Rewolucja pożera własne dzieci
W ubiegłym tygodniu Krzysztof Daukszewicz przekazał, że nie zamierza wrócić do prowadzenia programu „Szkło kontaktowe” w TVN24. Powiedział: „Uważam, że po tym, co przeżyłem ja i moja rodzina w ciągu ostatnich tygodni, nic już nie będzie takie samo”. Jednak co się stało? Wszystko ma swój początek miesiąc temu.
Red. Piotr Jacoń ma chorego psychicznie syna, który nie wie dokładnie kim jest, ale jako postępowy dziennikarz jest dumny z tego i wszędzie jeździ promując bycie rodzicem LGBT. Natomiast pod koniec „Szkła kontaktowego”, czyli spotkania naczelnych prześmiewców salonów demoliberalnych, Daukszewiczowi wymsknęło się akurat, gdy z Jaconiem się łączono: „Akurat jego się spodziewałem. To jakiej on jest teraz płci?” i Jacoń miał wzrok jakby chciał go zabić. Po chwili ogarnął o co chodzi i powiedział: „Chyba to ja pierdolnąłem głupotę”. No i po programie zaczęła się jazda, mimo że satyryk przeprosił. Teraz jest ofiarą hejtu po lewej stronie i musi się tłumaczyć z „transfobii” oraz odszedł z TVN: „Zarzucano mi, że zażartowałem z Piotra Jaconia mówiąc, »jaką on ma dzisiaj płeć”, a ja trawestowałem słowa Kaczyńskiego. To była gafa, za którą od razu przeprosiłem. Nie miałem złych intencji. Piotr Jacoń nie uznał, jak mówił pokątnych« przeprosin, ale jak miałem to zrobić? Poszedłem po programie i przeprosiłem” – próbuje wyjaśniać Daukszewicz. Czyli wychodzi na to, że wymyślanie Naczelnikowi RP Jarosławowi Kaczyńskiemu nie popłaca, gdyż można mieć od tego same zgryzoty. W ramach solidarności odeszli ze Szkła Kontaktowego Górski i Artur Andrus, w obronie stanął nawet Tomasz Lis. No i niedawno zaczął się festiwal nienawiści wobec Jaconia.
To tylko pokazuje, że oni w tych lewicowych, postępowych salonach są wszyscy siebie warci i po tych samych pieniądzach. Jeden lepszy od drugiego. Tak się kończy popieranie przez TVN marszów równości i całej agendy sodomczyków. Już teraz się od tego nie uwolnią, ale kto ich będzie żałował?
Przeczytaj:
Naczelnik ukraińskiego wywiadu wojskowego wymienia się obok Stepana Bandery
Czyli jak syn jest chory to żeby czuł się zdrowo, należy spaprać wszystko wokół a najlepiej cały świat!
Jak jest garbaty, to prości są nienormalni.
A że jest moda i lewacki dyktat, to hulaj dusza. Każdy kto się ośmieli sprzeciwić zostaje spacyfikowany i w najlepszym wypadku z tytułem „homofoba” podlega atakom miłujących równość głupców!
No proszę, czyli okazuje się że obrońcy tolerancji najbardziej nie tolerują. Szok.
Powtórka losu Sodomy i Gomory tuż tuż i to za sprawą tego samego plemienia.