„Sąd postanowił mnie zrujnować”. Rafał Ziemkiewicz ukarany za wpis o „zdeformowanej” feministce

Rafał Ziemkiewicz/ fot. youtube
4

„Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowił mnie właśnie zrujnować na rzecz koncernu Ringer Axel Springer. Pretekstem do tej decyzji jest sprawa z roku 2016, kiedy to komentując telewizyjną wypowiedź p. Anny Dryjańskiej o „zmuszaniu kobiet do rodzenia zdeformowanych płodów” napisałem na Twitterze, że „sama jest zdeformowana, a mimo to matka ją urodziła” – informuje Rafał Ziemkiewicz na Facebooku.

Wyrok jest całkowitym zaprzeczeniem rozstrzygnięcia w I instancji, gdy warszawski Sąd Okręgowy odrzucił roszczenia Dryjańskiej, która – jak pisze Ziemkiewicz – ze wsparciem innych feministek urządziła wówczas przeciwko niemu hucpę „męski szowinista mnie obraził, bo mam nadwagę”. Jednak sąd II instancji uznał, że wpis Ziemkiewicza nie miał nic wspólnego ze sporem o prawo do życia i był niczym niesprowokowanym, „uwłaczający jej czci” komentarzem dotyczący tuszy powódki. Sąd nakazała Ziemkiewiczowi zamieszczenie przeprosin na stronie głównej portalu onet.pl, co oznacza wydatek rzędu kilkudziesięciu, a być może nawet stu kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

„Nie chcę tego komentować. Pragnę tylko poinformować o tym łamiącym elementarne zasady przyzwoitości wyroku szeroką publiczność i zapowiedzieć ze swej strony dalszą walkę. Za komentarz niech wystarczy cytat pewnego znajomego prawnika, który rzekł, że odkąd zaczęła się walka o „wolne sądy”, najbliższy sąd, w którym „pisowiec” może liczyć na sprawiedliwy wyrok, znajduje się w Budapeszcie” – konkluduje Ziemkiewicz.

Mój komentarz: Zaledwie sześć dni temu sędzia Anna Statkiewicz z Sądu Rejonowego we Wrocławiu  orzekła, że wielokrotne znieważanie i zniesławianie Jacka Międlara słowami „bandyta, neonazista, neofaszysta, przywódca nazistowskich band” jest czynem o znikomej szkodliwości społecznej, więc znieważająca go feministka Marta Lempart nie poniesie żadnych konsekwencji. Dziś okazuje się, że za jeden wpis na Twitterze, który nie spodobał się feministce Annie Dryjańskiej, trzeba zapłacić gigantyczne pieniądze, bo – wicie, rozumicie – wpis „uwłacza jej czci”. Wychodzi na to, że Ziemkiewicz powinien nazwać Dryjańską neonazistką i nie byłoby sprawy, prawda? To oczywiście żart, bo gdyby Ziemkiewicz napisał pod adresem Dryjańskiej to, co Lempart napisała i powiedziała pod adresem Międlara, to sąd skazałby Ziemkiewicza na galery i przepadek mienia. Taki mamy klimat w Polsce AD 2019.

Źródło informacji: Facebook

Zobacz też:

Katarzyna TS: „Sędzia Statkiewicz to nazistka?”. Proces Międlar vs. Lempart w pigułce

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. marju73 mówi

    „Niezawisłe żydosądy” to młotek na tych którzy ośmielają się mówić a nawet myśleć inaczej niż zatwierdzona linia żydopropagandy światowej.

  2. jak tak dalej pójdzie to mówi

    chyba kiedyś rzeczywiście dojdzie do wojny domowej… i po to jest ustawa 1066 .. aby bronić „dupokracje”

  3. Asia mówi

    Tego typu wyrokami można sobie wytrzeć pupcie. Do niczego innego się nie nadaja

  4. Jacek Wójcikiewicz mówi

    Sądy wolne od sprawiedliwości.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.