Przychodnie mają wykonywać testy antygenowe. Lekarze w szoku: „To działanie skrajnie nieprzemyślane”
We wtorek (1.12.2020) minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że testy antygenowe na Covid-19 będzie można wykonywać w przychodniach. – Podjęliśmy decyzję, że od dzisiaj testy antygenowe będą dostępne w Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia właśnie wydał zarządzenie, które daje możliwość prowadzenia testów w POZ, wskazując jednocześnie ich wycenę – powiedział szef MZ.
– Zakontraktowaliśmy 2 mln testów antygenowych, z których część przekazaliśmy już do szpitali, a część do stacji pogotowia. Teraz przekazujemy do POZ – poinformował Niedzielski. Zaznaczył, że lekarze POZ nadal będą mogli zlecać przez teleporadę testy PCR do wykonania w punkcie drive thru. Natomiast test antygenowy będzie wykonywany w poradni POZ.
Lekarze rodzinni są zszokowani decyzją ministra. W oświadczeniu wydanym przez Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) wskazują, że efektem przeniesienia masowego testowania w kierunku COVID-19 do przychodni będzie tworzenie nowych ognisk zakażenia koronawirusem, a tym samym pozbawienie możliwości leczenia pacjentów niecovidowych. – Nadal będziemy kierować naszych pacjentów na testy w istniejącej już dziś sieci punktów pobierania wymazów, które właśnie do tego celu zostały powołane i stworzone – piszą w oświadczeniu przesłanym do ministra zdrowia oraz prezesa NFZ.
– Zostaliśmy tą informacją nie tylko zaskoczeni, a wręcz zszokowani – powiedziała prezes PPOZ Bożena Janicka. Wskazała, że w przypadku placówek podstawowej opieki zdrowotnej konieczne jest wydzielenie odrębnych pomieszczeń (tzw. strefy brudnej), w których byłyby wykonywane testy. – Takich pomieszczeń w podmiotach POZ obecnie nie ma. Istniejące pomieszczenia, jak i kadry tam pracujące, są obecnie przeznaczone na udzielanie świadczeń gwarantowanych z zakresu POZ zgodnie z umową zawartą z NFZ – wskazała Janicka.
– Pomijając brak kadr, trzeba pamiętać, że w każdej chwili może dojść do wybuchu kolejnego ogniska zakażenia, co dla pacjentów cierpiących na inne poważne schorzenia „niecovidowe” może oznaczać jedno – brak możliwości dalszego leczenia. W sytuacji ograniczeń przyjęć szpitalnych, czy w placówkach specjalistycznych, to właśnie u nas, w POZ-ach, tysiące chorych znajduje jedyną opiekę – zaznaczyła Janicka.
Prezes PPOZ podkreśliła, że zrzucenie odpowiedzialności za masowe testowanie na ośrodki nieposiadające przygotowania lokalowego, kadrowego ani żadnego dodatkowego wsparcia jest działaniem „skrajnie nieprzemyślanym”.
Mój komentarz: Minister Niedzielski znowu błysnął. Jeśli gdzieś jeszcze są jakieś przychodnie normalnie przyjmujące pacjentów, to pierwsi pozytywnie wymazani w takich placówkach doprowadzą do ich zamknięcia. Personel pójdzie na kwarantannę, a nawet jeśli część nie pójdzie, to pacjenci niecovidowi będą bali się iść do przychodni, w której mogą spotkać „zabójczych” covidowców. Przy nakręcanej codziennie korona-paranoi to są oczywiste oczywistości, ale najwyraźniej nie dla Niedzielskiego. Odnoszę wrażenie, że celem działania ministra zdrowia jest odcięcie Polaków od tych resztek publicznej służby zdrowia, które gdzieniegdzie jeszcze pozostały.
Źródło informacji i cytatów: PAP
Zobacz też:
Lekarz z oddziału covidowego ujawnia: „Większość pacjentów nie ma Covid” [WIDEO]
Czy kiedyś poznamy zakulisowych autorów tych pomysłów z imienia i nazwiska?
Proszę zobaczyć zdjęcia uczestników PiS na kolacji szabasowej u Jonnego Danielsa, zaraz potem Morawiecki został premierem
Morawiecki myśli przyszłościowo, posłał dzieci do żydowskiej szkoły w W-wie. Mam nadzieję, że to w celu bliskiej ewakuacji do kraju położonego w Palestynie, dopiero tam będzie wśród swoich.
Powiem bez ogródek,w dupach im się poprzewracało.Nie wiem jak długo naród polski będzie tolerował te
ich szalone pomysły,nie poparte żadnymi konkretami.Absurd goni absurd.Ich głupoty sięgają zenitu.Szok i niedowierzanie.
To celowa operacja gangsterów na chłodno, oceńmy to już bez emocji
„Nie wiem jak długo naród polski będzie tolerował te
ich szalone pomysły..”
– Po pierwsze, nie są szalone. To zimne, planowe działanie. Dzięki Bogu, są to głupcy, stąd te niekonsekwencje, niespójności i nieskuteczność.
– Naród Polski jest nie mniej zdemoralizowany, ogłupiony i wykastrowany duchowo i cieleśnie, niż narody Europy Zachodniej (a może nawet bardziej). Będzie to tolerował jeszcze bardzo długo. Na razie wszystko wskazuje, że aż do ostatniego Polaka.
Ciekawe skąd PiS rekrutuje swoje kadry? Czyżby z kompetentnymi ludźmi było u nich tak cienko? Przecież ten cały Niedzielski to oczywisty przypadek mkrocefala, z widocznymi dysfunkcjami intelektualnymi uniemożliwiającymi mu przewidywanie skutków własnych działań i zaniechań.
„Ciekawe skąd PiS rekrutuje swoje kadry?..”
– Jest to Boskie koło ratunkowe dla nas. Gdyby to nie byli głupcy, byłoby o wiele gorzej. Problem w tym, że Polacy nie chcą się tego koła chwycić i go użyć.
To nie są to głupcy, to są bezwzględni, cyniczni mordercy, którzy wiedzą co robią i wiedzą jakie ich działania spowodują konsekwencje. Im nie zależy na racjonalności, tylko na trzymaniu nas za mordę wszelkimi możliwymi sposobami, tylko tak uda im się zniszczyć gospodarkę tego państwa i zniszczyć zasoby ludzkie do wymiaru wymaganego przez światową bestię.
Niedzielski zaczynał w rządzie Cimoszewicza,później Balcerowicz i Tusk… teraz Kaczyński…wszystko jasne.