzecz WOŚP. Wyrok nie jest prawomocny.
Sprawa dotyczy ubiegłorocznych obchodów 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych na Placu Solidarności w Gdańsku. Pomorski KOD zaprosił przedstawicieli „Solidarności” do wzięcia udziału w obchodach organizowanych przez komitet. Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” określiło zaproszenie KOD jako „bezczelną prowokację”.
„Będziemy przypominać ofiary tych ludzi, którzy tak chętnie zasilają dzisiaj szeregi KOD-u. Mamy tu na myśli tak widocznych i aktywnych prominentnych działaczy KOD, jak byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Słowem: nie potrafimy sobie wyobrazić wspólnego świętowania z ludźmi, dla których refleksją nie jest słowo przepraszam, a jedynie rozpacz, że nie da się wyżyć za 2 tys. po zmniejszeniu SB-eckiej emerytury” – stwierdziły władze „Solidarności” w sierpniu 2017 r. Komitet Obrony Demokracji skierował sprawę do sądu i dziś wygrał w I instancji.
Źródło informacji i cytatu: pap
Przecież każdy wie kto stoi za patriotami. Kto jest władcą marionetek. Tylko sędzia nie wie. Pewnie to ten co w porze lunchu idzie zajobać batonika dla jaj.
W artykule brakuje nazwiska sędziego, który ogłosił ten wyrok. Warto byłoby poznać jego nazwisko i życiorys.
Sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku Ewa Karwowska wydała wyrok nakazujący NSZZ „Solidarność” publikację na stronie internetowej związków, a także na łamach „Tygodnika Solidarność” stosownych przeprosin, zapłatę na rzecz WOŚP kwoty 10 tys. zł oraz zwrot kosztów procesowych.
– W ocenie sądu doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci dobrej sławy i dobrego imienia przez wskazanie, że wśród prominentnych działaczy KOD, a zatem osób zajmujących w stowarzyszeniu eksponowane stanowisko, znajdują się byli esbecy, tajni współpracownicy. Użycie takich słów podważa wiarygodność powoda jako organizacji, której celem statutowym jest ochrona praw człowieka i obywatela i umacnianie zasad praworządności. Takie stwierdzenie kładzie się cieniem na całą organizację – mówiła, uzasadniając wyrok, sędzia Karwowska.
Posłuchaj tego (szczególnie uważaj od 3 minuty i 40 sekundy): https://www.youtube.com/watch?v=a0Hvl9OB3Bg