Sąd wycofał mój akt oskarżenia! Lewactwo wyje, bo „nie straciłem werwy patriotycznej” i „wziąłem na celownik prymasa”
W czerwcu bieżącego roku Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Stare Miasto, w odpowiedzi na zawiadomienie chorego psychicznie (przed więzieniem broni się żółtymi papierami), skazanego wyrokiem nieprawomocnym na 4 lata pozbawienia wolności Rafała Gawła oraz Pawła Dembowskiego z Partii Razem, postawiła mi akt oskarżenia. Oskarżono mnie o czyn z art. 256 § 1 kk. Chodziło o moje przemówienie, które wygłosiłem 11 listopada 2016 podczas VII Marszu Patriotów we Wrocławiu. Dodam, że w tym roku również będę przemawiał na wrocławskim rynku. Ze stowarzyszeniem Wielka Polska Niepodległa i kibicami Śląska Wrocław wymaszerujemy spod dworca PKP o godz. 16.30. To będzie wielka manifestacja patriotyzmu! Zapraszam!
Prokuratura uznała, że „pod pozorem krzewienia postaw patriotycznych, publicznie nawoływałem do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i narodowościowych, wobec osób narodowości żydowskiej i ukraińskiej”. Akt oskarżenia absurdalny, pod którym nie podpisał by się zdrowo myślący człowiek, albo prokurator szanujący kraj, któremu powinien służyć. Znalazła się pewna taka… Dyżurna od dręczenia polskich patriotów. Katarzyna Zagwojska, która kilka miesięcy temu, za spalenie kukły Georga Sorosa oskarżała Piotra Rybaka. Ostatecznie Rybak dostał trzy miesiące dozoru elektronicznego, ale może się okazać, że 17 listopada zupełnie zostanie uniewinniony.
W ubiegłym miesiącu w mojej sprawie zainterweniowała Prokuratura Krajowa, a dokładnie jej przedstawiciel Krzysztof Sierak. Dziś, z demoliberalnych mediów dowiaduję się, że akt oskarżenia został wycofany przez sąd i przekazany do ponownego rozpatrzenia przez wrocławską prokuraturę. Czy nie jest to absurdalne, że jako pierwsi o sprawie dowiadują się dziennikarze, a nie sam „Jacek M.”. W tym miejscu dodam, że nigdy nie zakazałem używania mojego nazwiska i pokazywania twarzy przez media… no ale trzeba z Międlara zrobić kryminalistę, dlatego piszą tak a nie inaczej.
Lewactwo zawyło z ze złości. Kontrowersyjna sprawa b. księdza wraca do prokuratury. Jacek M. nie spuszcza z tonu i atakuje prymasa Polski – napisał Adam Przegaliński z Wirtualnej Polski, bolejąc nad faktem, że nie „straciłem werwy patriotycznej” i „wziąłem na celownik prymasa Polski”.Wraz z nimi kwiczy gazetka żydo-ukraińca Adama Michnika pisząc, że „ksiądz antysemita jest pod ochroną”. Podobnie TVN24 i portal radia RMF Fm. Podobnie było kilka dni temu, gdy lewacki tygodnik Polityka napisał o interwencji Prokuratury Krajowej w sprawie niesłusznego skazania mnie na 6 miesięcy ograniczenia wolności za słowa prawdy o Joannie Scheuring-Wielgus. O tej sprawie jeszcze więcej będę pisał, ale spodziewam się, że Joanna Scheuring-Wielgus zakwiczy się na „polityczną śmierć”, a to będzie jej ostatnia kadencja… chyba, że jej mężulek wyłoży odpowiedniej osobie kilkaset tysięcy złotych, którzy niejako „wyrwał” z kieszeni Włocławskich podatników. Lewactwo wyje ze złości, ponieważ wie, że nigdy nie odpuszczę tym, którzy z premedytacją, a zwłaszcza pod płaszczykiem Ewangelii niszczą Polskę i Kościół katolicki. Niech wyją, szczekają, kwiczą…, liczę a to, że w końcu dostaną „ politycznego zawału” i nie starczy im siły na walkę z narodem polski i chrześcijaństwem. Bogu i Ojczyźnie zawsze wierny!
Brawo panie Jacku i szczerze podziwiam
Bardzo slusznie uczciwi ludzie zawsze beda z panem
Jacek Międlar jest POLAKIEM. To być może jedyny Rycerz z nowego pokolenia Żołnierzy Niezłomnych. Co najważniejsze dostrzega wrogów wobec Polaków i katolików. Nie jest jednooki, nie jest jednouchy, nie jest poprawny politycznie ani poprawny ekumenicznie. Inni niestety są, siedzą w kucki z pampersami i często się boją własnego cienia. Udają, a przez swą zmowę milczenia omamiają, że wokół nas jedynie przyjaciele i tak zatapiają Polskę.
Boję się o księdza, bo spostrzegawczość teraz i prawda postrzegana jest jako antysemityzm, który to szczególnie w głoszonej przez księdza formie rezydentom narodu żmijowego się nie podoba.
PS
Ap-ropo prowadzonej przez księdza działalności gospodarczej, proponuje zacząć już projektowanie koszulki z własną podobizną, gwarantuję że wielu ją chętnie będzie nosić jako symbol odwagi, prawdy i przywiązania do tradycji. Pozdrawiam 🙂
Jakie to smutne ,ze kaplan by byc wierny PRAWDZIE CHRYSTUSOWI musi rozstac sie z sutanna !Ale w KK nie ma juz WIARY tylko jest to organizacja manipulacji Ewangelia i zniewalania ludzi pragnacych Boga Kosciol Katolicki to manowce a Watykanski przebieraniec to sluga szatana !Religie nie prowadza do Boga ,kazdy OSOBISCIEpowinien budowac relacje z Bogiem przez Ewangelie !
Podziwiam i staram się brać przykład!
Cieszę się, ze poznałem księdza Jacka chociaż nie osobiście, ale może kiedyś taka okazja się nadarzy.
Pomysł z podobizną ks. Jacka na koszulkach bardzo mi się podoba. Potrzeba nam takich młodych patriotów i nacjonalistów.
Każda przyzwoita osoba popiera to CO i JAK Pan mówi – ścierwo zdrajcom na pohybel
Panie Jacku, daleko mam do Wrocławia, jednak myślami 11 listopada będę na Waszym marszu. Mam nadzieję posłuchać i zobaczyć co się działo na „wPrawo,pl” i nie tylko. Oczywiście z powodu potrzeby ale również by pani prokurator wiedziała, że Pańskich słów słuchały tysiące ludzi, którym nie sposób wmówić ataku pomroczności w jednym czasie w jednym miejscu.
A co do obaw…
Również obawiam się o Pańskie bezpieczeństwo. Jolanta Brzeska sprzeciwiła się „jedynie” bandzie oprychów w garniturach i poniosła straszliwe konsekwencje. Pan nadepnął na odciski już tak wielu oprychom, przy których michnik, wielgus czy zagwojska to jedynie dzwoneczki przy stroju błazna…
Przyjaciel ks. J. Popiełuszki ks. St. Małkowski mówi jak było i jak jest.
http://www.fronda.pl/a/kto-zabrania-ks-malkowskiemu-glosic-slowo-boze,101841.html