R. Zieliński: Palący problem

2

Spalę Fołks Sztyme. Tak dla jaj. Wezmę i spalę. Jak tylko gdzieś tą żydowską gazetę dostaniemy, to spalę. Nagramy i opublikujemy.

Od paru dni ze zdumieniem przyglądam się nagonce na księdza za to, że spalił kilka książek. Ile to pseudoautorytetów moralnych się wypowiedziało na temat niewłaściwości zachowania księdza. Ile to kubłów pomyj na niego wylano (często z tych portali i środowisk, które tak bardzo „walczą” z hejtem).
Lepiej pamiętający zauważyli, że jak głupek z gitarą darł biblię, to wielu mu klaskało.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Inni przywoływali skojarzenia z palenia książek przez Niemców w latach 30-tych ubiegłego wieku.
Jeszcze inni się zastanawiają nad dysproporcją. Reakcja na spalenie paru książek jakby na stosie spłonęło kilku satanistów, podczas gdy we Francji doliczono się już około 10 spaleń kościołów i nic o tym się nie mówi. Zwłaszcza w tych mediach, które spalenie książek potraktowały jak początek III Wojny Światowej.
No to jeszcze raz, przed nadchodzącym milowymi krokami sezonem grillowym. Jak tylko dorwiemy Fołks Sztyme albo inną gazetę napisaną tymi dziwnymi, żydowskimi znaczkami, to natychmiast zostanie spalona, a całe to wydarzenie zostanie sfilmowane. Jakim prawem?

A prawem kaduka. I prawem własności. Oraz prawem fizyki, bo podpalany papier w obecności tlenu się pali. Również prawem do robienia happeningów i prawem do żarcia opieczonych, tłustych kiełbas, bo zrobię to na jakiejś imprezce w grillem.

A wszystkim bojownikom o prawa książek, których podobno nie wolno palić polecam książkę „Jak pokochałem Adolfa Hitlera”. Tam co prawda ani o paleniu książek, ani o paleniu na stosie nie ma nic, ale jest sporo o żydach, komunistach, Murzynach, pedrylach, Arabach, terrorystach i o politykach, którzy za nic nie odpowiadają.

I jest to książka o horoskopach. Wróć, pomyłka, ta książka to jest horoskop. Jaki k… trafny… Nie tylko rozdział podsumowujący, w którym na 196 stronie widnieje jak byk: „…Oświeceni dodatkowo promują zboczenia seksualne i każą je nam nie tylko nazywać normalnością, lecz zmuszają nas do oglądania ich podczas pochodów. Niedługo każą sobie pooddawać nasze dzieci i to nas uznają za nienormalnych i zboczków.”
To słowa napisane w 2006 roku…

Autor: Roman Zieliński – fanatik.ogicom.pl

Przeczytaj także:

R. Zieliński: Czuły punkt

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Marek Majewski mówi

    Co tu dużo pisać. Świetny artykuł i tyle w tym temacie!!!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.